Translate

wtorek, 30 lipca 2013

MIKS WAKACYJNY: Tofaşy i wąsy w natarciu



Witam. Dzisiaj zobaczymy kolejny miks wakacyjny, tym razem mojego autorstwa. Jak chyba łatwo się domyślić w niniejszym miksie przyjrzymy się co tam szrociakowego dzieje się na drogach Turcji. Dodam, że zdjęciwa są archiwalne - pochodzą zadaje się z 2008 roku. Miejsce - nie pamiętam - pewnie domyślacie się czemu.
Tak jak każdy szanujący się Turek musi mieć wąsy (popularnym zabiegiem w tamtejszych klinikach chirurgii plastycznej jest właśnie przeszczep wąsów - i to nie żart. W ich kulturze wąs jest najwidoczniej takim naszym Passatem B5 FL w tedeiku, czyli pewnym kulturalnym kodem, czymś co ewidentnie dodaje prestiżu) tak analogicznie w miksie tureckim obowiązkowo muszą znaleźć się auta z ich rynku - Tofaşy, czyli licencyjne Fiaty i Anadole, czyli wytwory wąsatej myśli inżynierii tureckiej. I właśnie od Tofaşa zaczniemy:

Tofaş Murat 124, czyli kolejny klon włoskiej 124ki + elementy niemieckiej 123ki. Dodatkowo czerwona listewa podkreśla sportowość owego egzemplarza
Uwielbiam stare auta w kameleonie równie mocno co Warszawy ślubowozy w metaliku
Ale z dupy wyglądają te lampy odwrócone o 90 stopni w stosunku do naszego 125p
Klasycznego Murata robili do 1976 roku. Potem w latach 1983-1994 wznowiono jego produkcję pod nazwą Tofaş Serce - och jak romantycznie

Dobra, Tofaşy mamy już zaliczone czas więc na inne tureckie wozidła, czyli Anadole. Są o tyle ciekawsze od Tofaşów, że jest to wyrób miejscowy, produkowany od 1966 do 1991 roku. Zasadniczo to pierwszy masowo produkowany samochód tureckiej produkcji i pomysłu (oczywiście nie licząc Devrima, który to nigdy nie trafił do masowej produkcji). Pomysł ten był taki, że na ramę wsadzano silniki pochodzące od Forda, a całość opakowywano nadwoziami z włókna szklanego. Udało mi się ustrzelić jednego z pierwszych Anadoli - mianowicie model A1 w dobrej stylówie:


Właściciel straszył głośno zapuszczonym Slayerem, a także czaszką konia na podszybiu. Chyba wrzucę sobie taką samą do Merola
Turcja to też masa pikupów. Tutaj widzimy fest dojebanego Anadola P2
Wąsate szwagry ostro poszalały ze szpachlą. Efekt ich prac przywodzi mi na myśl 60 letnią kobietę z grubą warstwą tapety
Obok Anadola stał też francusko-rumuński Krokodyl


Inne licencyjne Fiaty pod marką Murat jakie możemy spotkać w Turcji to 131, tu w wersji kombi pod nazwą Tofaş Kartal
Ale bym nim woził narkotyki w jakimś kartelu
Za falluktusem widzimy klasycznego Tofaşa Murata 131, choć może to być równie dobrze Tofaş Sahin
Tego busa chyba nikomu nie trzeba przedstawiać
Tego z kolei już raczej tak, tyle, że nie mam pojęcia co to może być
Demon masz jakiś pomysł?
Be
Ostatnio odświeżyłem sobie nazewnictwo starych Taunusów i teraz nawet obudzony w środku dnia powiem Wam czym różnią się poszczególne generacje. Na zdjęciu widzimy wypasionego P7.2 nazywanego również P7B (czyli 5 generacja Taunusa) w wersji silnikowej 20M lub 26M - kuxxa ale pojexxxa jest ta numerologia
A propos Fordów to na koniec wyjazdu natknąłem się na jakiegoś grubego kolekcjonera. Było tego więcej ale nie zdążyłem nafocić


sobota, 27 lipca 2013

CIEKAWOSTKI: Niemieckie tablice rejestracje




Temat może i bardzo luźno powiązany ze złomami ale jest na tyle ciekawy, że chyba wart przybliżenia. Chodzi o tablice rejestracyjne nowego typu – tzn. unijne. Wszyscy zapewne będziemy zgodni w jednej kwestii – nasze tablice należą do najbrzydszych w całej UE. Podobną prostotą i brzydotą charakteryzują się jeszcze tablice słowackie i zadaje się bułgarskie. Wszyscy, jak mniemam, zgodzą się również w innej kwestii, a mianowicie rozstrzygnięcia czyje tablice są najładniejsze. Oczywiście - niemieckie, co jest trochę dziwne, albowiem naród zza naszej zachodniej granicy nie kojarzy się powszechnie z jakimś nadmiernie dobrym wzornictwem. Ostatnio dowiedziałem się czemu zawdzięczamy tak interesujący krój liter na niemieckich rejestracjach. Pełna nazwa tej atrakcyjnej wizualnie czcionki to Faelschungserschwerende Schrift. Okazuje się, że oprócz przydługawej nazwy (fonetycznie brzmiącej jak seria z karabinu maszynowego), ładnego wyglądu ma ona także walory praktyczne. Kształt liter wynika z dwóch założeń: łatwości automatycznego (maszynowego) rozpoznawania (ale to raczej nudne i jakieś takie niemieckie) i co istotniejsze - trudności fałszowania liter poprzez zaklejanie lub doklejanie elementów. Przykładowo z litery I nie da się łatwo zrobić litery T, nie przerobimy też F na E itd. Wszystko wzięło się z historii. W latach 70tych i 80tych Niemcami wstrząsały kolejne akty terrorystyczne Frakcji Czerwonej Armii (Rote Armee Fraktion). By choć trochę utrudnić im działania Karlgeorg Hoefer zaprojektował pod koniec lat 70tych właśnie ten wzór czcionki. Interesujące, że nie jest używana tylko w Niemczech, znajdziemy ją także na rejestracjach w Bośni i Hercegowinie, Kubie, Cyprze, Malcie, Sri Lance, Uzbekistanie i chyba w połowie krajów afrykańskich. Litery wyglądają następująco:

Jeśli chodzi o szrociaki to możemy sobie pooglądać niektóre z aut które były obiektami ataków RAFu:









czwartek, 25 lipca 2013

OKRESOWE WYPRÓŻNIENIE TELEFONU cz. 1



Witam. Pod tym jakże poetyckim i wieloznacznym tytułem kryje się nowy cykl miksów. Dodam, że miksów zupełnie bez sensu. Z grubsza mówiąc będą one polegać na zrzucaniu raz na jakiś czas moich aktualnych fotozdobyczy z aparatu telefonicznego z opcją fotografowania na bloga. Co za tym idzie wszystko na OWT będzie bez ładu i składu, nie będzie żadnej myśli wiodącej ani nic w tym stylu. Tak to sobie obmyśliłem i tak też niniejszym czynię, oto świeża porcyja motozłomu z wrocławskich ulic:

Zaczynamy od rekinów - ładna zielona 6tka generacji E24

Pod względem stylistyki E24 było tylko rozwinięciem genialnego projektu jej poprzedniczki czyli E9, która to akurat stała nieopodal. Jak dla mnie najładniejsze BMW w historii

Cztery pięć youngtimerów ściśniętych na jednym zdjęciu
Toyota Corolla E8 (czemu BMW nie protestowało) 1.8D w dobrym stanie. Kawał dobrego żelaza, które będzie jeździć do końca świata a przy tym spalać śladowe ilości gnoju. Podobno w mieście około 5,5 litra a na trasie 4,5!
Smakowite detale


Preluda III z 4WSem. Stała dokładnie tam gdzie ostatnio Focus RS z tego miksa: http://szrociaki.blogspot.com/2013/05/z-wizyta-u-studenty.html
Czyli jest jeszcze nadzieja w studentach


Cegły nie gniją, mogą się spokojnie kisić pod plandeczką


Fajne zacieki
Fajne naklejki
Fajny sposób na dociążenie podskakującego tyłu

Z tego zdjęcia jestem dumny jak paw. Zarządca floty lubi auta wygodne (Citroen BX). I czerwone

To było dobre - luksusowe i prestiżowe zamknięte osiedle, same audi, a wśród nich jakiś hipster 105tką
Jaaaaaaajaaaaa, świeże kuuuuuuurze jaaaaaaaajaaaaa!
A na koniec mam dla Was stary dobry wózek