Taaaak - Muzeum Saaba. Zacznę jednak od czegoś zupełnie innego - z Trollhättan kojarzy mi się głównie jedna historia.
Zawitałem tam wracając z Norwy i po drodze musiałem gdzieś się skimać. Znalazłem fajny zajazd dla samochodów i jako, że
jestem prawdziwym Januszem podróży to wylałem się na opcję typu hoteliki-moteliki i wybrałem wariant spania w zacisznym i wygodnym Baleronie na tylnej kanapie. No i tak sobie
słodko kimam i gdzieś około 1 w nocy podjeżdża do mnie patrol miejscowej policji - oczywiście obczaili
paszport, wypytali co i jak, po czym zarekomendowali dalszą kimę i
zadeklarowali, że będą do mnie zajeżdżać w nocy (raz na jakiś czas) by obczaić,
czy jestem bezpieczny. Miło. Zaraz nachodzi mnie refleksja, że w analogicznej sytuacji
w PL kazali by mi wypixxxxxać. Dobra - może przesadzam.
Muzeum
znajduje się w bardzo ładnym, starym budynku i jest dosyć kameralne, choć bardzo
estetycznie urządzone. Podobało mi się dużo bardziej, niż w muzeum Volvo, do
którego pojechałem w drugiej kolejności. Raz, że samochody ciekawsze
(dwusuwy!), to jeszcze jakoś atrakcyjniej wystawione. Sam budynek to była fabryka z 1918 roku wypuszczająca m.in. lokomotywy, o czym przypomina jebitna grafika na wejściu.
 |
Takim widokiem dostajemy po gałkach ocznych po wykupieniu biletu |
 |
Wita nas też Gullwing od Saaba, czyli Blue Spirit z 1982 roku. Pod spodem kryje sie zwykła 99-tka z 1976 |
 |
Zastawienie 3 białych Saabów wprost powaliło mnie swoją estetyką - musiałem na chwilę przysiąść i chłonąć ten wspaniały widok. I jeszcze to odbicie w podłodze #jestemzboczeńcem |
 |
96 z 1966 roku |
 |
99 z 1971 |
 |
Na drugim palnie S96 z 1968 już z V4 pod maską |
 |
Krokodylowie Turbo - znaczy jacyś lepsi |
 |
S900 Turbo 16S Aero Cabriolet 1992 |
 |
900 Turbo 16S Aero 1993 |
 |
Pierwszy Saab - 92001 (powszechnie znany jako Ursaab) z 1946 roku |
 |
Saab 9-4X - przed upadkiem zdążyli zrobić zaledwie 573 egzemplarze. Szkoda - bryła całkiem ładna dla oka |
 |
Saab Paddan (czyli Ropucha) - pierwszy prototyp 99-tki z nadwoziem jeszcze z modelu 96 |
 |
Sonnet Super Sport z 1956. Zbudowano zaledwie 6 sztuk - a ten jest pierwszym z serii |
 |
Catherina z 1964 |
 |
Sonett II z 1967 |
 |
Sonett III z 1970 |
 |
Sonett III z 1974 |
 |
900 Safari z 1981 roku - jeden z dwóch prototypów |
Teraz przechodzimy do
prototypów i przy tej okazji jestem zmuszony poczynić pewną dygresję. Stylistyka
tych samochodów zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie i wydaje mi się, że Saab
jako jedna z nielicznych marek (albo w ogóle jedyna) miała rzeczywisty "kod
DNA" w designie swoich samochodów. Począwszy od Saaba 92, a skończywszy na
widocznych tu prototypach z łatwością można było zauważyć łączący je wspólny
pierwiastek stylistyczny, a do tego jeszcze taki, o dosyć indywidualnym charakterze.
BMW, czy M-B mają też pewne detale identyfikujące je na tle innych marek, ale
to - moim zadaniem - zupełnie inna skala na tle Saaba. Trochę szkoda, że już ich
nie ma na rynku...
 |
Widać - nie podpisuję |
 |
Cudowny Aero X z 2006 roku |
 |
Świetne proporcje z jednej strony |
 |
Świetne detale z drugiej |
 |
Saab 92 z 1950 roku - czyli pierwszy produkcyjny Saab. Dwusuwowy silnik o pojemności 764 ccm wypluwał z siebie całe 25 KM |
 |
93A z 1956 roku |
 |
Sławetny "Monstret", czyli dwa dwusuwowe silniki ciasno upakowane pod jedną maską. Znaczy czterosuw w pewnym sensie;) Moc 138 KM i V max około 200 km/h |
 |
Saab EV- 1 z 1985 roku |
 |
9X Concept z 2001 |
 |
9-X BioHybrid z 2008 |
 |
Trochę żal. Szkoda, że nie mam zdjęcia 9-7X, bo to dopiero była beka... |
 |
99 Turbo z 1978 |
 |
Ostatni 96 z 1980 roku |
 |
95 z 1961 roku |
 |
Ta 99-tka Combi Coupe z 1976 roku jest ciekawa z jednego powodu. Ma nakręcone 830.000 km przebiegu od nowości |
 |
Saab 93F 1960 rok |
 |
96 w wersji Szport - zawrotne 52 KM |
 |
Saaby 9000 - nie ogarniam ich za bardzo. Z wycieczki dowiedziałem się tylko, że był sedan i liftback, które wyglądają niemal tak samo. Nie wiedziałem o tym - ale czy warto to wiedzieć - raczej nie |
 |
Cecilia z 1981 roku, czyli mechanika z 9000 i buda z 900-tki |
Przypominam, że z cykli fabrycznych muzeów, oprócz Volvo i Saaba, można było u mnie zobaczyć jeszcze Skodę, Mercedesa i Porsche.
W zanadrzu mam materiały z jeszcze jednego muzeum, ale już niefabrycznego. Zdjęć jest taka masa, że nie wiem kiedy się za to zabiorę. Ale będzie grubo - to mogę już teraz zapewnić.