Witam. Wpis na
szybko, bo jakiś niewyspany jestem. W sobotę miałem dosyć nietypowe zadanie.
Musiałem odebrać ze Szczecina zabytkowe pianino, którego chciała pozbyć się
moja szwagierka ze względu na chęć powiększenie przestrzeni w mieszkaniu.
Wynająłem zatem busa, a kol. Koza stwierdził, że chce jechać ze mną. Jeśli
dobrze pamiętacie to jest to ten kumpel, który ostatnio szukał jakiegoś
większego auta. Jedno z podejść możecie znaleźć TUTAJ. Ostatecznie oprócz
pianina do Wrocławia przyjechała też - co już widzicie po tytule - Skoda
Superb.
Zacznę od busa, bo
rzadko kiedy mam okazję pośmigać nowymi samochodami na tyle długo by wyrobić
sobie jakieś wnioski na ich temat. Nie potrzebowałem dużego samochodu,
zdecydowałem się zatem na Toyotę Proace i to chyba tę najmniejszą z 3 dostępnych
wariantów długości. Muszę przyznać, że zaskakująco przyjemnie się tym śmiga. Na
pokładzie jest wszytko czego dusza zapragnie, sporo tam zabawek, których nie
spodziewałbym się z zwykłym dostawczaku. Mamy zatem system Start-Stop (da się
go wyłączyć), możemy przez Blutacza podłączyć sobie telefon do samochodowego
systemu multimedialnego, no i mamy też kilka typowo użytkowych patentów.
Przykładowo jeśli chcemy przewieźć coś długiego to pod siedziskiem pasażerów
jest specjalny otwór w grodzi pozwalający na transport naprawdę długiego
ładunku. Jeszcze inny - tym razem już naprawdę pomysłowy patent to opcja
złożenia jednego z siedzisk celem włożenia tam np. jakiejś dużej paczki, która
nie zmieściła się na "pakę" O tak:
Niby było pomierzone, ale stresik czy wejdzie pomiędzy nadkola i tak był |
Spalanie - na
trasie prawie 800 km średnie spalanie wyszło mi 6,5 litra. Czyli całkiem mało
zważywszy na to, że duża część podróżny odbywała się po trasie S3, więc przy
maksymalnej dozwolonej prędkości, a do tego na tempomacie, no i potem z 250 kg
pianinem na pokładzie. Poza tym ten Proace miał jakieś 4300 km przebiegu jak go
odbierałem - podejrzewam, że średnie spalanie jeszcze nieco spadnie po
nakręceniu kilku, czy też kilkunastu tysięcy km. Co mnie ogromnie zaskoczyło -
po otworzeniu drzwi kierowcy powyżej progu znajdziemy wlew AdBlue. Myślałem, że
ładują to tylko do takich większych silników typu 3.0 gnój od VW, a nie do
takiego mikrusa jak ten 1,6. Na minus - układ kierowniczy, który nie daje
dobrego wyczucia samochodu i przy dużych prędkościach nawet mały ruch
kierownicą powoduje zdecydowanie zbyt dużą reakcję samochodu. Stare - hydrauliczne
- układy wspomagania są pod tym względem niezastąpione. Podejrzewam, że tu pod
maską znajdowało się wspomaganie elektryczne.
Generalnie
strasznie nie lubię takich szybkich zakupów, ale wzięliśmy go bez jakiś
dłuższych oględzin. Nie był specjalnie ładny, nie był w jakimś wielkim spasie,
nie był w super stanie, ale był... tani. Objechałem go na szybko miernikiem grubości
lakieru - żaden element nie był powtórnie malowany. Tuż obok znajdował się
salon Skody, więc podskoczyliśmy sprawdzić, czy przebieg jest prawdziwy. O
dziwo prawdziwy. Ostatni wpis z listopada 2017 roku - 220.000. Na liczniku
nieco więcej, czyli wciąż stosunkowo mało jak na silnik 2.8. Samochód
sprzedawał handlarz z dziedziny tych co mają po prostu wyj...Generalnie szkoda
gadać - wszyscy to znamy na pamięć. Rozśmieszyła mnie tylko jedna rzecz - tuż
obok Superba stała sobie stara Mazda 323 (foto poniżej), więc podszedł zrobić
jej zdjęcie. Gość tak patrzy na mnie i z gigantycznym zdziwieniem na twarzy
pyta - stary ale po co Ty robisz to zdjęcie. Zupełnie nie był w stanie
przyswoić faktu, że niektórych interesują takie właśnie auta a nie "Audice
z roczników 2-16 i 2-17"
No i tak przy
okazji wyjazdu po pianino Koza kupił furę, za którą rozglądał się od chyba
roku, jak nie dłużej. A no i przy okazji - jak ktoś jest zainteresowany to na
sprzedaż będzie Baleron Kozy. Srebrne 280E z klimą. Dobranoc.
W temacie Toyoty. Jeździłem 2 dni kulając się w koło komina i wolę traffica. Jakoś szybszy i wygodniejszy. A po trasie wawa krk jestem pod wrażeniem Mastera. Długi wysoki a na s7 dawał radę, tylko skrzynia fatalna. Wszystkie z wypożyczalni. Przebiegi max 30k.
OdpowiedzUsuńTu też jest francuska skrzynia biegów z tego co wiem no i faktycznie nie jest najlepsza. A skrzynie z aktualnego Mastera lubią padać już poniżej 100.000 km. W poprzednim Masterze sam jedną zajechałem.
UsuńNo i Koza ma szczęście ,że go policja nie zhaltowała:) za te niemieckie tablice bez stempelków..... pewnie handlarz ubezpiecznie oczywiscie miał hehehe. No ale gratuluję udanego zakupu nie asfalt będzie z Kozą :)
OdpowiedzUsuńTo prawda 🙂 Dlatego ja przez całą drogę jechałem z przodu.
UsuńJak Baleron będzie w jakimś ogłoszeniu, to daj linka :)
OdpowiedzUsuńByłeś kiedyś wielkim fanem Mercedesa, a kupiłeś Skodę Superb zamiast Merola W204, którego chciałeś mieć. Ogólnie to gratuluję zakupu. :)
OdpowiedzUsuńPolecam czytanie ze zrozumieniem - to ułatwia wiele spraw.
UsuńZa późno. Napisałem komentarz przed czytaniem.
Usuń220.000 przebiegu... Ja tam widzę 176.000?
OdpowiedzUsuńTak, ale handlarz mówił, że ma 240.000.
UsuńA ja się pytam gdzie druga część kawalerskiego?Co tam się odjaniepawliło,że to nie chce się ukazać?:))) Co się wydarzyło we Wrocku zostaje we Wrocku haha
OdpowiedzUsuńNie mam czasu się za to zabrać. Ale będzie na pewno.
Usuńzła/dobra wiadomość jest taka, że adblue wlewa się już nawet do najmniejszych dieselków, np. 1.5 PSA
OdpowiedzUsuńTaki wynalazek (mowa o ProAce i reszcie trojaczków) bierze pod uwagę szef u mnie w firmie na następce powoli sypiącego się Berlingo. Póki co nie udało się znaleźć negatywnej opinii, a najmocniejsza wersja podobno pop********a. Na 'strzały' do Danii w sam raz.
OdpowiedzUsuńMoże się nie znam, ale czy pianin nie powinno się transportować w pozycji "do grania"?
Nie mam pojęcia - ale tak wydawało mi się dla niego bezpieczniej. Gra, więc chyba git.
UsuńZaskakująco tania ta skoda.
OdpowiedzUsuńTak, ale sama akcyza wyjdzie około 2,5 koła. No i generalnie pakiet startowy (wliczam w to nową instalację gazową) to tyle co wartość auta.
Usuń