Translate

piątek, 25 lipca 2014

MIKS RØRVIKOWY cz. 2


Witam. W Norwegii w zasadzie nuda (nie to co w Polsce, gdzie codziennie wypływa jakaś nowa afera, albo nasze baranki wypluwają jakąś nową zabawną myśl typu, że "joga to demoniczny relaks, który zagraża życiu wiecznemu"). O ile nie dzieje się tu w zasadzie nic szczególnego to codziennie widuje coraz to ciekawsze samochody. I statki. Od nich swoją drogą zaczniemy. Rørvik jest portem dla dwóch sporych wycieczkowców popularnej w Norwegii linii Hurtigruten i wczoraj spotkały się dwa z nich - Nordkapp i Kong Harald:


Wracamy do fur - tradycyjnie u mnie nie ma lipy, na pewno nie zobaczycie więc zdjęć jakiś tam Clio, Renault 19, czy innych nudów. A co zobaczycie? Prawie same tłuściochy, w tym dużo starych Japońców.

Subaru wielonazwowe kombi. Można powiedzieć odpowiednio: Leone, Loyale, 1800, DL/GL itd. Najważniejsze, że to poprzednik Imprezy
A propos japońskich kombi 4WD to takim Tercelem 4WD to bym chętnie śmigał. Nawet stan jest dla mnie w sam raz

Mustanga babcia kupiła swojemu wnukowi na 18tkę. Ten bardzo często ją teraz odwiedza:D

Wycieraczki reflektorów. Jak ja lubię ten detal we wszelakich bolidach
Ascona B bez grama rdzy - chyba tylko tu
Toyota Hiace jest tu poważana na równi z VW T4. Może nawet bardziej. Nowsza CH10 jest tu bardzo popularna wśród budowlańców, drogowców itd
Ta przetrwała nawet próby podpalania
Audi V8, czyli 100tka na sterydach
Tu dochodzimy do mega rodzyna - poliftowa europejska Toyota Carina TA40 4D




Ostatnio prawie go skasowałem Hjundajem
Było by bardzo szkoda, ale na szczęście ma bardzo mocne hamulce
Rzeczony Hjundaj widoczny w odbiciu
Opel Rekord (Olimpia) P1


Znowu wycieraczki reflektorów. Poza tym widać opcjonalną wtyczkę grzałki bloku silnika

Łada w Norwie! Po drodze widziałem jeszcze zieloną 2106

Kolejna Carina generacji A40. Tym razem przedliftowe 2D w specyfikacji europejskiej
Przepięknie pomalowana. Ludzie nie mogli pojąc po co robię zdjęcie takiego grata
Subaru BRAT (nazwa od Bi-drive Recreational All-terrain Transporter)

Kolejny PV544
Po prostu dupowóz









MG Midget 1500
Amazon trochę schamiony, ale jeszcze będą z niego ludzie

MG MGB GT z ekstremalnymi poszerzeniami budy
O ile przód wygląda jeszcze spoko, to tył już jednak trochę kuriozalnie

L300 4WD jest rozchwytywane przez kupujących chyba wszędzie

They see me rollin, they hatin...
Na widok zielonego Volvo PV544 na starym szyldzie aż mi odpadł mój
T2 (tu 613D) będą chyba jeździć do końca świata
Coś dla Marka



19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Aż takimi koneserami to jeszcze nie są;)

      Usuń
    2. żodyn skody norfeg nima ?

      Usuń
    3. Tylko Octavie III w zasadzie. Oczywiście wszystko kombi i niemal obowiązkowo z hakiem. W Norwegii tylko lamusy majo fury bez haka.

      Usuń
  2. Wydech w żółtym Volvo w stylu "wyrzutnia cebuli"... Obciachowy tuning dotrze wszędzie. Tak samo jak felgi na pierwszym E34 :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałem nie komentować, bo trwa u mnie "tydzień świra", objawiający się m.in. nawarstwieniem się kilku spraw jednocześnie (m.in. zakończona sukcesem zmiana samochodu; gdzie można zanabyć naklejki "nie sprzedam? ;-)) ), oraz permanentnym brakiem czasu (basu nie miałem w łapach CZTERY dni!) - z tego wynika, że moje komentarze mogą być nieprzemyślane ;-)
    Ale pokomentuję, najpierw wstęp:
    - nie mam najmniejszego pojęcia, co z tematem bloga/wpisu ma treść cytowanego artykułu i Twój komentarz do niego.
    - na całym świecie peeełno jest oszołomów, naprawdę. Tutaj mamy jednych, którzy maja problem z ćwiczeniem w normalnych warunkach i muszą zamanifestować całemu światu, jacy oni są...no nie wiem jacy. Oraz drugich, którzy wymyślili sobie protestować. Ja wybieram bramkę numer trzy: można wziąć coś wygodnego do siedzenia, coś zimnego do picia i spędzić przyjemnie kilka godzin ciesząc oczy widokiem pań wyginających się wdzięcznie w obcisłych strojach z "nogą" w nazwie :-) A może tym drugim o to samo chodzi, tylko wstydzą się przyznać? ;-)
    - źródło artykułu, cóż - aktualnie reprezentujące poziom poniżej tabloidów "Super Faktoid", z tą tylko różnicą, że ci ostatni zwykle potrafią posługiwać się językiem polskim, ZWYKLE unikając błędów ortograficznych, stylistycznych i przede wszystkim interpunkcyjnych. Mnie tez to się zdarza, ale ja nie jestem redaktorem po dziennikarstwie. Do tego kwestia wiarygodności...

    ŻELAZO:
    - Mustang...to jest oryginał? czy szalona wizja ludzi z Kąkol Przodkowo na migomacie w Norwegii?
    - TE VOLVA!!!
    - TE TOYOTY!!!
    - zgadzam się z obserwacją, że w całej Skandynawii lubią dostawcze Toyoty. Jak oni mają żyć, jak Hiace już nieprodukowana? (tzn. nieimportowana do Europy)
    - Miny gości przy Carinie i V242 powalające.
    - Czerwonego, identycznego V245 próbuje ustrzelić od kilku miesięcy.
    - Opel...widziałem niedawno podobnego ;-)
    - ten paskudny BMW już chyba u Ciebie był?
    Ależ się rozpisałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano jest tego trochę:)
      Rzeczony wątek miał być tylko zabawnym przykładem, wpisującym się jasno w treść wstępu – toteż nie widzę żadnego problemu. Też podoba mi się bramka numer 3, z tym, że u mnie to jest bramka 3,5. Też leżę sobie na leżaczku z browarkiem, ale nie patrzę na to bezrefleksyjnie, tylko jawnie drę łacha z ultrasów, żeby wiedzieli, że to średniowiecze, które mają w głowie nie jest obowiązujące w Polsce.
      Co do zarzutu o miejsce tego darcia łacha to muszę Cie trochę upomnieć. O ile nic się nie zmieniło w tej kwestii to wygląda na to, że to mój blog i chyba mogę pisać na nim co mi się tylko podoba. Wydaje się to oczywiste, stąd też dziwi mnie twoje zdziwienie Demonie. Choć w sumie
      nie dziwi, ale nie ciągnijmy już tego wątku, bo nie taki był jego zamiar:)
      Z pismakami jest problem, ale trzeba uczciwie przyznać, że jest on po każdej stronie. To, że link jest akurat z gazety.pl nie dowodzi, że ów fakt nie zaistniał, czyż nie? Też nie mam zbyt wysokiego zdania o ich dziennikarstwie swoją drogą. Z papierowych rzeczy to ja obecnie chyba tylko "Wiedzę i Życie" poważam. No i CA - ale to jasne.
      Co do fur.
      Nie wiem co Toyota sobie myślała, że nie można już kupić Hiace w Europie. Przecież to tak jakby VW stwierdził - e, nie będziemy jednak sprzedawać Transportera w Europie, za wyjątkiem Niemiec, bo coś tam. Przecież mając tak dobrą renomę to czysty kretynizm po prostu- sama Norwegia zrobiła by im zajebistą sprzedaż. Nawet jeśli taki Hiace kosztowałby sporo, to oni mają w dupie, czy auto kosztuje 30.000 zł mniej, czy więcej.
      E34 nie było, z tego co kojarzę.
      Z Mustangiem faktycznie jest coś nie tak. Ma dodane plastiki tu i ówdzie.

      Usuń
    2. A co zanabyłeś tak w ogóle - nie nowszego Mastera przypadkiem?

      Usuń
    3. Oj uwierz, redaktorzy Super Faktoidów to jest jeszcze inna liga: http://joemonster.org/art/28617/Najbardziej_drastyczne_okladki_tabloidow
      ;)

      Usuń
    4. Po weekendzie bezinternetowym, biorę się za klawiaturę. (chyba trochę za poważnie)
      - To Twój blog, więc możesz pisać tutaj cokolwiek chcesz (dopóki nie łamie to prawa albo regulaminu). Jeśli dojdę do wniosku, że przeginasz, wtedy zapewne nie omieszkam tego skomentować i...przestanę odwiedzać. Proste :-) Mam natomiast alergię na "przywalanie bez okazji - bo tak" (oryginalnie miało być dosadniej, ale trzymajmy poziom). Jest z resztą taka stara maksyma - "nie podzielam Twoich poglądów, ale jestem gotów oddać życie, byś mógł je głosić". Przy czym oddzielam poglądy od przyp**** się, obrażania/nawoływania do 'różnych takich', informacji, i podważania faktów, bo to zupełnie inne sprawy.
      - Co do samego "wydarzenia" i protestu - moja reakcja na tego typu sprawy jest zwykle jedna - puknięcie się w czoło i machnięcie ręką. Dlatego, jeśli miałbym się w to jakkolwiek zaangażować, to tylko w bramce nr.3 :-)
      - Osobiście uważam, że dobrze jest sięgnąć do źródła, nawet jeśli oznaczałoby to odwiedzenie "fronda.pl". Z nimi z resztą jest jeden, podstawowy problem: nawet, jeśli w jakiejś kwestii mieliby rację (a z tego co pamiętam - bo temat kiedyś liznąłem - jest dowód teologiczny na ich pogląd z tytułu), to całkowicie pozbawiają się wiarygodności jako strona dyskusji przez swoje dogmatyczne przekonanie o własnej wyjątkowości, elitarności i (o zgrozo!) nieomylności.
      - pismaki! polskie dziennikarstwo nie tylko nie ma stopy wody pod kilem, ale dawno wbiło się dnem w rafę ;-) Pojęcia: niezależność, bezstronność, rzetelność nie istnieją (szczególnie po roku 2010); chcąc dotrzeć do wiarygodnych informacji, jesteśmy skazani na "samotnych wilków" i drążenie tematu w internecie samodzielnie. (tutaj było jeszcze kilka zdań, ale uruchomiłem autocenzurę w obawie o proces)

      ŻELAZO:
      - to nie jest tylko problem Toyoty, od jakieś czasu przy każdej okazji przypominam, że z europejskiego rynku znikają bezpowrotnie samochody stricte użytkowe. Zamiast tego mamy coraz więcej prestiżu i multiinterfejsowatości. I mam dziwne wrażenie, że VAG macza w tym swoje paluchy...

      - Ja biedak jestem! na Mastera mnie nie stać, z resztą zbyt często muszę się poruszać i parkować w centrum. Kupiliśmy z Wybranką kolejnego małolitrażowca i ustaliliśmy, że póki co w internecie nie będziemy pisać co to. Ale mogę podrzucić kilka cech ;-)
      * Marka ma opinię producenta nudnych, ale niezawodnych pojazdów.
      * Model ma kilkanaście lat, nie jest już produkowany.
      * Krótki, ale bardzo wysoka pozycja za kierownicą; zaskakująco wygodny, a miejsca naprawdę sporo. Duży bagażnik.
      * Felgi 13" :-)
      * 55 KM :-) Ale o dziwo wystarczy! do 80-90km/h rozpędza się bardzo płynnie i dość żwawo.
      Trafił się egzemplarz w cenie 2/3 normalnej rynkowej, w niezłym stanie, w dodatku model który baaardzo oboje lubimy. Do zrobienia hamulce, parę pierdół i dziwny hałas/zgrzyt podczas jazdy - praktycznie identyczny jak w Masterze/Traficu podczas toczenia się. Hałas zgodny z obrotami silnika, występuje tylko podczas obciążenia napędu. Po wciśnięciu sprzęgła znika. Jakieś pomysły?

      Usuń
    5. Łożysko oporowe sprzęgła może to być.
      Niech no ja pomyślę - pewnie Skoda Felicia:D

      Usuń
    6. - Gorzej :-( Bardzo dziwna awaria - obróciło się łożysko na wyjściu skrzyni...
      - Pudło, ale faktycznie przez krótką chwilę też brałem pod uwagę, a i kryteria spełnia ;-)

      Usuń
  4. Hiace niezniszczalne żelazo!
    Szkoda, że nie ma czegoś polskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dobrze, że nie ma niczego polskiego:) Jeden DF był kiedyś w Minimiksie Norweskim.

      Usuń
  5. "Jesse's Car" wymiata ewidentnie... jezzzz ale bym tym się woził xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak przeglądam te miksy to zauważalny jest dość specyficzny gust norwegów jeśli chodzi o felunek do samochodów. Bardzo specyficzny bym powiedział,
    No ale poza tym niczego złego jeśli chodzi o motoryzacje zarzucić nie można.
    I jakim cudem te wszystkie fury są tak mało zgnite????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt:)
      Co do małego stopnia zgnicia to tak jak pisałem na mojanorwegia.pl wynika to prawdopodobnie z faktu, że nie sypią solą. W komentarzach jakiś typ to zakwestionował, ale mi tak mówił jakiś Norweg. Podejrzewam więc, że zależy to od gminy. Opony z kolcami są tu dozwolone, więc sól nie jest tak bardzo potrzebna jak u nas. No a nawet jak solą to pewnie czymś co jest o niebo mniej agresywne dla nadwozi - w przeciwnym wypadku te stare Japończyki poznikałyby w ciągu kilku lat.

      Usuń
  7. Rura w Amazonie miażdży wydechy większości bolidów należących do koneserów "JDM".
    Japońszczyzna tłusta jak zwykle, szczególnie duet Carina + Tercel, ale prawdziwym rodzynkiem miksu jest obrzydliwy felunek Volvo z ostatniej foty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni naprawdę mają fatalny gust, jeśli chodzi o dobór felunku. Zawsze jest tak, że nowsze koło jest trudniej dopasować, niż te z epoki, no ale da się. W Norwegii się nie da.

      Usuń