Translate

sobota, 23 listopada 2013

KØBENHAVN MIKS: Będzie srogość



Godmorgen. Dziś przeniesiemy się wirtualnie do stolicy Danii, czyli do Kopenhagi. Co tam można o nich napisać? Ano ostatnio w sondażu jakiegoś ich portalu Polacy zostali jednogłośnie okrzyknięci najbrzydszymi ludźmi w Europie. Rzeczy dotyczyła tylko facetów, w końcu nasze facetki są doceniane na całym świecie. Oprócz tego Duńczycy mówią dziwnym językiem w którym tak to dziękuję no i mają chyba zamiłowanie do staroci, zwłaszcza tych pochodzących ze Szwecji. Wszystko to tworzy jak to mówią Duńczycy – hygge, czyli przyjemną atmosferę. Zażyjmy jej na chwilę dzięki zdjęciom stałego czytelnika szrociaków – Adriana. 
Przyjemnie może za to nie być obywatelowi Gniewomirowi. Jak go znam to podejrzewam, że liczba starych Citroenów, Saabów i innych bolidów w tym miksie może u niego spowodować tzw. wyskok okienny. Zresztą to może dotyczyć wielu, wielu innych czytelników. Jak by co to ostrzegałem.

Zaczniemy niewyraźnie acz z przytupem
Ostatnio zaczynam odczuwać niezdrowy pociąg to takich Caprisów, koniecznie w kombi i koniecznie z 5.7. Ależbym tym bulgotał i woził pierdoły
Sedanem bym nie pogardził ale kombi jakoś bardziej mi leży
VW Typ 181
Ależ to ma brzydką dupę. Jednego dorwałem we Wrocławiu o tutaj
C114 - ale bym tym jeżdził

Moris Minor
O niemal identycznym egzemplarzu pisałem szerzej tutaj
Lekko wrośnięte...
...Volvo 144
Tu z kolei chyba jeżdżący Saab 96
Ciekawe czy z dwusuwem pod maską
A teraz coś bardzo smakowitego - Lancia Thema 8.32 w jednym jak dla mnie słusznym kolorze...
...ze zdaje się 3 dostępnych w tym modelu
Kolejny Amazon, który śmiga jako dailycar
Koleżka zaparkował swojego Amazona gdzie popadnie i poleciał do opery
2CV w szrociakowym stylu
Dzisiaj uczymy się modeli Volvo, tym razem Volvo 142

Następny Minor, znowu w dwóch furtkach

Kolejny odcinek z cyklu "Uczymy się modeli starych Volvo" w postaci Volvo 242
MG MGB z końcówki produkcji, który charakteryzuje się wspaniałym zwałem czarnego plastiku na przedzie
Opel Commodore w rzadkiej karawanowej wersji


CX z pierwszej - najbardziej słusznej - serii
Poczciwe Mietki T2 nawet tam dalej wiernie służą
Kultowy Chevrolet El Camino. Z tego co pamiętam to właśnie tym wypustem El Camino (tylko czarnym) jeździł Hyde w "That '70s Show"

Saab 900 to kolejny fajny, stary Szwed, na którego można natknąć się na sztokholmskich ulicach
A tuż koło Krokodyla stał kolejny z nich - wspaniały Amazon
W trochę szrociakowym stylu
A tuż koło Amazona stało malutkie coś, które to widać już w tle, czyli...
...mój numer jeden tego miksu - Daihatsu Charade pierwszej generacji (G10)
Produkowali je w latach 1977-1983

Fajnie, że zachowało się w tak dobrym stanie, co nie jest regułą w wypadku tego typu samochodów
Land Rover Series III
Zastanawia spora liczba starych Angoli na ulicach

Saab 95 + milion innych, nowszych w tle

Kolejny Saab 96. Chyba nie jeździ
Tuż obok stała Alfa Alfetta GT. Obstawiam w ciemno, że też nie jeździ
Mmm klimatyczne i nadzwyczaj wymowne


8 komentarzy:

  1. AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! 2CV! I CX! I 95! I 96! I Amazon! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!1

    ...a tak w ogóle to u nich wolno posiadać takie żelaza? Bo wydawało mi się, że jest to obłożone 950% podatkiem i obowiązkiem utrzymania trzech dodatkowych ekstremistów islamskich...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ciekawe. Trzeba by się zapytać autora zdjęć, może się odezwie w tej sprawie.

      Usuń
    2. Otóż Duńczycy śmigają takimi żelazami z dwóch powodów: po pierwsze, dlatego że je uwielbiają, a po drugie dlatego, że zakup następnego auta (obojętne, czy używka czy nowy), jest obłożone 180% podatkiem... Więc to, co mają, zajeżdżają do końca, póki przysłowiowe koła przysłowiowo nie odpadną. I rzeczywiście, jest tam pełno brytyjskich staroci. Co ciekawe, niekoniecznie używanych od święta przez 70-latka w tweedowej marynarce; widok młodej Dunki, wiozącej dziecko do przedszkola Morrisem Minorem jest całkiem oczywisty. A islamskich ekstremistów utrzymuje się przy okazji zakupów spożywczych.

      Usuń
  2. Na niektórych zdjęciach klimat trochę jak w Amsterdamie. Sporawa ilość klasycznego żelaza ma swoje przyczyny. Po pierwsze Duńczycy są praktyczni i nieco sentymentalni, mają też szacunek dla pracy poprzednich pokoleń. Druga przyczyna nazywa się Moms - merværdiafgift i inne podatki. Ci którzy nie chcą karmić fiskalnej hydry i wolą sprawdzone rozwiązania w klasyku niż niesprawdzone w plastiku dalej jeżdżą tym samym żelastwem.
    Amazon na czarnych - ciekawe do kiedy w DK mieli czarne tablice.
    Dwudrzwiowe Volva - pyszności i nie dają się tak łatwo wrosnąć.
    Themoferrari obłędne, słuchałbym bezustannie. Zainstalowałbym mikrofon w komorze silnika i podłączyłbym go do car audio.
    2CVki, tam gdzie nie ma soli jeżdżą do dziś.
    Vw ogórek T2a najstarszego sortu, stare Saaby w artystyczny sposób się dekomponują.
    Jeśli na CXie jest ori lakier Brun des Andes AC 434 to jest to 1975-76 pierwszy rocznik produkcji i wisienka na torcie.
    Smaczne niedzielne śniadanie. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczy mnie wypaliło!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Zgon!!!!

    Ale zaraz....byłem kilkukrotnie w Kopenhadze (ze szczególnym uwzględnieniem Rodovre) pod koniec lat dwutysięcznych (służbowo)....i tak się zastanawiam, w jakim ja mieście byłem?? Trudno było cośkolwiek ciekawego zauważyć - głównie Hiace i T5, potem Yarisy Verso w ilości niewyobrażalnych, Zafiry plus małe 'francuzy' (107/Aygo).
    WTF????

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie numerem jeden jest Lancia Thema 8.32, później Alfa Alfetta GT i Volvo 142. Dobry miks, bardzo dobry!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałbym jeszcze dodać, że tzw. wyskok okienny to inaczej defenestracja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczy samej. W trakcie pisania tekstu zastanawiałem się czy nie napisać o defenestracji warszawskiej ale ostatecznie postanowiłem nie wychylać się. W tym wypadku jest to wypadkogenne.

      Usuń