Trzy tygodnie temu moi rodzice pojechali na wakacje do Czarnogóry. Myliłby się ktoś zakładając, że nasze transgraniczne rozmowy telefoniczne będę opierać się o standardowe pytanie typu: Jaką macie tam pogodę? Pytanie było trochę inne: Jakie macie tam złomy i czy już je uwieczniliście?
Uwiecznili. Niestety nie było tego tak wiele jak myślałem. Okolice Czarnogóry każą spodziewać się sporej ilości Renault 4, Yugo Korali i Zastaw 750. Tak też na szczęście było. Niemniej znalazło się także trochę innych fajnych szrociaków.
|
Natenprzykład to, czyli FAP 1314 "Kamion". FAP Famos to serbski producent samochodów ciężarowych (Fabrika
Automobila Priboj) istniejący do dziś |
|
Trzeba przyznać, że mieli poczucie humoru z tą nazwą |
Interesująca jest historia
podboju Yugo Koralem rynku amerykańskiego, gdzie było to najtańsze z
oferowanych ówcześnie aut. Wbrew pozorom sprzedano ich ponad 140.000
egzemplarzy; oferowano wersje z klimatyzacją, z automatem itd. Podobno ze
sprzedażą było by lepiej, gdyby nie nazwa, którą prześmiewcy zamieniali w
"You go", nawiązując do rzekomo słabej jakości tych samochodów. Co
nie jest do końca prawdą. Samochód miał wielu zwolenników, był moment, że
eksportowano go do aż 74 krajów świata. Przez 28 lat wyprodukowano 794 428 egzemplarzy
tego auta.
|
Czarnogóra to nie Albania ale również i tu dało się zauważyć miłość do starszych Mercedesów (ten konkretny W115 pochodził akurat z Serbii) |
|
Idealna pogoda do robienia remontów. Auto można zostawiać rozgrzebane w połowie roboty pod chmurką i wrócić do niego po trzech miesiącach |
|
2 Preludy IV przyglądają się 750tce |
|
To po lewej to Daihatsu Rocky, to po prawej nie wiem |
|
Jak w Chinach znalazłem Malucha, to czemu miało by go nie być w Czarnogórze |
|
Ależ piękny wrost |
|
Prawie udało się zachować proporcje oryginalnego napisu |
|
Kolejny pożarniczy FAP 1314 |
|
Łada Niva wstydziła się wyjść na pierwszy plan |
|
Bożena kupiłem zderzaka ale nie pasował, w sumie to na cholerę nam ten samochód |
|
Dodatkowa opcja w Zastavach - maska zbierająca owoce |
|
To o dziwo podobno było jeżdżące |
Dziękówa rodziciele!
Mniam!
OdpowiedzUsuńOczywiście to niewiadomoco to Fiat Campagniola (albo jakoś tak się pisze).
Bardziej interesuje mnie fura z drugiego planu drugiego zdjęcia. Jakoś mnie się kojarzy z hiszpańskim URO.
Jest tam numer, możemy zadzwonić:) A i dzięki za tego Fiata, nie wiedziałem.
UsuńA! zapomniałbym dodać - ciężarówka z podwójna kabiną na drugim planie Nivy to Renault.
OdpowiedzUsuńBu, Demon mnie uprzedził z tą Campagnolą :P
OdpowiedzUsuń