Witam. We Wrocławiu przy ulicy
Pełczyńskiej znajduje się pewien dobrze ukryty warsztat samochodowy, który będzie tematem dzisiejszego wpisu. Dlaczegóż zapytacie. Poniewóż na jego tyłach zagnieździło się sporo fajnych bolidów, głównie produkcji amerykańskiej - najwyraźniej stanowiących specjalizację owego warsztatu. Pomimo, że jest to moja rodzinna ulica to jakoś tak wyszło, że nigdy się tam osobiście nie pojawiłem, ale zrobił to za mnie Piotrek - i to nie raz - dzięki czemu możemy dziś podziwiać te wszystkie wspaniałe szrociaki. Generalnie mogłem to co prawda wrzucić do jednego z nadchodzących miksów, ale stężenie rdzajebistości w tym konkretnym miejscu jest wyższe niż na niejednym zlocie samochodów zabytkowych w Polsce - stąd też bezwzględnie należało to ukazać Wam osobno, co niniejszym i poniższym czynię.
|
Zaczynamy od II generacji Buick'a Wildcat'a z 1965 roku |
|
Chrysler 300 z 1971 roku |
|
Tego konia nie trzeba przedstawiać |
|
Ford serii F, prawdopodobnie F-1, czyli ewidentnie to wersja wyścigowa |
|
Ford Thunderbird V |
|
Cadillac Eldorado Brougham III |
|
Taunus P4 |
|
Chevrolet 3100 (Advance Design Series) |
|
Chrysler New Yorker VIII |
fiu fiu ale kolumbrynowe fregaty
OdpowiedzUsuńco amerykanskie to amerykanskie ;)
Mmmm, Charger. W Białymstoku też jest jeden taki, po renowacji.
OdpowiedzUsuńIII generacja zupełnie mi nie leży. tak jak poprzednia jest genialna, tak tutaj ten ciężki tył zrobił się nadciężki ;)
UsuńMi też te wcześniejsze znacznie bardziej leżą. A już kompletnie mi nie leżą te wielkie spacje pomiędzy zdjęciami - ale tak to jest jak się edytuje coś w pracy :/
UsuńLeSabre jest spoko, pamiętam jak stał w innym miejscu :)
OdpowiedzUsuń