Witam. Kontynuujemy znany
już cykl przeglądania znalezisk jakie udało mi się ostatnio ustrzelić na
ulicach Wrocławia. Uprzedzam, że nie będzie jakiś wodotrysków, błyskotliwych puent, inteligentnych parafraz itd., gdyż albowiem jestem świeżo po weselu i generalnie to nie.
Dziś mała nowość bo część zdjęć jest archiwalna, tak jak np.
ten Garb poniżej. Sprzedawał go znajomy i poszedł do ludziów za jakieś dziwnie małe siano. Ludzie w Polsce nie cenią dobrych szczurów. Zwykłe dziadostwo.
|
Takie tjuningi to ja lubiem - prawdziwy rasowy szczur. Niestety zazwyczaj widuję takie lamusowe, hipsterskie |
|
Nastolaty uczcie się - tak to powinno wyglądać |
|
A takie tjuningi to już trochę mniej lubię |
|
Mikrozlocik u mnie na jamie - tylko 4 klasyki |
|
Co moje to chyba wiadomo |
|
Pamiętam, że udało się zagadać z dziadkiem. O dziwo nie chciał za tego Moskwicza jakiś głupich pieniędzy - 4 klocki zdaje się |
|
Ustrzelone przez brata ledwie tydzień temu. Jeszcze świeże |
|
Rover SD1 jakoś nigdy mi się szczególnie nie podołał ale ten jest przepiękny. Ma dużo z CXa |
|
Szkoda tylko, że ten Vanden Plas nie ma V8ki pod maską - to 2,6 R6 |
A propos świeżych
materiałów to nie dalej jak kilka dni temu idę sobie ulicą i WTEM widzę
charakterystyczną dupkę wystającą zza węgła. Poznałbym to auto po każdym
dowolnie wybranym 1 cm kwadratowym jego nadwozia:
|
Czy to auto dla fryzjera? |
|
Nawet powierzchnie płaskie ma charakterystyczne - bardzo płaskie |
|
Widziałem ją już kilka lat temu. Wyglądała dużo lepiej, może mam gdzieś jeszcze jej zdjęcia |
|
Jednak nie mam. Mam za to inne |
|
Taką oto całkiem, całkiem 2CVkę z Wrocławia |
|
Jest w trochę lepszym stanie niż tamta, ale dawno jej już nie widziałem |
|
Tak się zakończyła moja wyprawa na szrot na Rychtalskiej. W sumie mała strata, z ciekawszych aut to stoi tam chyba tylko Fiat 124 Spider albo Coupe |
|
Skoro mowa o rasowych furach sportowych, proszę bardzo - Daihatsu Copen:) |
|
Bardzo rzadki widok na naszych drogach, taka mini TTka |
|
Amerykańska Beczka z 5 miles bumpers |
|
Wygląda jak ten koleś z Family Guya z przerośniętą szczeną |
|
Nie widzę już szansy dla tego Poldona |
|
Na torze na Rakietowej stoi sobie taki Kaszlak |
|
Zastosowano w nim innowacyjną metodę wzmacniania progów pianką montażową |
Ale bym się ta żółtą skodą przejechał, a miks wspaniały - mam tylko małą sugestię - receptę na mega sukcez tego bloga - niech posty pojawiają się codziennie - lub choć co 2 dni byle by regularnie, a aa proszę zajechać na leśnicę grasowałem tam ostanio - jest tam masa fajnych rzeczy
OdpowiedzUsuńChciałbym pisać posty codziennie ale nie jestem złomnikiem, ludzie nie dosyłają mi masy materiałów, w zasadzie to bazuję na tym co wytworzę sam. Stąd też duża częstotliwość póki co nie jest możliwa do osiągnięcia. Poza tym sam nie wiem czy to by było do końca takie fajne, w końcu liczy się jakość:)
UsuńPlusem jest to, że powoli ludzie zaczynają przysyłać na maila fajne zdjęcia i już niedługo będą 2 mikromiksy zagraniczne z Afryki, właśnie dzięki materiałom podesłanym przez czytelnika.
a pro po fryzjerstwa to w gryfowie śląskim jest zakład fryzierski co się nazywa - Fryzjer Retro ... dla niego to tak ...
OdpowiedzUsuń2CVka wypas, brakuje tylko tej szalonej zakonnicy z filmu z luim definesem ^^.dor
OdpowiedzUsuńTen Szczurogarbus to i u mnie zagościł kiedyś, o:
OdpowiedzUsuńhttp://bass-driver.blogspot.com/2012/08/eventualnie.html
Fajny, podobie mnie się! Tylko ta gleba totalnie nie na nasze drogi.
Natomiast 2CV... Poproszę. Bardzo. Teraz. Natychmiast. JUŻ.
Faktycznie, ten sam. A on nie miał przypadkiem air rida? Wtedy na nasze drogi jak znalazł.
UsuńA to ja nie wiem. Stał nisko, jadącego nie widziałem.
UsuńTymczasem nadal ślinię się do 2CV-ki. Ale Kopiejka z mini-spota też bym się pobujał. I Skodzinką "Jozin z Bazin" takoż :-)
Z tego co pamiętam to chyba tak.
UsuńSkodą będzie szansa jeśli kiedyś zagościsz we Wrocławiu, bo jest obecnie na stanie, jeździ toto jak Cadillac, stąd też jest u mnie oficjalnie Skodilakiem. Żigula już nie mam, kupił go kolega z Oleśnicy. Ależ to fajnie jeździ, ma typową "włoską" jedynkę - wyrywne niemal jak Wartburg w dwusuwie.
co to znaczy ze jezdzi jak kadilak?;)
OdpowiedzUsuńA taka miękka kanapa po prostu, buja się na zakrętach itd.
UsuńAAa to to tak, w zyciu kadilakiem nie jeżdziłem ...
OdpowiedzUsuńOdnośnie poldolota, to ze 3 niedziele nazad, widziałem w ruchu podobną "karetkę", na ul. Lubelskiej w Olsztynie, nawet w podobnym stanie jeno barwy letko inne. Więcej niebieskich krzyży.
OdpowiedzUsuńTaki poldolot karetka to nie jest zła myśl ... tylko to spalanie ...
OdpowiedzUsuńoczywiście, z myślą o spalaniu była przeca wersja 1,9 diesel! (najlepsza - mniam!)
UsuńMA KTOŚ MOŻE NAMIARY NA TEGO ROVERA SD1? KIEDY BYŁO ROBIONE TE ZDJĘCIE? POPROSZE O INFORMACJE NA EMAIL : hubert126p@o2.pl lub na tel.788778548
OdpowiedzUsuńZdjęcie było wykonane chyba na Pomorzu gdzieś, zrobił je mój brat kilka miesięcy temu.
Usuń