Translate

poniedziałek, 10 lipca 2017

FELIETON: Malta


Witam. Dziś chciałbym podzielić się z Wami moimi obserwacjami z Malty, ale takimi o charakterze raczej tekstowym, niż zdjęciowym. No to jedziemy.


Żelazo
Tu jakiś ogląd sytuacji dały już moje miksy i zdjęcia z Malty, które czasami wrzucałem na szrociakowego FB, więc nie będę się jakoś szczególnie rozwodzić nad tym obszarem. Znajdziemy tu chyba wszystko - samochody z każdego zakątka globu - nawet z Polski. Większość z kierownicami po prawej stronie, więc niejako naturalnym pozostaje fakt, że spora część tych aut pochodzi z Wielkiej Brytanii i - co najciekawsze -  z Japonii. Ale samochody z kierownicą po lewej stronie również występują - to głównie samochody amerykańskie i to te najtłustsze z tłustych - widziałem m.in. kilka starych Mustangów, Vipera RT-10 SR I (czyli pierwsza generacja) itd.



Ruch drogowy
OMG - czyli co tu się dzieje! Mam taką wstępną teorię, że im cieplej tym ludzie jeżdżą gorzej, nie skupiając się zanadto na drodze, generalnie są jacyś tacy...  otępiali. Tak też jest na Malcie. Zabytkowa tkanka urbanistyczna nie sprzyja rozwojowi motoryzacji osobistej ale rdzenni mieszkańcy zdają się mieć to w zadku, bo Malta posiada sporo - około 600 samochodów na 1000 mieszkańców - i zdecydowanie widać to na ulicach.


Fury są poupychane szczelnie gdzie się tylko da. Nie chciałbym być w skórze kuriera, czy dostawcy w tym kraju - naprawdę nie ma gdzie zaparkować, a skoro nie ma gdzie to stajemy po prostu na ulicy blokując ruch, czego doświadczyłem osobiście. Jechaliśmy już na lotnisko kiedy to przed naszym autobusem doszło do małego zdarzenia drogowego - jedno auto wjechało drugiemu w tyłek. Goście zamiast przeparkować auta na pobocze (mieli sporo miejsca) uskuteczniali sobie w najlepsze jakieś gadki i nawet nasz autobus, który zalewał ich intensywną falą dźwiękową płynącą z klaksonu nie przekonał ich do zmiany zdania. W końcu z wielką łaską przeparkowali samochody zagradzające nam przejazd, ale znowu nie na tyle, żeby autobus mógł się zmieścić! Druga sprawa - u nas już dawno dostaliby w papę za takie głupie zachowanie, a na Malcie to chyba standard bo kierowca autobusu nie był w ogóle zdenerwowany sytuacją - może nawet wyluzowany. Tu zgrabnie przechodzimy do..


Komunikacja miejska

Googlując ten temat zewsząd dowiemy się, że Malta posiada bardzo nowoczesną flotę autobusów miejskich - i faktycznie - w 2011 roku całą komunikację zbiorową na wyspach przejęła znana brytyjska firma Arriva, której to swoją drogą dostarczamy nasze wrocławskie Volvo. Nie ma potrzeby poruszania się swoim autem, czy skuterem bo autobusów jest dużo, są w miarę świeże, każdy ma klimę itd. Przy okazji wyrażę podziw dla kierowców autobusów poruszających się po miastach - oj nie mają łatwych warunków do pracy. Przeciskanie się przez te wąskie uliczki to naprawdę spore wyzwanie zważywszy na liczbę samochodów i to jak tutaj parkują. Standardem jest poniższa sytuacja - mamy wąską uliczkę, której szerokość pozwala na przejazd aut w dwóch kierunkach ruchu plus na samochody zaparkowane z jednej strony. Rzecz jasna auta są poparkowane z dwóch stron, wobec czego ruch jest kompletnie partyzancki - autobusy są zmuszone przeciskać się wahadłowo. Czasami udaje się przejechać tylko dlatego, że z przeciwnego kierunku nadjeżdża inny autobus i "puszcza" ten, którym my się poruszamy. Jeszcze inna sytuacja - klasycznie dla Malty autobus przeciska się na milimetry między samochodami zaparkowanymi z dwóch stron ulicy i innymi uczestnikami ruchu, nagle ktoś klepie głośno ręką po autobusie tuż obok mnie. Kierowca zatrzymał się, wysiada i leci na tyłu do awanturującego się kierowcy - okazało się, że zawadziliśmy o jego auto... Wywiązała się mała pyskówka, korek zrobił się jeszcze większy, dalej poszliśmy pieszo. Mam nawet krótki filmik obrazujący całą sytuację, niestety gdzieś sobie poszedł dźwięk. Cała akcja była spowodowana ciężarówką dostawcy zaparkowaną na - a jakże - na pasie ruchu.




Skutery i motocykle
Jeszcze we Wrocławiu planowaliśmy pożyczyć skutery i za ich pomocą objechać wyspę wokół. Niestety okazało się to być niemożliwe - nawet na małą pierdziawkę trzeba tu mieć prawo jazdy kategorii A. Nie sprawdzałem tej informacji w wypożyczalni, ale taką informację otrzymałem od gościa z Belgii, który mieszka tam od kilku lat i pracował w recepcji naszego hotelu. Temat ogarniał pewnie bardzo dobrze, bo był zapalonym motocyklistą. Także - tak ku przestrodze jakby ktoś z Was miał podobne plany. Ponadto Stefan ostrzegał, że wymóg prawka "A" nawet na skuter nie wziął się z powietrza - odpowiada za to liczna liczba wypadków z motocyklistami w roli głównej. Wspominał też, że odkąd tu pracuje pochował już kilkunastu znajomych, a zaledwie dzień przed naszą rozmową pochował swojego najlepszego kumpla.


Bus pasy

Pierwszy raz widziałem rozsądnie zarządzane bus pasy. Oprócz autobusów, wtyczkowozów i taksówek mogą się nimi poruszać także samochody z liczbą pasażerów od 3 w górę, motocykle, a także - to najciekawsze - auta zasilane LPG i zapewne również CNG. Fajne wsparcie państwa dla bardziej ekologicznego źródła napędu samochodów osobowych.




Premium-sremium

Nie ma. Malta to pierwszy kraj, w którym nie ma tej pieprzonej mody na auta klasy premium. Maltańczycy korzystają głównie z małych, ekonomicznych i ze wszech miar rozsądnych samochodów. Nie widziałem żadnych A6-tek, A8-mek, 5-tek, 7-mek. Jedyne co to Mercedesy - czasami pomykały sobie nowe E-klasy (zawsze czarne i zawsze 2.2 gnój), ale to chyba wszystko. 


Smarty

Nigdzie nie widziałem aż tylu Smartów co tutaj. Praktycznie nie da się zrobić zdjęcia maltańskiej ulicy, żeby gdzieś tam w tle nie stał sobie jakiś Smart. Dużo jest też Toyot iQ (i pokrewnych Scionów). Przy okazji przyjrzałem się im dokładniej i z małym niesmakiem, ale jednak muszę przyznać, że to auto jest pod każdym względem lepsze od Smarta. Może tylko wygląda trochę nudnawo na tle Smarta, ale Toyoty już tak mają.  


Ciężarówki

Zauważyłem, że na Malcie kiedyś panowała niepisana tradycja ozdabiania ciężarówek w pewien określony sposób widoczny na poniższym zdjęciu. 



To chyba tyle, następne wpisy będą już czysto miksowe.








2 komentarze:

  1. Qropatwa, ty żyjesz! Już myślałem, że nie wysyłasz zdjęć od miesiąca, a tu jednak jest co pooglądać.

    OdpowiedzUsuń