Jakiś czas temu przy okazji wypadu do Muzeum Mercedesa zahaczyłem też o
Porsche. Trudno tego nie zrobić, gdyż oba muzea znajdują się w odległosci zaledwie 10 kilometrów od siebie. Zaiste ciekawe, że dwie - trzeba przyznać - potęgi motoryzacji niemieckiej rozwinęły się niemal w tym samym miejscu. Jeszcze ciekawsze, że bardzo rzadko ze sobą współpracowały. Pomijając bardzo wczesny epizod pracy Ferdynanda Porsche dla Daimlera, a później MB, to jedyny komercyjnie dostępny samochód, jaki przychodzi mi do głowy to oczywiście Mercedes W124 500E/E500.
Nie będę ukrywać, że Muzeum Mercedesa zrobiło na mnie dużo większe wrażenie. Powodów nie doszukiwałbym się w moim entuzjastycznym podejściu do tej szacownej marki, ale chyba po prostu w wielkości i różnorodności ekspozycji u Mercedesa - trudno się temu dziwić, w końcu różnica w potencjale tych marek jest spora. Wiecie już więc, co Was dzisiaj będzie czekać - cała masa mocno stuningowanych VW Garbusów;)
Ale najpierw kilka słów o samym budynku. Architektonicznie jest świetny - bardzo lubię dekonstruktywizm, a pod ten właśnie styl można podciągnąć architekturę budynku. Stojąc przed wejściem do muzeum widzimy ogromny monolit zawieszony nad naszymi głowami na zaledwie kilku, dosyć lichych optycznie, podporach. Jego zdjęcie znajdziecie sobie w internecie, bo nam na sam koniec wycieczki padły baterie we wszystkich dostępnych urządzeniach fotografujących. Całe wnętrze jest utrzymane w przeważającej białej tonacji, co jest dobrym pomysłem, gdyż mocno eksponuje obiekty, które są tam wystawione. Zresztą zobaczycie sami.
 |
Do wejścia zapraszał bus serwisowy Porsche z epoki - VW T1 |
 |
Czy wypadać rozpocząć relację z Muzeum Porsche od czegoś innego niż wczesnego (1950) Garba? |
 |
Echa jego stylistyki widzimy w pierwszym eksponacie, który staje nam przed oczami wjeżdżając po schodach do głównej sali muzeum |
 |
Porsche Typ 64 |
 |
Niestety to tylko kopia. Jedyny zachowany oryginał podobno znajduje się w USA |
 |
W 1948 roku światło dzienne ujrzał pierwszy samochód marki Porsche, a był to widoczny powyżej model 356 Roadster "No.1". Miejsce produkcji to miejscowość Gmünd w Austrii |
 |
Prototyp Porsche 356/2 Coupe z 1948 roku - to jeszcze ręczna produkcja i aluminiowe nadwozie. Bardzo podobają mi się te wczesne 356tki - mają jeszcze ten specyficzny, archaiczny wygląd |
 |
Porsche 356 Coupe "Ferdinand" z 1950 roku. To pierwsze Porsche wyprodukowane już na miejscu, czyli w Stuttgarcie, a do tego prezent na 75 urodziny prof. Ferdynanda Porsche |
 |
Porsche 356 America Roadster z 1953 roku charakteryzowało się bardzo niska masą własną (tylko 605 kg), stąd też silnik o mocy zaledwie 70 KM zapewniał całkiem niezłe osiągi i był w stanie rozpędzić takie auto do 177km/h |
 |
Porsche 356 Cabriolet z 1955 roku |
 |
Karoseria wyścigowego Porsche 908 ważyła zaledwie 130 kg, a podświetlenie pozwalało obczaić jak cienki (i w których dokładnie miejscach) jest plastik wzmocniony włóknem szklanym, z którego ją wykonano |
 |
A tu przebywały najciekawsze, w moje opinii, samochody pokazujące, że Porsche nie musi wyglądać jak Garbus |
 |
Najpiękniejsze z nich to Porsche 904 Carrera GTS z 1964 roku. Silnik to zaledwie 2-litrowy, 8-cylindrowy boxer o mocy aż 240KM, pozwalający rozpędzić to maleństwo do ponad 260 km/h. Przy okazji to pierwsze Porsche z plastikowym nadwoziem |
 |
Porsche 356 B 1600 GS Carrera GTL Abarth (trochę przesadzili z długością nazwy) z 1960 roku, z ryja przypomina mi trochę Alpine A110 |
 |
Porsche 356 B 2000 GS Carrera GT z 1963 roku. Zmontowano zaledwie 21 sztuk tego modelu |
 |
Dziwny wydech |
 |
356 A 1600S Speedster z 1958 roku |
 |
Porsche 804 Formuły 1 |
 |
356 B Carrera 2 Cabriolet |
 |
356 Speedster Prototyp z 1954 roku |
 |
356 A 1600 S Coupe z 1956 roku |
 |
Ta wczesna 911 w tym lakierze w połączeniu z czerwonym wnętrzem była wprost obłędna |
 |
Porsche 906 Carrera 6 z 1966 roku |
 |
Projektując Porsche 909 "Bergspyder" z 1968 roku próbowano osiągnąć możliwie jak najmniejsza masę, czego efektem jest waga pojazdu wynosząca zaledwie 384 kg!!! W podstawówce miałem cięższych kolegów |
 |
Wyścigowe Porsche 908 LH Coupe z 1969 roku |
 |
Porsche 908/03 z 1970 roku. Masa auta to zaledwie 545 kg, co przy mocy 350 KM musiało owocować dosyć "niezłymi" osiągami |
 |
Porsche 917 LH Coupe z 1971 roku to 600KM i prędkość maksymalna za poziomie 387 km/h. To jedno z najszybszych aut wyścigowych w historii Le Mans |
 |
Porsche 917/20 Coupe "Pink Pig" z 1971 roku. Moc to przyznajmy - dosyć uczciwe 600KM. Sposób pomalowania karoserii to pewien rodzaj żartu (niemieckiego) - nie chce mi się zatem tego tłumaczyć |
 |
911 Carrera RSR Turbo 2.1 z 1974 roku, o mocy 500 KM osiąganym dzięki turbinie zastosowanej po raz pierwszy w historii marki Porsche |
 |
Tak ogromny spojler jest niezbędny, żeby auto po prostu nie odfrunęło przy wyższej prędkości |
 |
Mały polski akcent |
 |
Porsche 936/77 z 1977 roku |
 |
Niemcowie wyliczyli, że gdyby widoczne tu Porsche 956 pocisnęło z (także) widoczną prędkością to teoretycznie mogło by podróżować do góry nogami |
 |
Porsche 961 z 1986 roku, a za nim doskonale widoczne 959 przygotowane na Paryż-Dakar |
 |
Kontrowersyjne kształty 914. Ta konkretna to dosyć rzadkie 914/8 z 1969 roku - 8 cylindrów i równe 300KM |
 |
Nie jestem fanem sylwetki 924ki, ale ten wczesny egzemplarz, w tym konkretnym kolorze był całkiem fajny dla oka |
 |
A jednak jest jego zdjęcie |
 |
550 Spyder z 1955. W takim samym zginał James... Bond. Ten najbardziej znany fakt związany z 550tką niknie przy innym - to właśnie tym modelem Hans Herrmann, były niemiecki kierowca Formuły 1 przejechał w ostatnich sekundach POD zamkniętym szlabanem przed pędzącym pociągiem w Mille Miglia w 1954 - król! |
 |
Jeśli "zwykłe" Porsche 959 to już ekstraklasa (337 sztuk), to co powiedzieć o 959S, których powstało zaledwie 29 sztuk? Lżejsze nawozie i 515 KM, zamiast seryjnych 450. W opinii wielu to auto stworzyło klasą tzw. superaut |
 |
928 z 1981 roku - w tym przypadku chylę głowę przed Porsche, że wypuścili tak awangardowy model w tamtych czasach |
 |
Porsche Typ 597 Jagdwagen z 1956 roku, czyli - pojazd na jagody. Miałem tróję z niemca, jednakowoż - jak widać - radzę sobie z tym językiem całkiem nieźle. Brak drzwi pomagał przy pojmowaniu owoców runa leśnego nawet w trakcie jazdy |
 |
Prototyp Porsche C88 skonstruowanego z myślą o podbiciu rynku chińskiego (stąd ta "uroda" i prostota konstrukcji), ale nic z tego nie wyszło |
 |
Prototyp (928 Studie H 50) z 1987 roku pokazujący, że Porsche już od jakiegoś czasu myślało o czymś na wzór współczesnej Panamery |
 |
Prototyp Porsche Boxstera z 1992 roku |
 |
Wnętrze z plasteliny |
 |
Najmłodzy Prosiak, którym bym z chęcią śmigał - czyli ostatni "wiatrak" - model 911 Turbo (993) |
 |
A na koniec jeszcze Austro-Daimler ADS R "Sascha" z 1922 roku, w którym to za młodu maczał swoje inżynierskie palce F. Porsche |
 |
Tak mało mają tych modeli, że wystawiają nawet wyciskarki do czosnku autorstwa dr Porsche |