Translate

czwartek, 14 maja 2015

Miks Argentyński




Witam. Dziś coś specjalnego. Na szrociakach było już kilka kontynentów, ale jeszcze nigdy nie było Ameryki Południowej. Trzeba to więc jak najszybciej naprawić - na szczęście ma się znajomych to tu, to tam;) Na tamtejszych ulicach jest w zasadzie wszystko, jest włoszczyzna, są francuzy, no i w końcu jest sporo samochodów produkcji amerykańskiej. Najczęściej są to Fordy Falcony I generacji i nie ma się czemu dziwić, gdyż to auto było produkowane na ich rynku od 1961 roku, aż do.... 1991. Przebili nawet naszego 125p - zarówno jeśli chodzi długość okresu produkcji, jak i plugawości faceliftingów.







Uniacz w sedanie!

Prestiż porzucony



Falcon - w pierwotnej wersji





Alto?




Wiadomo;)

Z przodu jeszcze 505-tka

Kolejna 600-ta


Prześliczny 1500

Falcon w kombiaku po którymś z kolei lifcie



Rzadkość - Fiat 133
Zajebiste felgi
A tuż za nim 504


Kadett C bez rdzy

Ciekawsze były te dwa szwagry stojące za T2-ką

Falcon w pick-upie

Kolejny Falcon

Znalazł się nawet jeden CX


Zdjęcia zawdzięczamy Marlenie.

13 komentarzy:

  1. OCZY MI EKSPLODOWAŁY!
    Kolejny kraj, który z czystym sumieniem mogę nazwać rajem motoryzacyjnym. No dobrze, zaraz po Brazylii - w Ameryce Południowej to ona jest #1. I tylko tak nieśmiało skomentuje:
    - Elbro (?) - nawet nie ma sensu pytać skąd on tam się wziął, pewnie jakiś Manuel albo inny Diego sprowadził od kuzynostwa z Hiszpanii.
    - Jeep CJ7 (a może to Mahindra?) ma wyraźnie wyrąbany układ kierowniczy ;-)
    - Schyłkowy Falcon (a one do końca tak się nazywały?) ma zaskakująco podobny przód do Granady...
    - P504 - UWIELBIAM! i chyba jeszcze całkiem niedawno w Argentynie go robili(?)
    - TE FIATY! FUEGO!
    - i na koniec - bohaterowie drugiego planu, praktycznie na każdym zdjęciu jest jakiś "rodzyn", nawet srebrny Pasek się załapał ;-).
    Jeśli mnie pamieć nie myli, w Argentynie swoja fabrykę miało GM, które robiło tam Blazery, i co ważniejsze Tahoe - ciekawe, że nie widać ani jednego...za to Opli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem co to za busik na przedzie. Mercedes 1615 niczego nie wyjaśnia.

      Usuń
    2. Co ja z tym Elbro ;-)
      To oczywiście stricte hiszpańskie MB100, dokładniej - pojazd o którym kiedyś wpis popełnił Złomnik - DKW, czyli Imosa F1000, czyli MEVOSA. Nie, sensu w tym nie ma za grosz.
      http://de.wikipedia.org/wiki/DKW-Schnellaster#/media/File:MercedesMB10026072013.jpg
      Napewno zdjęcie z Argentyny? ;-)

      Usuń
    3. Czyli MB90:)
      Tak, wszystko jest z Argentyny. Zastanawia mnie jeszcze ten mały, biały wypierdek, w stadium zaawansowanego demontażu.

      Usuń
    4. Tutaj wymiękam, widzę tylko typowe azjatyckie linie nadwozia. Może Subaru? może Suzuki?

      Usuń
    5. No tak, to raczej Azjata, ale nie mogę dojść co to dokładnie.

      Usuń
  2. Tą czarna Duną jeździłbym jak zły. Wygląda fenomenalnie, widać, że właściciel o nią dba. :)
    Argentyński krajobraz motoryzacyjny nadzwyczaj ciekawy, podoba mi się obecność zarówno europejskich i amerykańskich Fordów oraz duże ilości naraz aut włoskich i francuskich.
    Przy okazji, na zdjęciu tyłu Citroena 2CV rzuciło mi się w oczy, że ma oznaczenie 3CV (wtf?). Lampy też jakieś inne od europejskich kaczek, musi jakaś wersja Argentina Domestic Market.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż dziw, że nie sprzedawali tego u nas - szło by jak złoto.
      A to 2CV faktycznie ma jakieś dziwne lampy z tyłu.

      Usuń
    2. Zauważta, że oprócz tego jest pełnym hatchbackiem. O ile pamiętam, wersja 5d o takim oznaczeniu była właśnie jakimś rozwinięciem na rynek południowoamerykański.

      Usuń
  3. O, żesz, porządny miks! A widok gnijącego BMW piękny! Niech gnije, bo tylko do tego się auta tej marki nadają (tak, właśnie wróciłem z garażu od swojego) :P.

    Poliftowe Falcony też piękne!

    OdpowiedzUsuń
  4. To coś przed beemką to fiacior 125 kombi?

    OdpowiedzUsuń