Witam. Ostatnio czuję
jeszcze większą presję w związku z miksami prezentowanymi na szrociakach. Po niedawnym zamknięciu złomnika (choć zapewne
tymczasowym) muszę podwoić wysiłki, bo na internetowym rynku snuje się coraz wincyj
złomo-zombie pragnących widoków, jakie są mi bardzo bliskie - czyli starych fur w krajobrazie miejskim, tudzież wiejskim. Na szczęście mam jeszcze trochę materiałów ze Stanów i będą to materiały o charakterze typowo miejskim, gdyż albowiem zdecydowana większość zdjęć pochodzi z Chicago i prezentuje moje znaleziska z ostatniego dnia pobytu w USA. W zasadzie to mogłem zrobić cały miks z Chicago, ale nie wiem - wyszło jak wyszło, co poradzić, takie czasy, kiedyś było lepiej. Zdjęciwa:
Poprzednie miksy z tej serii:
[Miks Ogólny cz. I]
[Miks Ogólny cz. II]
Idziemy sobie przez chińską dzielnicę w NY, a tam w korku wśród zwykłych samochodów Typ 3 i to jeszcze żółty... |
Konkretnie doj.... ChevyVan |
Czy to oryginalne Em Draj? |
W takim Caddy to jest cyna |
A teraz już Chicago, co zresztą widać po blachach z Illinois |
Wspaniałe uszczelnienie bagażnika |
"Wspaniały" Caddy Seville |
Buick Regal |
Lincoln Town Car I generacji |
Spotkany pod Searsem, czyli takim ichniejszym Tesco |
W tym domostwie szanuje się tylko białe samochody |
Na szczęście wśród nich znalazł się też Jaguar Mark II |
Ford LTD |
Pontiac GTO |
Oldsmobile 98 Regency Saloon |
Im dłużej patrzę na te kolory poliftów tym bardziej srebrny mi leży. A przednie migacze USDM to bym bardzo chętnie pożyczył. I wycieraczki reflektorów też:) |
Czarnemu brak lekkości, te bordowe z kolei wydają się zbyt różowe. Chyba tylko granatowy i srebrny dają radę |
Tutaj ktoś muła bardzo fajną kolekcję na podwórku |
Na przykład żelazko w kolorze, który chyba nie występował na naszym rynku |
2 x Caprice w ogórze |
Nie mogę się zdecydować czy te przednie lampy Beczek na Stany wyglądają spoko |
Caprice w kanciaku - długo chorowałem na takie auto |
Lepiej było zaprezentować przód tego Camaro w B&W, bo grafika na masce i jej kolorystyka była trochę rzygowiczna |
Niemniej samo auto było dosyć tłuste - I generacja w wersji SS, pod maską 396 cali sześciennych (czyli big-block V8 L35 o pojemności 6.5 l) |
Podobnie jak na Mustangu nie ma logotypu Forda, tak tu nie ma logo Chevroleta |
El Camino tej generacji śmiga jeszcze stosunkowo dużo |
Spojler na masce? Wcześniej widziałem takie coś tylko w Preludzie V |
Capice kanciak w coupejce to już dosyć rzadkie auto |
Oldsmobile 98 |
Fajnie, że wnętrze było w kolorze budy |
Poprzednie miksy z tej serii:
[Miks Ogólny cz. I]
[Miks Ogólny cz. II]
Dalej uwielbiam.
OdpowiedzUsuńEl Camino nadal wielbię miłością bezgraniczną.
Szkoda, że nie było mi dane spotkać jakiejś starszej generacji:/
Usuń"Lepiej było zaprezentować przód tego Camaro w B&W, bo grafika na masce i jej kolorystyka była trochę rzygowiczna "
OdpowiedzUsuńNo żesz... To właśnie dlatego trzeba było ją pokazać! To tak jakby robić w B&W zdjęcia, żeby rdzy i patyny nie było widać na tych furach! Żądam równouprawnienia dla rdzy i obciachowego tuningu!
;)
Widać trochę na ujęciach z boku. Nie było na tyle źle, żeby się z tego pośmiać, po prostu moje poczucie estetyki cierpiało. Zrobiłem B&W i poczułem ulgę:) Niebieskie płomienie to jakaś masakra.
UsuńEj, byłem w tym samym Searsie jako dzieć!
OdpowiedzUsuńA "nie tak fajnie jak w srebrnym" zawiera błąd logiczny, konkretnie wewnętrzną sprzeczność.
W Chicago właśnie?!
UsuńFaktycznie nie brzmi to zbyt gładko - zaraz wymyśle coś jeszcze gorszego. Dzięki, że czuwasz:)
W Chicagówku. Moja babcia mieszkała w Jueseju przez kilka lat więc się zdarzyło.
UsuńTo zajebisty zbieg okoliczności:) Ja mieszkałem może ze 2 km od tego Sears'a.
UsuńNo właśnie kiedyś było lepiej; był złomnik a na nim mixy, bajdarenki, poznajemy samochody... Czuje się tak jakby z odejściem tego blogu umarła cząstka mnie. Mam nadzieje, że szrociak mi tego nie zrobi.
OdpowiedzUsuńAle "wracając do tematu" zauważyłem dość sporo rdzy i dziur w amerykańskich wozach czyżby amerykanie w kwestii konserwacji samochodów byli takimi samymi ignorantami jak Polacy.
Mi też się czasami nie chce, ale pasja jest pasją, więc póki mam co wrzucać to będę wrzucać. Nie ukrywam, że mam nieco trudniej niż złomnik, bo szrociaki są głownie fotoblogiem i materiały zbieram gównie sam, a nie jest to łatwe. Fur na ulicach coraz mniej, trzeba jeździć aż za wielką wodę po coś sensownego;)
UsuńTak - oni często mają wyjeb.... Oczywiście jest też spora grupa osób, która dba o swoje auta aż za dobrze, ale większość traktuje je jako narzędzie, które po jakimś czasie wyrzucą.
Kuba zaproś współpracowników. Prawdą jest że coraz mniej rdzawego dobra. U mnie np. poza oplem rekordem, który jest już po słupki uj...any jest w bitexie nic ciekawego nie ma.
UsuńAaaaaaaaaaa jest jeszcze żuk z paką w drewnie który w mini hurtowni rozwozi cement.
Żuki trzymają się jeszcze dzielnie. Codziennie widuję ze 2-3 sztuki, więc nie jest źle, ale z całą resztą już tak. Zanotowałem, że nawet Balerony już pomału przechodzą do lamusa.
UsuńWedług mnie Baleron przeszedł od razu od fazy "pancerne auto do jeżdżenia na codzień" do fazy "zabytek jak się patrzy" Nie było okresu w którym z wyjątkiem nielicznych egzemplarzy te auta zasilały złomowiska , lub były traktowane jak woły robocze tak jak teraz W210
UsuńZgodzę się, ale tylko w przypadku lepszych wersji silnikowych/wyposażeniowych. Zobacz ile dalej śmiga/śmigało właśnie takich wołów roboczych typu 200D, albo 300D, zardzewiałych w 3D.
Usuńczyżby? a Baleron w Majonezie? nie wiem jak z występowanie w większej odległości od granicy, ale w Szczecinie było (i w sumie jest) tego sporo.
UsuńJa na razie nie widziałem ani jednego tu:D
UsuńDodatkowe punkty dla Oldsmobile 98 za stylową blokadę na kierownicy w klimacie lat 90-tych.
OdpowiedzUsuńalez piekne sa te kanciaste Amerykany jak Ford LTD... zawsze mi sie strasznie podobaly
OdpowiedzUsuń