Translate

niedziela, 15 listopada 2015

Szrociaki w USA: Miks dziwny



Witam. Ze zdjęć miksowych z USA wyodrębniłem sobie osobny folder ze zdjęciami pojazdów dziwnych, ciekawych, nieciekawych, ale także z plastikami itd. Teraz czas właśnie na te zdjęcia. Na Manhattanie moją uwagę zwróciło kilka rzeczy. Po pierwsze absurdalnie wysokie ceny parkowania - 20 dolców za pół godziny! Następne było coś również związanego z dobrem jakim jest tam wolne miejsce postojowe. Najprostszą metodą na zwiększenie ilości miejsc jest ciekawe wizualnie rozwiązanie - czyli parkowanie piętrowe, jakie zobaczycie poniżej. 

Swoją drogą to park maszynowy na bogato

Ale jeszcze ciekawsze były dla mnie specjalne maty ochronne, które niektórzy zakładają sobie na zderzaki w celu ochrony tychże. Nie jest to jakieś bardzo popularne, ale mniej więcej co 20 auto miało takie coś "na sobie". Co tam jeszcze? Na pewno popularność nowej S-klasy (W222). Widziałem ich dziesiątki. W końcu zaczęło mnie to bawić i rozpocząłem robić im zdjęcia w celu spreparowania z tego wszystkiego osobnego miksu, ale stwierdziłem, że nie ma to większego sensu, bo raczej szybko byście się znudzili. Ale uwierzcie mi na słowo - naprawdę było to jedno z "najpopularniejszych" aut produkcji europejskiej, co po prostu zakrawa na jakiś żart. Na Manhattanie niesamowicie popularny jest również GM Yucon XL i jego klon od Cadillaca. Auto jest określane jako "extended full-size SUV", a dla mnie jest chyba najbardziej prostacko stylizowanym współczesnym samochodem jaki znam. Przód, środek, tył - to najlepsze określenie stylistyki tego pojazdu. Nie będę też używać wyświechtanej na wszystkie strony metafory, że to auto jest jak Ameryka, ale..... w istocie tak jest. Ale nie to jest najbrzydsze auto jakie widziałem w Stanach. Na ten zaszczytny tytuł zasłużyła sobie Japonia, która stworzyła SUV pod amerykańskie gusta - czyli Infiniti QX56. To auto jest szkaradnym i bezkształtnym glutem, na który w sposób przypadkowy naniesiono jakieś detale. Wygląda jakby wsadzono do pieca hutniczego jakiegoś kanciastego SUV-a i w wyniku działania temperatury jego kształty uległy mocnemu zaokrągleniu/wykrzywieniu, przednie lampy stopiły się i przesunęły się ku dołowi, a spod karoserii zaczęły wystawać jakieś elementy konstrukcji. Proszę - jaki piękny i prestiżowy:

Ta kratka na przednich błotnikach jest wprost rewelacyjna
Tylne lampy też jakby nadtopione
V12 pod maską to zdecydowanie za mało - trzeba jeszcze dorzucić felgi o metrażu równie zaskakującym co sam profil opony
Wspominane maty


Wspomniany GM Yucon XL o nadzwyczaj lekkiej linii nadwozia
Czysta amerykańska finezja

Przewiewnie




I to jest porządne auto do kurierki, a nie jakieś tam Ducaty
Bambilion $




Najnowsza Corvetta - mniam
Kiedyś taksówka numer jeden w NY
Dziś najpopularniejszą taksówką Nowego Jorku jest Toyota Camry XV50

AMG E63 to zdecydowanie za mało - to było AMG E63 S, czyli 577 KM z 5,5-litrowego V8 biturbo
Tu trochę oszczędniej - Honda Insight. Przypominam, bo to trochę zapomniane auto, choć była to pierwsza hybryda dostepna na rynku USA. Dane techniczne są interesujące - posiadała silnik 1.0 o mocy 68 KM i masie zaledwie 56 kg!
Dużo mówi się o Priusie, a Honda też miała i ma coś w segmencie hybryd. Obecnie to też jedyna marka, oprócz Toyoty, która w salonie oferuje auto na wodór
Po prostu G500 - jeździłbym
U nas tylko NV200, a Amerykany mają do wyboru dużo cięższy kaliber - NV3500

"Piękna" stylistyka tyłu. Szkoda, że nie zrobili tych lamp jeszcze większych. A no tak - już się nie da
To się nazywa kocyk
Brain error - obniż swojego SUV, a potem dziw się, że coś napier.....
Impala w służbie NYPD
To tak a propos wpisu o Hondzie w USA
Mydeło w służbie NYPD (ale obciach)
Fajertraki w akcji





Camaro na stalakach. Na początku stwierdziłem, że to głupi pomysł, ale potem pomyślałem, że dużo osób i tak zmienia felgi na jakieś inne, to po co dopłacać do tych fabrycznych

Dużo samochodów na prąd zanotowałem oczywiście w Kalifornii. W całej reszcie kraju nie widziałem zbyt wielu EV. Nawet w bogatym NY trafiłem zaledwie na 2, może 3 sztuki Tesli S. Dużo elektryków widziałem jeszcze w Chicago, ale tam byłem najdłużej, więc to może dlatego.

Ładowanko


Tesla S, a za nią...
Dwuosobowy dziwoląg na prąd - Commuter Tango T600
Szerokość auta to mniej niż 1 metr. Za to cena nowego jest już trochę większa - około 100.000$! Miąłem szczęście, że trafiłem na jakiegoś bo wyprodukowali zaledwie kilkadziesiąt sztuk






15 komentarzy:

  1. Dlaczego popularność W222 zakrawa o żart? Według mnie to świetne auto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też - fajniejsze niż 7-ka i A8 (czyli droższy Superb;), ale chodziło mi o to, że jest to auto ekstremalnie wręcz drogie, a jest ich tam tyle jakby to był jakiś zwykły Passat. Ogólnie cieszę się, że jest ich sporo. W końcu - bez Gwiazdy nie ma jazdy:)

      Usuń
    2. A8 to droższy superb? No wolne żarty ;) Masz uprzedzenia do aut koncernu AudiVW ;) W związku z czym twoje opinie nie są obiektywne ;) Audi to świetne auta i mimo, że gdy widzę W222 świecą mi się oczy i tak wolałbym A8 w quattro :)

      Usuń
  2. Nie jestem zaskoczony ilością drogich samochodów na Manhattanie, w końcu to prawdopodobnie taki amerykański odpowiednik Dubaju (tylko supersamochodów jakby mniej, Amerykanie są bardziej praktyczni).
    To wielkie Infiniti - dawno nie widziałem czegoś tak paskudnego, jak go zobaczyłem pomyślałem to samo, co autor - ktoś wziął dużego SUVa i wypalił go w piecu.
    Wiedziałem, że Amerykanie mają Yarisa (Echo) w sedanie, widziałem nawet kilka w PL, ale nie wiedziałem, że mają też w 2d, wow!
    Fabryczny stalak w Camaro wygląda świetnie, ma taki klasyczny feel.
    Nie wiem, jakim trzeba było być kretynem, żeby kupić Commutera Tango za 100k$, w czym jest lepszy od takiej Canty LX?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie bo Dżordż Klunej ma takiego - w tym cała tajemnica:D Ale fakt - 100 patoli za takie gunwo jest jakąś aberracją.
      Echo 2D - dlatego go wrzuciłem, też znałem tylko 4D. Wygląda dosyć specyficznie.

      Usuń
  3. ten Commuter, to nie takie gunwo:

    0–60 mph (0–96 km/h): 3.2 seconds [3]
    ¼ mile (0.4 km): 12 seconds @ over 120 mph (193 km/h) [3]
    Top speed: 150 mph (240 km/h) [3]

    na stronie producenta, to samo. chyba, że to jakiś grubszy trolling, bo cyferki wydają się nieprawdopodobne. jeśli jednak to prawdziwe dane, to mamy idealny pojazd, do łojenia absolutnie wszystkich spod świateł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu jest opisany jako samochód sportowy:D

      Usuń
    2. Ciężko mi uwierzyć w takie osiągi. Nawet jeśli jest tak szybki, to co z tego, skoro w zakrętach pewnie bardziej wywrotne od Relianta Robina. :D

      Usuń
  4. Lodówka na kołach. 100k$. Pociskać ponad 200 km/h lodówką. Bezcenne. Serio, obadajcie jakie to musi być zawałogenne.
    Jeśli chodzi o Infiniti QX56, to pamiętam jak jechałem kiedyś na Lublin i mineła mnie właśnie taka abominacja na ukraińskich blachach doqrwiająca pewnie w granicach 170-190 i wyprzedzająca wszystkich na jednopasmówce. Generalnie ucieleśnienie większości cech których nienawidzę w samochodach.
    Taki Insight to fajne auto, jakoś o wiele bardziej mi leży niż Prius. Chociaż i tak auta elektryczne to ślepa uliczka. Tak jak napisałeś Honda i Toyota oferują jako jedyne modele wodorowe i to jest tak naprawdę przyszłość motoryzacji, moim zdaniem. Ależ bym jeździł taką Hondą FCX Clarity i produkował wodę.
    Chyba coś jest ze mną nie tak bo mi się ten Lincoln MKZ podoba całkiem... :)
    Zresztą podobnie jak Camaro na stalaku. Fajny hotwheelsowy wygląd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz wchodzi do sprzedaży Honda FCV - już kolejna generacja auta na wodór od Hondy. Tymczasem jedynym przejawem innowacyjności marek europejskich jest prześciganie się w tym jak oszukać ludzi na normach spalania itd...

      Usuń
  5. Brain error to mają producenci ze zderzakami.
    1. Wylansuj bumpery które tylko ładnie wyglądają
    2. Bumpnięcie nimi w cokolwiek generuje $$$
    3. W związku z tym ludzie zasłaniają je matami o gracji C&G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. True. Między innymi dlatego najbardziej lubię Balerony na szerokiej listewie (ale nie E-klasy). Zderzakami możesz dowolnie obcierać wszystko naokoło, a samemu autu nic nie jest. Do tego te czarne elementy są dosyć ładnie wkomponowane w całość.

      Usuń
    2. Najmocniejsze zderzaki ma Santana. Można złamać nimi znak, a tylko trochę się pogną. I nawet nie odlecą. Wiem co piszę ];->

      Usuń
  6. 1. faaajne Astony!
    2. Widok obniżonej CRV zrobił mi banana. Na twarzy znaczy ;-)
    3. Infiniti, jakby to powiedzieć - wygląda jak nieślubne dziecko aktualnego (nieoferowanego na cywilizowanych rynkach) Patrola i PT Cruisera. To nie mogło się udać
    4. Auta do kurierki robią przeca w Europie - na Sprinterze i Daily.
    5. Lincoln i Mydeło. No nie. po prostu nie.
    6. Commuter niegłupi, ale za TAAAAKIE pieniądze? Musi być coś na rzeczy, skoro klęską zakończył się projekt Corbin Sparrow, a Mercedes F-300 nie wyszedł poza fazę zaawansowanego prototypu.
    7. Camaro palce lizać!

    OdpowiedzUsuń
  7. Inny kraj, inny kontynent tym samym inne fury - nawet brzydotę postrzegają inaczej. Chłopaki opisali już, że fajne to nie powtarzam się. Może tylko zauważę, że przy ruchu i cenach na Manhattanie to i tak jakieś "cywilne" fury ustrzeliłeś. Ja widziałem tylko taksówki i grubaśne cacka.
    Dodatkowe miejsce w yucon XL to przestrzeń bagażowa? Dwa rzędy siedzeń czy basen?
    Na tych bumperach to by we Włoszech zarobił. Chociaż z drugiej strony to tam każdy ma na to wyj...e.
    Zastanawiam się jak comm(p)uter zachowuje się przy podmuchach bocznych - wygląda jak żagiel od optymistki.
    i3 widziałem w tym roku pod morskim okiem :D - jest jeszcze brzydsze niż na zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń