Witam szacownych Szrociakowiczów. W
ostatnim wpisie było zbyt dużo ekskluzywnych i idealnie zachowanych samochodów. Nadszedł więc czas, by zmyć z nas te - nie ukrywajmy - proste estetyczne doznanie i pozachwycać się czymś ciałkiem przeciwnym. Na pewnym wrocławskim blokowisku można odnaleźć bardzo ciekawą instalację artystyczną składającą się z jednego Audi 100 C2 i dwóch Audi 100 C3 - prawdopodobnie należących do tego samego właściciela. Oprócz tego wszystkie mają jeszcze jedną cechę wspólną - są niesamowicie obsrane przez ptaki - zwłaszcza C2-ka, która najwyraźniej ma najdłuższy staż we wrastaniu.
|
W kadr wplątała się jeszcze 80-tka B4 |
|
Niezła kolekcja karteczek "Kupię to auto na części" |
|
Mawiają, że buda w ocynku to gwarancja braku korozji - chyba jednak nie |
|
Piotrek kradnie fragment instalacji |
|
Na koniec mały bonus tematyczny - najbardziej obsrane wrocławskie Audi A6 C5 |
no aż przyjemnie popatrzeć.
OdpowiedzUsuń"Co!? Ja ocynku nie zgnije!? No to patrzcie!"
OdpowiedzUsuńsetki mi szkoda - na resztę to chętnie pomógł bym ptakom ;)
OdpowiedzUsuńJak to? Cynkowane też zżera?
OdpowiedzUsuńAle instalacja wyjątkowo artystyczna
Reakcja "tłusto!" w tym przypadku nabiera osobliwego znaczenia...;-)
OdpowiedzUsuńNo, w końcu pod ocynkiem- stal żywa, to co ma nie zżerać. Nic nie jest wieczne, za wyjątkiem podatków. Niektórzy mówią że nawet kosmos kiedyś zniknie.
OdpowiedzUsuńA kto to opodatkuje?
Usuńmiodzio wpis jak i caly blog, pozdro!
OdpowiedzUsuńcygara były ocynkowane dopiero od któregoś tam roku, moze to starszy wypust?
OdpowiedzUsuń