Witam. Dzisiaj zobaczymy kolejny miks wakacyjny, tym razem mojego
autorstwa. Jak chyba łatwo się domyślić w niniejszym miksie przyjrzymy się co tam szrociakowego dzieje się na drogach Turcji. Dodam, że zdjęciwa są archiwalne - pochodzą zadaje się z 2008 roku. Miejsce - nie pamiętam - pewnie domyślacie się czemu.
Tak jak każdy szanujący się Turek musi mieć wąsy (popularnym zabiegiem w tamtejszych klinikach chirurgii plastycznej jest właśnie przeszczep wąsów - i to nie żart. W ich kulturze wąs jest najwidoczniej takim naszym Passatem B5 FL w tedeiku, czyli pewnym kulturalnym kodem, czymś co ewidentnie dodaje prestiżu) tak analogicznie w miksie tureckim obowiązkowo muszą znaleźć się auta z ich rynku - Tofaşy, czyli licencyjne Fiaty i Anadole, czyli wytwory wąsatej myśli inżynierii tureckiej. I właśnie od Tofaşa zaczniemy:
 |
Tofaş Murat 124, czyli kolejny klon włoskiej 124ki + elementy niemieckiej 123ki. Dodatkowo czerwona listewa podkreśla sportowość owego egzemplarza |
 |
Uwielbiam stare auta w kameleonie równie mocno co Warszawy ślubowozy w metaliku |
 |
Ale z dupy wyglądają te lampy odwrócone o 90 stopni w stosunku do naszego 125p |
 |
Klasycznego Murata robili do 1976 roku. Potem w latach 1983-1994 wznowiono jego produkcję pod nazwą Tofaş Serce - och jak romantycznie |
Dobra, Tofaşy mamy już zaliczone czas więc na inne tureckie wozidła, czyli Anadole. Są o tyle ciekawsze od Tofaşów, że jest to wyrób miejscowy, produkowany od 1966 do 1991 roku. Zasadniczo to pierwszy masowo produkowany samochód tureckiej produkcji i pomysłu (oczywiście nie licząc Devrima, który to nigdy nie trafił do masowej produkcji). Pomysł ten był taki, że na ramę wsadzano silniki pochodzące od Forda, a całość opakowywano nadwoziami z włókna szklanego. Udało mi się ustrzelić jednego z pierwszych Anadoli - mianowicie model A1 w dobrej stylówie:
 |
Właściciel straszył głośno zapuszczonym Slayerem, a także czaszką konia na podszybiu. Chyba wrzucę sobie taką samą do Merola |
 |
Turcja to też masa pikupów. Tutaj widzimy fest dojebanego Anadola P2 |
 |
Wąsate szwagry ostro poszalały ze szpachlą. Efekt ich prac przywodzi mi na myśl 60 letnią kobietę z grubą warstwą tapety |
 |
Obok Anadola stał też francusko-rumuński Krokodyl |
 |
Inne licencyjne Fiaty pod marką Murat jakie możemy spotkać w Turcji to 131, tu w wersji kombi pod nazwą Tofaş Kartal |
 |
Ale bym nim woził narkotyki w jakimś kartelu |
 |
Za falluktusem widzimy klasycznego Tofaşa Murata 131, choć może to być równie dobrze Tofaş Sahin |
 |
Tego busa chyba nikomu nie trzeba przedstawiać |
 |
Tego z kolei już raczej tak, tyle, że nie mam pojęcia co to może być |
 |
Demon masz jakiś pomysł? |
 |
Be |
 |
Ostatnio odświeżyłem sobie nazewnictwo starych Taunusów i teraz nawet obudzony w środku dnia powiem Wam czym różnią się poszczególne generacje. Na zdjęciu widzimy wypasionego P7.2 nazywanego również P7B (czyli 5 generacja Taunusa) w wersji silnikowej 20M lub 26M - kuxxa ale pojexxxa jest ta numerologia |
 |
A propos Fordów to na koniec wyjazdu natknąłem się na jakiegoś grubego kolekcjonera. Było tego więcej ale nie zdążyłem nafocić |