Translate

poniedziałek, 20 października 2014

200.000 WEJŚĆ!



Nie dalej jak dnia wczorajszego szrociakom stuknęło okrągłe 200.000 wejść - całkiem spoko jak na rok działalności z małym okładem. Daleko mi co prawda do red. Tymona, ale i tak jestem bardzo kontent z tego wyniku. Z tej okazji dziś mam coś ze szrociakowego archiwum. Jako maniak motoryzacyjny zbieram na dysku wszystko co popadnie, albo raczej to, co mnie interesuje. Przykładowo gdybyście poprosili mnie o zdjęcia wszystkich fajnych (znaczy zgniłych) T1 na allegro i na olxie w okresie do około 3 lat wstecz to odpowiedziałbym - ależ proszę bardzo, mam takowy folder.
Dziś proponuję przegląd Mercedesów W114/W115. Jak wszyscy wiemy są to auta niemiłosiernie solidne, ale wszystko ma swoje granice, o czym zaraz się przekonamy. 




Całkiem jak W210










Typowy problem w mocno zajechanych /8 i W123 - tył zrywający się od zbyt dużego obciążenia
W tej komorze można już z powodzeniem sadzić ziemniaki


Pod maską, jak wskazuje rejestracja, siedzi CWAJ - i to pewnie cwaj w gnoju









Tyle nowych części - remont to będzie sama przyjemność










Wspaniały anturaż

Ten ma u mnie ksywę - Krowa



Nie wiedzieć czemu ma deskę z Beczki











Czego to ludzie nie zwiozą na handel





Dzięki za odwiedziny! Przy okazji zachęcam do eksplorowania starszych postów, w czym bardzo pomocne są etykiety widoczne na dole strony.



9 komentarzy:

  1. Oczywiście gratuluję. Ten z czerwonym wnętrzem ma najlepszą kierownicę MB EVER! I BIEGI PRZY KIEROWNICY! Jakby coś to w Szczecinie na Pomorskiej jest firma co nie takie strucle do stanu fabrycznego doprowadzała.
    No ta - 200.000...a u mnie 10x mniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Tamten to w ogóle ma zajebiste wnętrze - kiera, kolor tapicerki, biegi przy kierownicy itd.

      Usuń
  2. Proszę o zdjęcia wszystkich fajnych (znaczy zgniłych) T1 na allegro i na olxie w okresie do około 3 lat wstecz! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, ale dopiero za jakiś czas - zrobię z tego osobny miks.

      Usuń
  3. Odpalałbym, szczególnie tego z kluczykami.
    W Afryce by jeszcze jeździły a tu się powrastały z bezczynności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - odpalanie to zdecydowanie fajna rozrywka motoryzacyjna. Ostatnio pisali o tym w felietonie w CA i mieli rację.

      Usuń
  4. Kilka razy miałem taką rozrywkę z Santaną. I szczerze pisząc, nie ma dla mnie lepszej kombinacji niż huk i dym z rury, od których żulerka ucieka na sąsiednie podwórko ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. One były solidne, ale mechanicznie. Blacha fatalna, jak zresztą w każdym aucie z tamtych czasów. Az do lat 80-tych nikt na świecie nie robił rdzoodpornych aut. Poza Szwedami (częściowo).

    OdpowiedzUsuń