Witam. Dziś zapraszam na
kolejną porcję ciekawych samochodów wprost z ulic Liverpoolu. Zobaczymy sporo
tego, czego najbardziej zazdroszczę Angolom, czyli niespotykanych u nas
Japońców. Fajnie mają skurczybyki - mogą sobie zaimportować dowolnie głupie
żelazo z Japonii i zarejestrować to u siebie bez żadnych przekładek itd. Poza tym w dzisiejszym odcinku będzie dużo vanów i busów, w tym jedno bardzo interesujące "Suzuki Carry", a także trochę miejscowych wyrobów. Zaczniemy od angielskiego szrotu, które wyglądają tu zgoła inaczej niż nasze:
  | 
| Zalegające tu samochody u nas jeszcze długo by jeździły | 
  | 
| Łał - 1875 rok powstania obiektu | 
  | 
| Idę, paczę - o jakaś dziwna fura z Wrocławia | 
  | 
| Niestety okazało się, że to tylko włoskie blachy. Żelazo to Daihatsu Mira Gino, sprzedawane w Europie jako Daihatsu Trevis. Nigdy wcześniej tego nie widziałem | 
  | 
| Tutaj taki Ducato to już wręcz oldtimer | 
  | 
| Ależ ja lubię te 5tki | 
  | 
| Design budy był tak genialny, że spokojnie mogli by to trzaskać do dziś i pewnie dalej było by sporo chętnych | 
  | 
| Sporo śmiga tych Carry 10 generacji | 
  | 
| Vauxhall Rascal, czyli kolejne wcielenie starego, dobrego Carry | 
 
  | 
| Ciekawy Japoniec | 
  | 
| Mazda Bongo Friendee. Uwielbiam te lusterka z tyłu | 
  | 
| A tu kolejny ciekawy van i znowu z tym fajnym lusterkiem cofania | 
  | 
| Elgrand? Znaczek na masce jest trochę mylący | 
  | 
| Jest to Nissan Elgrand E50, czyli MPV na głębokim tłuszczu. Mogło to mieć nawet 3,2 litra pod maską i napęd na tył lub 4WD. Nie wspominając o skórach, klimach i takich tam | 
  | 
| Czas na Merole. Jak już wspominałem we wcześniejszym miksie -Vario są tu dosyć często spotykane | 
  | 
| Oprócz UPSu używa ich także Royal Mail | 
  | 
| To W126 było przepiękne, a do tego bardzo dobrze zachowane | 
  | 
| Lambretta, jaki to model to pewnie Ameba będzie wiedział | 
  | 
| Bluebird proboszcza, czy jak to tam oni się nazywają na Wyspach | 
  | 
| Ambassador, którego więcej zdjęć znajdziecie w poniższym poście | 
  | 
| Piękny Lotus Elan, o którym napiszę więcej już wkrótce | 
  | 
| Hillman Minx III serii | 
  | 
| Wnętrze było równie oryginalne co buda. Szkoda, że nie za bardzo widać to na zdjęciu | 
  | 
| Te chromowane rynienki dachowe przechodzące na błotniki i podążające dalej ku tyłowi są wspaniałe | 
Na koniec rodzynek:
  | 
| Nissan Figaro - auto, które wyprzedziło modny od jakiegoś czasu w motoryzacji styl retro o dobre kilka lat | 
  | 
| Japończyki mają totalnego hopla na punkcie tego samochodu. Zresztą nie tylko oni. Wiem, że jak tylko jakieś egzemplarze pojawiały się w Europie to ludzie się o nie po prostu zabijali | 
  | 
| Litrowy silnik z turbo + 3 biegowy automat. Tylko w takiej konfiguracji występował | 
  | 
| Ten egzemplarz już powoli robi się szrociakiem. Jak to Japończyki w ogólności - blachy z papieru | 
  | 
| Zbudowano tylko 20.000 egzemplarzy, produkowano go tylko przez jeden, jedyny rok - 1991. Podobno Eric Clapton ma jednego Figaro | 
 
 
Figaro, powiedziałbym, jest dość popularnym youngtimerem w Londku Zdroju, ale rdza go bierze po całości ;(
OdpowiedzUsuńJapońskie Figaro w Lądku? Czy chodzi Ci o polskie Figaro w postaci Kaszlaka?;)
UsuńMix wygrywają Japońcy. Trevis, Elgrand i Figaro. Wszystkie trzy poproszę.
OdpowiedzUsuńWyspiarze to mają jednak fajnie. Szroty od XIX wieku! Jaaaaaaa.
OdpowiedzUsuńA nissanem to mnie kolega zaskoczył. Design sprawdziłby się i dziś. Byłem pewien że to nowa fura. Sporo tego na UK gumtree.
za szybko enter.
OdpowiedzUsuńTakie samo jak proboszczowe auto (nawet w tym samym kolorze) to jeszcze z 5 lat temu wiozło mnie do dentysty, a sunny również w kolorze czerwieni widuję na przydomowym parkingu.
Figaro stoi w odpowiednim miejscu- "Vehicle Rustproofing Centre" ;)
OdpowiedzUsuńDobrze - o to chodziło w tym ujęciu:)
UsuńLotus Elan z żabim przodem najlepszy, Hillman też niczego sobie. Land Rover jedynka u nas to prawie niewidywalny, ciekawe jak w UK?
OdpowiedzUsuńFigaro wygląda tak, jak mogłoby wyglądać Autobianchi Bianchina we współczesnym wydaniu.