Translate

piątek, 6 grudnia 2013

PRAWDZIWA PATYNA: Toyota Carina 1600 Coupe 1976


Jako, że nie mam za bardzo czasu na pełnokrwisty wpis to plan jest taki - dzisiaj pokontemplujemy jakiegoś zgnilucha. Mamy akurat Mikołajki, więc zgliluch będzie w mikołajkowych barwach.
Jakiś czas temu w Polsce była do kupienia interesująca Carina w stanie powiedzmy - bardzo spatynowanym. Auto było w sam raz do zaprezentowania w cyklu Prawdziwa Patyna, więc zapisałem sobie podówczas te zdjęciwa do szrociakowego archiwum w celu późniejszej ich publikacji. Okazuje się, że auto dalej jest na sprzedaż (za jedyne 5,900 zł), nikt zatem nie pokusił się o to ciekawe żelazo. Ciekawe jak wygląda obecnie. Obstawiam w ciemno, że trochę gorzej niż na tych zdjęciach sprzed jakiegoś czasu:

Rasowe malowanie. Nic tylko nakleić numer i startować w Classic Auto Cup
Oponka pomalowana razem z nadwoziem - także rasowo
Powiedzmy szczerze - można by tu poprawić to i owo

Zachowały się nawet japońskie naklejki na puszce filtra powietrza
Luksusowe wnętrze - wystarczy wyczyścić je z mysich kup
Przyczajona Toyota, ukryty Komar. Poza tym to muszę przyznać, że te białe pasy nawet tu pasują. Obczajcie jak fajnie nawiązuje to od linii tylnych lamp, które nawiasem mówiąc są świetne
Czy ja dobrze widzę? Maluch w wersji pickup za Toyotą? Cichy bohater wpisu

Link do ogłoszenia:


2 komentarze:

  1. Mnie stare sztrucle, to bardziej europejskie się podobają.
    BTW czemu to kolega tak milczy?

    OdpowiedzUsuń