Witam. W Norwegii w
zasadzie nuda (nie to co w Polsce, gdzie codziennie wypływa jakaś nowa afera,
albo nasze baranki wypluwają jakąś nową zabawną myśl typu, że "joga
to demoniczny
relaks, który zagraża życiu wiecznemu"). O ile nie dzieje się tu w zasadzie nic
szczególnego to codziennie widuje coraz to ciekawsze samochody. I statki. Od
nich swoją drogą zaczniemy. Rørvik jest portem dla dwóch sporych
wycieczkowców popularnej w Norwegii linii Hurtigruten i wczoraj spotkały się dwa z
nich - Nordkapp i Kong Harald:
Wracamy do fur -
tradycyjnie u mnie nie ma lipy, na pewno nie zobaczycie więc zdjęć jakiś tam Clio,
Renault 19, czy innych nudów. A co zobaczycie? Prawie same tłuściochy, w tym dużo
starych Japońców.
|
Subaru wielonazwowe kombi. Można powiedzieć odpowiednio: Leone, Loyale, 1800, DL/GL itd. Najważniejsze, że to poprzednik Imprezy |
|
A propos japońskich kombi 4WD to takim Tercelem 4WD to bym chętnie śmigał. Nawet stan jest dla mnie w sam raz |
|
Mustanga babcia kupiła swojemu wnukowi na 18tkę. Ten bardzo często ją teraz odwiedza:D |
|
Wycieraczki reflektorów. Jak ja lubię ten detal we wszelakich bolidach |
|
Ascona B bez grama rdzy - chyba tylko tu |
|
Toyota Hiace jest tu poważana na równi z VW T4. Może nawet bardziej. Nowsza CH10 jest tu bardzo popularna wśród budowlańców, drogowców itd |
|
Ta przetrwała nawet próby podpalania |
|
Audi V8, czyli 100tka na sterydach |
|
Tu dochodzimy do mega rodzyna - poliftowa europejska Toyota Carina TA40 4D |
|
Ostatnio prawie go skasowałem Hjundajem |
|
Było by bardzo szkoda, ale na szczęście ma bardzo mocne hamulce |
|
Rzeczony Hjundaj widoczny w odbiciu |
|
Opel Rekord (Olimpia) P1 |
|
Znowu wycieraczki reflektorów. Poza tym widać opcjonalną wtyczkę grzałki bloku silnika |
|
Łada w Norwie! Po drodze widziałem jeszcze zieloną 2106 |
|
Kolejna Carina generacji A40. Tym razem przedliftowe 2D w specyfikacji europejskiej |
|
Przepięknie pomalowana. Ludzie nie mogli pojąc po co robię zdjęcie takiego grata |
|
Subaru BRAT (nazwa od Bi-drive Recreational All-terrain Transporter) |
|
Kolejny PV544 |
|
Po prostu dupowóz |
|
MG Midget 1500 |
|
Amazon trochę schamiony, ale jeszcze będą z niego ludzie |
|
MG MGB GT z ekstremalnymi poszerzeniami budy |
|
O ile przód wygląda jeszcze spoko, to tył już jednak trochę kuriozalnie |
|
L300 4WD jest rozchwytywane przez kupujących chyba wszędzie |
|
They see me rollin, they hatin... |
|
Na widok zielonego Volvo PV544 na starym szyldzie aż mi odpadł mój |
|
T2 (tu 613D) będą chyba jeździć do końca świata |
|
Coś dla Marka |
a skód nima ?
OdpowiedzUsuńAż takimi koneserami to jeszcze nie są;)
Usuńżodyn skody norfeg nima ?
UsuńTylko Octavie III w zasadzie. Oczywiście wszystko kombi i niemal obowiązkowo z hakiem. W Norwegii tylko lamusy majo fury bez haka.
UsuńWydech w żółtym Volvo w stylu "wyrzutnia cebuli"... Obciachowy tuning dotrze wszędzie. Tak samo jak felgi na pierwszym E34 :P
OdpowiedzUsuńMiałem nie komentować, bo trwa u mnie "tydzień świra", objawiający się m.in. nawarstwieniem się kilku spraw jednocześnie (m.in. zakończona sukcesem zmiana samochodu; gdzie można zanabyć naklejki "nie sprzedam? ;-)) ), oraz permanentnym brakiem czasu (basu nie miałem w łapach CZTERY dni!) - z tego wynika, że moje komentarze mogą być nieprzemyślane ;-)
OdpowiedzUsuńAle pokomentuję, najpierw wstęp:
- nie mam najmniejszego pojęcia, co z tematem bloga/wpisu ma treść cytowanego artykułu i Twój komentarz do niego.
- na całym świecie peeełno jest oszołomów, naprawdę. Tutaj mamy jednych, którzy maja problem z ćwiczeniem w normalnych warunkach i muszą zamanifestować całemu światu, jacy oni są...no nie wiem jacy. Oraz drugich, którzy wymyślili sobie protestować. Ja wybieram bramkę numer trzy: można wziąć coś wygodnego do siedzenia, coś zimnego do picia i spędzić przyjemnie kilka godzin ciesząc oczy widokiem pań wyginających się wdzięcznie w obcisłych strojach z "nogą" w nazwie :-) A może tym drugim o to samo chodzi, tylko wstydzą się przyznać? ;-)
- źródło artykułu, cóż - aktualnie reprezentujące poziom poniżej tabloidów "Super Faktoid", z tą tylko różnicą, że ci ostatni zwykle potrafią posługiwać się językiem polskim, ZWYKLE unikając błędów ortograficznych, stylistycznych i przede wszystkim interpunkcyjnych. Mnie tez to się zdarza, ale ja nie jestem redaktorem po dziennikarstwie. Do tego kwestia wiarygodności...
ŻELAZO:
- Mustang...to jest oryginał? czy szalona wizja ludzi z Kąkol Przodkowo na migomacie w Norwegii?
- TE VOLVA!!!
- TE TOYOTY!!!
- zgadzam się z obserwacją, że w całej Skandynawii lubią dostawcze Toyoty. Jak oni mają żyć, jak Hiace już nieprodukowana? (tzn. nieimportowana do Europy)
- Miny gości przy Carinie i V242 powalające.
- Czerwonego, identycznego V245 próbuje ustrzelić od kilku miesięcy.
- Opel...widziałem niedawno podobnego ;-)
- ten paskudny BMW już chyba u Ciebie był?
Ależ się rozpisałem.
Ano jest tego trochę:)
UsuńRzeczony wątek miał być tylko zabawnym przykładem, wpisującym się jasno w treść wstępu – toteż nie widzę żadnego problemu. Też podoba mi się bramka numer 3, z tym, że u mnie to jest bramka 3,5. Też leżę sobie na leżaczku z browarkiem, ale nie patrzę na to bezrefleksyjnie, tylko jawnie drę łacha z ultrasów, żeby wiedzieli, że to średniowiecze, które mają w głowie nie jest obowiązujące w Polsce.
Co do zarzutu o miejsce tego darcia łacha to muszę Cie trochę upomnieć. O ile nic się nie zmieniło w tej kwestii to wygląda na to, że to mój blog i chyba mogę pisać na nim co mi się tylko podoba. Wydaje się to oczywiste, stąd też dziwi mnie twoje zdziwienie Demonie. Choć w sumie
nie dziwi, ale nie ciągnijmy już tego wątku, bo nie taki był jego zamiar:)
Z pismakami jest problem, ale trzeba uczciwie przyznać, że jest on po każdej stronie. To, że link jest akurat z gazety.pl nie dowodzi, że ów fakt nie zaistniał, czyż nie? Też nie mam zbyt wysokiego zdania o ich dziennikarstwie swoją drogą. Z papierowych rzeczy to ja obecnie chyba tylko "Wiedzę i Życie" poważam. No i CA - ale to jasne.
Co do fur.
Nie wiem co Toyota sobie myślała, że nie można już kupić Hiace w Europie. Przecież to tak jakby VW stwierdził - e, nie będziemy jednak sprzedawać Transportera w Europie, za wyjątkiem Niemiec, bo coś tam. Przecież mając tak dobrą renomę to czysty kretynizm po prostu- sama Norwegia zrobiła by im zajebistą sprzedaż. Nawet jeśli taki Hiace kosztowałby sporo, to oni mają w dupie, czy auto kosztuje 30.000 zł mniej, czy więcej.
E34 nie było, z tego co kojarzę.
Z Mustangiem faktycznie jest coś nie tak. Ma dodane plastiki tu i ówdzie.
A co zanabyłeś tak w ogóle - nie nowszego Mastera przypadkiem?
UsuńOj uwierz, redaktorzy Super Faktoidów to jest jeszcze inna liga: http://joemonster.org/art/28617/Najbardziej_drastyczne_okladki_tabloidow
Usuń;)
Po weekendzie bezinternetowym, biorę się za klawiaturę. (chyba trochę za poważnie)
Usuń- To Twój blog, więc możesz pisać tutaj cokolwiek chcesz (dopóki nie łamie to prawa albo regulaminu). Jeśli dojdę do wniosku, że przeginasz, wtedy zapewne nie omieszkam tego skomentować i...przestanę odwiedzać. Proste :-) Mam natomiast alergię na "przywalanie bez okazji - bo tak" (oryginalnie miało być dosadniej, ale trzymajmy poziom). Jest z resztą taka stara maksyma - "nie podzielam Twoich poglądów, ale jestem gotów oddać życie, byś mógł je głosić". Przy czym oddzielam poglądy od przyp**** się, obrażania/nawoływania do 'różnych takich', informacji, i podważania faktów, bo to zupełnie inne sprawy.
- Co do samego "wydarzenia" i protestu - moja reakcja na tego typu sprawy jest zwykle jedna - puknięcie się w czoło i machnięcie ręką. Dlatego, jeśli miałbym się w to jakkolwiek zaangażować, to tylko w bramce nr.3 :-)
- Osobiście uważam, że dobrze jest sięgnąć do źródła, nawet jeśli oznaczałoby to odwiedzenie "fronda.pl". Z nimi z resztą jest jeden, podstawowy problem: nawet, jeśli w jakiejś kwestii mieliby rację (a z tego co pamiętam - bo temat kiedyś liznąłem - jest dowód teologiczny na ich pogląd z tytułu), to całkowicie pozbawiają się wiarygodności jako strona dyskusji przez swoje dogmatyczne przekonanie o własnej wyjątkowości, elitarności i (o zgrozo!) nieomylności.
- pismaki! polskie dziennikarstwo nie tylko nie ma stopy wody pod kilem, ale dawno wbiło się dnem w rafę ;-) Pojęcia: niezależność, bezstronność, rzetelność nie istnieją (szczególnie po roku 2010); chcąc dotrzeć do wiarygodnych informacji, jesteśmy skazani na "samotnych wilków" i drążenie tematu w internecie samodzielnie. (tutaj było jeszcze kilka zdań, ale uruchomiłem autocenzurę w obawie o proces)
ŻELAZO:
- to nie jest tylko problem Toyoty, od jakieś czasu przy każdej okazji przypominam, że z europejskiego rynku znikają bezpowrotnie samochody stricte użytkowe. Zamiast tego mamy coraz więcej prestiżu i multiinterfejsowatości. I mam dziwne wrażenie, że VAG macza w tym swoje paluchy...
- Ja biedak jestem! na Mastera mnie nie stać, z resztą zbyt często muszę się poruszać i parkować w centrum. Kupiliśmy z Wybranką kolejnego małolitrażowca i ustaliliśmy, że póki co w internecie nie będziemy pisać co to. Ale mogę podrzucić kilka cech ;-)
* Marka ma opinię producenta nudnych, ale niezawodnych pojazdów.
* Model ma kilkanaście lat, nie jest już produkowany.
* Krótki, ale bardzo wysoka pozycja za kierownicą; zaskakująco wygodny, a miejsca naprawdę sporo. Duży bagażnik.
* Felgi 13" :-)
* 55 KM :-) Ale o dziwo wystarczy! do 80-90km/h rozpędza się bardzo płynnie i dość żwawo.
Trafił się egzemplarz w cenie 2/3 normalnej rynkowej, w niezłym stanie, w dodatku model który baaardzo oboje lubimy. Do zrobienia hamulce, parę pierdół i dziwny hałas/zgrzyt podczas jazdy - praktycznie identyczny jak w Masterze/Traficu podczas toczenia się. Hałas zgodny z obrotami silnika, występuje tylko podczas obciążenia napędu. Po wciśnięciu sprzęgła znika. Jakieś pomysły?
Łożysko oporowe sprzęgła może to być.
UsuńNiech no ja pomyślę - pewnie Skoda Felicia:D
- Gorzej :-( Bardzo dziwna awaria - obróciło się łożysko na wyjściu skrzyni...
Usuń- Pudło, ale faktycznie przez krótką chwilę też brałem pod uwagę, a i kryteria spełnia ;-)
Hiace niezniszczalne żelazo!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma czegoś polskiego.
Chyba dobrze, że nie ma niczego polskiego:) Jeden DF był kiedyś w Minimiksie Norweskim.
Usuń"Jesse's Car" wymiata ewidentnie... jezzzz ale bym tym się woził xD
OdpowiedzUsuńJak przeglądam te miksy to zauważalny jest dość specyficzny gust norwegów jeśli chodzi o felunek do samochodów. Bardzo specyficzny bym powiedział,
OdpowiedzUsuńNo ale poza tym niczego złego jeśli chodzi o motoryzacje zarzucić nie można.
I jakim cudem te wszystkie fury są tak mało zgnite????
Fakt:)
UsuńCo do małego stopnia zgnicia to tak jak pisałem na mojanorwegia.pl wynika to prawdopodobnie z faktu, że nie sypią solą. W komentarzach jakiś typ to zakwestionował, ale mi tak mówił jakiś Norweg. Podejrzewam więc, że zależy to od gminy. Opony z kolcami są tu dozwolone, więc sól nie jest tak bardzo potrzebna jak u nas. No a nawet jak solą to pewnie czymś co jest o niebo mniej agresywne dla nadwozi - w przeciwnym wypadku te stare Japończyki poznikałyby w ciągu kilku lat.
Rura w Amazonie miażdży wydechy większości bolidów należących do koneserów "JDM".
OdpowiedzUsuńJapońszczyzna tłusta jak zwykle, szczególnie duet Carina + Tercel, ale prawdziwym rodzynkiem miksu jest obrzydliwy felunek Volvo z ostatniej foty :)
Oni naprawdę mają fatalny gust, jeśli chodzi o dobór felunku. Zawsze jest tak, że nowsze koło jest trudniej dopasować, niż te z epoki, no ale da się. W Norwegii się nie da.
Usuń