Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BMW Z1. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą BMW Z1. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 lutego 2018

TOP 6: Dziwnych drzwi w samochodach



Witam. Ostatnio pomyślałem sobie, że dawno nie było żadnego TOP SRYLIONA i przy okazji wertowania pewnego albumu wpadł mi do głowy taki oto pomysł - najdziwniejsze i najbardziej kreatywne metody zapewnienie dostępu do wnętrza auta - w skrócie - najdziwniejsze drzwi motoryzacji. Zazwyczaj robie TOP 10, ale tu wyszło mi TOP 6. Jak zwykle kolejność nie ma wielkiego znaczenia i klasycznie proszę Was w komentarzach o swoje typy, jeśli przychodzi Wam coś do głowy. Zaczniemy od...


6.Mercedesa 300SL (W198)


Ciężko zacząć od jakiegokolwiek innego auta w tym temacie, bo otwierane do góry drzwi stanowią cechę rozpoznawczą Mercedesa 300 SL noszącego przydomek "Gullwing" właśnie dla podkreślenia tych charakterystycznych drzwi. Warto dodać, że nie były one zwykłym kaprysem, a wynikły z rurkowej konstrukcji samochodu i w zasadzie nie dało się tego zrobić inaczej. Drzwi w tym układzie posiadało wiele innych samochodów takich jak Bricklin SV-1, DeLorean DMC-12, Melkus RS 1000, Autozam AZ-1, czy współczesna Tesla Model X.


5. Puma GTV

   
Nie wiem czy można tu jeszcze w ogóle mówić o drzwiach, czy raczej o górnej połaci samochodu, która odsłania nam jego wnętrze. Z racji umiarkowanej wygody tego rozwiązania spotykane jest głównie w konceptach i... samolotach. Co do samolotów to bardzo ciekawym autem z tym typem drzwi jest Messerschmitt KR200.


4. BMW Z1


Jedno z ciekawszych rozwiązań i znam tylko to jedno auto, które się nim wyróżnia. 


3. BMW Isetta


Auto przypomina swoim wyglądem nieco pojemniejszą lodówkę i w odpowiednim stylu właśnie dla sprzętów gospodarstwa domowego dostajemy się do wnętrza Issety. Jest tylko jeden problem - kolumna kierownicza. Rozwiązano to jednak w prosty sposób - widoczny na zdjęciu. 


2. Lincoln - "Rolling doors"


Najbardziej "kosmiczne" rozwiązanie znane tylko z tego jednego samochodu, a raczej show cara Lincolna z 1993 roku zapowiadającego Marka VIII. Zarządowi marki spodobało się na tyle, że rozkazali zniszczyć to auto, co ostatecznie - na szczęście - nie miało miejsca.


1. Kaiser Darrin


Na koniec auto, dla którego ten wpis w ogóle powstał - Kaiser Darrin z 1954 roku. To chyba najmniej znane rozwiązywanie z wszystkich wcześniej wskazanych. Trafiłem na nie ostatnio dzięki książce "50 Years od Classic Sports Cars Bill'ego Raynolds'a. W Lincolnie i BMW Z1 drzwi chowają się w próg, czy też pod próg - tu natomiast ktoś wymyślił moim zdaniem jeszcze sprytniejszy sposób - drzwi wsuwają się w boczne połacie nadwozia samochodu. Jak dla mnie rewelacja. Wyprodukowano zaledwie 435 sztuk tego przedziwnego samochodu. Zobaczcie sobie jak wyglądał, bo drzwi to nie jedyna tak oryginalna część tego pojazdu.





wtorek, 24 stycznia 2017

Brukselski suplement: Wystawa z okazji 100-lecia BMW


Witam. Wkrótce po opublikowaniu relacji z Autoworld zgłosił się do mnie Paweł i zaproponował uzupełnienie relacji o wystawę specjalną, jaka gościła w tym zacnym muzeum zaledwie 2 miesiące temu. Chodzi o wystawę BMW z okazji 100-lecia marki. Zdjęć nie jest dużo i są trochę specyficznie kadrowane, ale rozumiem, że w starciu z takimi maszynami nie zawsze kalkuluje się na chłodno. Oprócz wspomnianych Betek jest kilka zdjęć samochodów innych marek.


Na pierwszym planie 2002 tii od Alpiny z 1968 roku, a na drugim 2002 ti Grupy 2 z tego samego roku

Odpowiednio - BMW 2002 Turbo, jakiś plastik, BMW 328 Roadster z 1936 roku




Wygrubaszona wersja M3 - Evo Sport z 1988 roku

Jego wysokość E9
Tu fajna wystawa dużych coupe od BMW z M1 na czele. Za nim białe E9, czerwone E24 i fioletowe E31

Ex-Hans Stuck M1 Procar

To się nazywa szpoila - można prasować ile wlezie
To poszerzenie nie wygląda najlepiej (BMW E21 320i Grupy 5, 1979 rok)
Z1 z 1989 roku w dosyć specyficznym kolorze

2000CS

Wielka rzadkość - BMW 503. Za nim równie rzadkie BMW 507, a jeszcze bardziej z tyłu popłuczyny po przejętej przez BMW marce Glas - BMW 1600 GT z 1967 roku
A to srebrne po lewej to nawet nie wiem. Dzięki mądrości zbiorowej już wiem - BMW 319/1 od Veritasa z 1948 roku
Fajniutki ryjek E28 535i M5 z 1985 roku


2002 Tii
Kończymy Batmobilem, czyli modelem E9 3.0 CSL z 1973 roku







poniedziałek, 20 czerwca 2016

Z WIZYTĄ: V Zlot Pojazdów Zabytkowych w Oławie 19.06.2016




Witam. Nie będę owijać w bawełnę i napiszę od razu, że w tym roku byłem nieco rozczarowany tym, co zobaczyłem w Oławie. Pominę gigantyczny korek na wjeździe, bo to standard, no i jak ktoś wiedział jak, to mógł go sobie spokojnie objechać. Ale do rzeczy - w mojej opinii nastąpił zbytni rozrost tej imprezy, co nie przełożyło się na nic szczególnego, a już zwłaszcza nie na jakość aut, jakie można było zobaczyć na miejscu. Samochodów z roku na rok jest coraz więcej - i jest to faktycznie jakiś ewenement, bo Oława w krótkim czasie z lokalnej imprezy przeistoczyła się w kolosa. Organizatorzy donieśli na swoim FB, że przez oławskie Miasteczko Ruchu przewinęło się w niedzielę ponad 2300 pojazdów, co czyni ten zlot chyba największym w Polsce. Ja przynajmniej nie kojarzę niczego większego - choć na moje oko w czasie kiedy byłem na miejscu (12:00 - 13:45) samochodów było coś około 600. Te liczby w teorii bardzo cieszą, ale w praktyce przejawia się to tym, że zamiast zobaczyć więcej niszowych i ciekawych samochodów to oglądamy jeszcze większe ilości tych bardziej pospolitych. Nie liczyłem, ale szacuję, że samych Fiatów 126p było co najmniej 60, trochę mniej Fiatów 125p - nie dziwota, że już nie mogłem na nie patrzeć. Brak selekcji na wjeździe objawia się też takimi kwiatkami jak Jaguary S-Type (ale nie ten z lat 60.) i X-Type - no po prostu wspaniałe klasyki warte oglądania.

Kolejna rzecz. Brak opłaty za wstęp prowadzi do kilku niefajnych konsekwencji. Nie ma co ukrywać, że zrobiło się mega jarmarczno i mega tłoczno. Zrobienie zdjęcia fajnego auta graniczy z cudem, gdyż jest on zazwyczaj otoczony szczelnym wianuszkiem Januszy, Andżelik i małych Andrzejków. Stąd też foty z relacji nie są na najwyższym poziomie, bo po prostu czasami pstrykałem już jakąkolwiek, nawet jeśli w kadrze była czyjaś ręka, albo w tle ucięte głowy. Kilka razy robiąc zdjęcie analogiem w kadr wbiegał mi jakiś mały Brajanek, albo Ariel rujnując klatkę. Widziałem też grupki napier.... ludzi. Tyle dobrze, że w powietrzu nie było czuć smażonej kiełbachy, bo to już by mnie całkowicie odrzuciło.


Zdjęć jest na tyle dużo, że wrzucam tylko te ciekawsze (70), a całą reszta w lepszej rozdzielczości będzie dostępna TUTAJ.
 
Na pocieszenie będzie Sraka Zlotu! Tak Sraka Zlotu powraca i to ze zdwojoną siłą, gdyż będą aż dwie - nie mogłem się zdecydować. 


Na początku w oko wpadły mi dwie smaczne Skody
Ta była co prawda lekko przesadzona, ale mimo to miała swój urok
Natomiast ten Rapid był oryginalny i po prostu jak nowy. Miło popatrzeć

Fiat 131 S 1600 z 1976 roku. Ponoć jeden z pierwszych sprzedanych na naszym rynku przez Pewex
Datsun 260Z




Uwielbiam stare Rekordy
3 drzwiowe kombi - dziś już kompletna nisza


To koło - oj nie
Felicia w tym kolorze jest po prostu idealna
To wczesny wypust charakteryzujący się m.in. brakiem skrzydełek na tylnych błotnikach i większą przednią atrapą
Bosze jak jak uwielbiam 110R Coupe - a w Oławie były aż dwie!

Octavki i Spartaki też fajne
Prześliczny autobus Skody - szkoda, że takich klasyków jest u nas zawsze jak na lekarstwo

Ritmo w kabriolecie - jak to uchowało się przed rdzą?

Civic IV w sedanie z przebiegiem 61.000 km wyglądał jak nowy



Mustang przegrał czasowo z Civiciem, na którego poświęciłem znacznie więcej czasu:)

Ten był śliczny - rocznik 1968


Jeden z nielicznych Kantów w kombiaku - aż miło było popatrzeć

Właściciel słuchał bardzo interesującej muzyki. Czym prędzej uciekliśmy
Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć z bliska Hondą N600. Cizas jakie to jest słitaśne i malutkie

Corvette I bardzo skutecznie ściągała uwagę



Jest druga 110R Coupe. Na szczęście ta była już nasza i chyba nawet ładniejsza niż ta pomarańczowa z Czech









Tłusty Buick Wildcat

E31, a tuż obok...
...kolejne E31 w tym samym kolorze. To pierwsze było 850-tką, to tutaj 840-tką
Kaczki zawsze mile widziane
Fiat 130 - mniam
Z1 - spora rzadkość



Maluchów i Kantów pod dostatkiem




Jedna z ciekawszych Beczek



A na koniec obiecane Sraki Zlotu. Sam nie wiem, która jest gorsza, ale bardziej skłaniam się do tej nawiązującej atrapą do BMW z lat 30.