Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Volvo P1800. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Volvo P1800. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 sierpnia 2017

Z WIZYTĄ: MotoClassic Wrocław 2017


Witam. Tegoroczny MotoClassic Wrocław już za nami - najwyższy czas na relację szrociaków. Zacznę od pochwał. Kolejny raz mogłem się przekonać, że MCW to czołowa polska impreza związana z klasyczną motoryzacją. Wszystko jest świetnie zorganizowane, samochody są na wysokim poziomie, rewelacyjne jest też i miejsce, w którym odbywa się to święto motoryzacji. Samochody. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, ale te 5 sztuk Bugatti jakie mogliśmy podziwiać w Topaczu to chyba największe zbiorowisko samochodów tej marki w Polsce odkąd pamiętam. Po drugie Porsche, które pokazało 917-tkę, 918-tkę i 919-tkę. Dealer VW z Brucknera też dał radę - zobaczyliśmy VW Typ 3 w kabriolecie (jeden z trzech istniejących egzemplarzy), a także Audi 100 C1 - także w kabriolecie - a to jedyny egzemplarz jaki powstał. Bardzo smaczna była prezentacja Dudy (ale tego od Meroli;) - W124 500E, W116 6.9, czy W126 6.0 AMG. Lamborghini Espada - brylant wśród aut włoskich, a na koniec coś co mnie osobiście najbardziej zmiotło z ziemi - walec parowy z 1930 roku. Cizas jaka wspaniała maszyna - 9 ton wagi, a poruszała się z taką gracją jakby była zasilana prądem. Do tego te dźwięki i para - po prostu coś wspaniałego! A - już bym zapomniał - olśniewający Bentley 3.5 litra - przepiękny samochód, a do tego wspaniale odnowiony. Tak - w tym roku też miałem ten moment, który każdy fanatyk motoryzacji zna doskonale - urywa ci się film i łazisz w takim amoku, z którego wyrywa Cie głód, bolące nogi, albo latarnia w którą ostatecznie przywalasz głową. Mnie na szczęście ominęło to ostatnie wydarzenie.

Do czego można się przyczepić? Wydaje mi się, że MotoClassic z roku na rok jest coraz bardziej rozpoznawalne w związku z czym rośnie liczba ludzi, którzy tu przybywają. To oczywisty plus dla samej imprezy z jednej strony, ale z drugiej strony tłumy są już naprawdę znaczne. Dla mnie nie stanowiło to jakiejś specjalnie wielkiej przeszkody (choć generalnie bardzo nie lubię tłumów), ale obserwując wielką kolejkę chętnych przed kasami, którzy na moje oko musieli czekać na wejście pewnie około godziny to w przyszłym roku pokusiłbym się o dwukrotne zwiększenie ilości okienek. Jak dla mnie to w tym roku było też trochę za dużo nowych samochodów, ale to ponownie dosyć subiektywna rzecz, bo odnoszę wrażenie, że spora część gości MCW paradoksalnie była bardziej zainteresowana samochodami nowymi, niż starymi.


No dobra - czas na najważniejsze, czyli zdjęciwa.

Zwiedzanie - jak zwykle - zaczynam od parkingu
A tam NSU TT
Ozdoba stoiska Porsche - 917 KH z 1970 roku w legendarnych barwach Gulfa
To pierwsze auto, które zdobyło dla Porsche La Mans
To auto (ale w innej wersji - 917/30) jest po dziś dzień najmocniejszym samochodem wyścigowym świata. Turbodoładowane 917/30 dmuchały astronomiczne 1580KM!
Za 917-tką kolejno Porsche 919 i 918
Jeden z 3 prototypów VW Typ 3 w kabriolecie

Audi 100 C1 w wersji bez dachu stało sobie z boku, mało kto je zauważył, a to jedyny istniejący egzemplarz tego auta
911 Turbo (930) w kolorze Garnet Red po pedantycznej renowacji było do wyrwania za jedyne 700.000 zł...
Ten sam model co wyżej, równie fajny kolor - Talbot Yellow
Pierwsza Celica cieszyła oko zdecydowanym kolorem i przyjemnym stanem
To ja rozumiem, to jest prestiżowy przód, a nie jakieś tam niemieckie plastiki
Śliczne Volvo 1800 S

Duda-Cars pokazał kilka naprawdę dobrych Meroli
500E z 1992 roku za 178.000 zł
W126 6.0 AMG (385 KM) z 1990 roku
No i królewskie W116 450 SEL 6.9 z 1981 roku



Stanowisko Classic Auto zdobiły 2 Tatry - 613-4 Mi Long z 1995 roku i ...
...Tatra 603-2 z 1969

Znane Bugatti T40 z Polski
I jego bracia - przybyli do nas z Austrii i Niemiec


To miało pod maską 8 cylindrów i astronomiczne jak na 1930 rok 158 KM. Prawie tyle co Galant ;)

Wspomniane Lambo 400 GT Espada z 1971 roku
Fajnie, że z Polski - pochodzi z kolekcji Ireny i Roberta Steć
Drugi ciekawy "Włoch" - Lancia Flaminia 3C 2.8 GTL z 1965 roku
Wspomniany walec z 1930 roku
Kolejna perełka - Wartburg 300 HT - wyprodukowali tego zaledwie 365 sztuk


Prześliczny Bentley 3.5 Litra Sports z 1936 roku

Niby to tylko BMW E36 (pierwszy raz na szrociakach), ale to tłusta Alpina B3 3.0/1

W111 230 S




wtorek, 16 sierpnia 2016

Z WIZYTĄ: MotoClassic Wrocław 13-14.08.2016


Witam. Szrociakowe stanowisko pokazałem już kilka dni temu - najwyższy czas na resztę, choć brzmi to wyjątkowo niestosownie, gdyż ta reszta to tak naprawdę zdecydowana większość wystawy. 

To już mój kolejny Topacz i ciężko jest mi napisać coś świeżego, gdyż fakt, że jest to absolutnie górna półka imprez tego typu w Polsce to już wręcz oczywista oczywistość, nawiązując do klasyka. Najwyższa forma została zachowana, ale co nowego zapytacie? W tym roku nowością była wystawa tzw. supercarów zlokalizowana w budynku muzeum. Pomimo faktu, że w większości były to auta względnie świeże to oceniam to jako zdecydowanie fajny pomysł, na pewno jakaś część odwiedzających przyjechała żeby zobaczyć właśnie takie samochody. Królem wspomnianej wystawy niewątpliwie były aż 3 (gwoli ścisłości to 2,5) Porsche 959 udostępnione przez Muzeum Porsche. Na minus - Alfa Giulia w jakiejś zwyczajnej wersji, podejrzewam oczywiście dlaczego się tam znalazła, ale nie za bardzo pasowała do reszty ekspozycji. Nawiązując do samochodów młodych rocznikiem to nie ukrywam, że bardzo fajnie było zobaczyć lekki mindfuck, czyli VW T2 z... 2014 roku.

Wielkim plusem był w tym roku międzynarodowy zlot Jensena Interceptora (III) z okazji 50-lecia modelu. Nie policzyłem dokładnie, ale przyjechało ich co najmniej 10 sztuk, w tym nawet wersja bez dachu. W końcu miałem okazję zaznać chyba największej zalety tego samochodu - czyli mocno uzależniającego wygaru silnika o słusznej pojemności 6,2 litra i ponownie słusznej mocy 300 KM.

Frekwencja. Trzeba przyznać, że pierwszego dnia liczba odwiedzających była dosyć umiarkowana, co pozwoliło na w miarę komfortowe wykonywanie zdjęć. Rano nad Ślęzą przetoczyły się małe deszcze i podejrzewam, że to mogło odstraszyło sporo osób, choć później było już ciepło i słonecznie. Jednak w niedzielę odbyło się już tradycyjne oblężenie - w pewnym momencie kolejka oczekujących na zakup biletów sięgała od kas po bramę wjazdową, czyli jakieś 100 metrów, jeśli dobrze liczę.

Materiałów mam na tyle dużo, że najciekawsze auta pokaże teraz tylko z grubsza (po jednym zdjęciu), a późniejszym czasie przedstawię je bardziej szczegółowo. Generalnie paleta samochodów była z grubsza zbliżona do ubiegłorocznej, niemniej było kilka pojazdów, które widziałem pierwszy raz w życiu. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was na zdjęcia. 

Jensen Interceptor w kabriolecie już na parkingu? To znak, że sama impreza musi być nadzwyczaj tłusta
A pobliżu Interceptora stał sobie jego poprzednik - Jensen 541 S
Miałem już kiedyś z nim styczność - o tutaj

Tego będzie jeszcze sporo...


Star 25 świeżo po renowacji urzekł mnie.... w zasadzie to wszystkim


A tu wspomniana wystawa na cześć Porsche 959. Na pierwszym planie egzemplarz z 1986 roku, który wystawiono do rajdu Paryż-Dakar. Efekt - dwa pierwsze miejsca, a "serwisówka" dojechała na 6 miejscu.
Przekrój pozwalał na sprawne podziwianie wszystkich innowacyjnych technologii zawartych w tym modelu
Dla przypomnienia - 450KM, 315 km/h, w momencie debiutu najszybszy seryjny samochód świata. Powstały zaledwie 292 egzemplarze
VW T2 z 2014 roku

Fajny zestaw - biere tego pośrodku

Czyli Maserati 3500 GTi
Choć Ferrari 400 przemawiało do mnie swoim wybitnie "ejtisowym" urokiem. No i kolor też fajny - nietypowy jak na Ferrari


To było prześliczne auto. Niestety nie znam modelu, ale marka to Georges Irat

Bugatti T40 opisywane w którymś z ostatnich CA. Zdjęcia auta były robione na ulicach Wrocławia


Mercedes 230 Cabrio B (W153) z 1939 roku

Pagoda w tym kolorze bardzo przypadła mi do gustu
Choć szkoda, że z rynku amerykańskiego



Wczesny Garb w kabriolecie i w tym malowaniu - mjut



Zazwyczaj Porsche tej generacji (930) nie robią na mnie wrażenia, ale ten kolor, to koło i ten stan to był po prostu czysty obłęd

No to przechodzimy do Jensenów Interceptorów
Było ich do wyboru, do koloru


Rzecz u nas bliżej nieznana, czyli Jensen Healey
Plus za wystawę kempingową osadzoną w PRL-u. Mega klimat




Rekord w tym kolorze i z tym wnętrzem = miłość


Arab 420 SEL w tym stanie i z przelotem wynoszącym zaledwie 75000 km = miłość potrójna. Stanisław Lem wiedział co dobre w motoryzacji. Cena zbliżona do przebiegu


Horch 853 z 1937 roku zgarnął puchar za najbardziej wygrubaszone gablo wystawy, choć sama nagroda mogła nazywać się nieco inaczej





Chevy Bel Air

A aut nowych (choć to mocno naciągane) wpadł mi w oko ten krótki Def z serii pożegnalnej
Jedno z ciekawszych aut MCW 2016 - Fiat 2300S Coupe z 1965 roku
Wyprodukowano ich około 3500 sztuk





Najpopularniejszy motocykl, czy też pojazd w historii motoryzacji - Honda Super Cub. Przebija VW Garbusa jakieś... 4 razy
Komora silnika w tym Grubasie była jak nowa
I jeszcze ile mięsa na kierze

Ta Pagoda urzekała perfekcyjną renowacją

3 siedzenie ustawione bokiem do kierunku jazdy - fajny smaczek

Adenauer też był niczego sobie




Z oczywistej racji jest to jedynie wybór zdjęć. Wszystkie zdjęcia zobaczycie TUTAJ