Muszę przyznać, że z pewną niechęcią pojawiłem się dzisiaj we wrocławskim salonie samochodowym marki, której to w ostatnich latach nie darzę zbytnim szacunkiem. Mowa oczywiście o VW. Moja awersja do nich dotyczy głównie nowszej historii marki, która to ostatnio w popisowy wręcz sposób spier.... cały swój potencjał budowany przez tyle lat. Kiedyś kojarzyli się z solidnymi autami, dzisiaj już raczej z awaryjnymi. Poza tym wiadomo, nie trzeba chyba wspominać o rożnych ciemnych sprawkach koncernu jak np. kradzież projektu VW Garbusa od czeskiej Tatry (kiedyś jeszcze o tym skrobnę) itd. Ale nie o tym miało być. Salon mieści się przy ul.Brücknera i wychodzi na to, że jest największym salonem VW w Polsce - i co wy na to warszawiaki?!
Spryciarze zanęcili mnie kilkoma starymi modelami widocznymi z daleka, które lubię i GAD DEMYT chcąc, nie chcąc musiałem się tam zjawić:
Do odwiedzin salonu dziarsko zapraszał min. czerwony VW Karmann Ghia w stylowym akwarium postawionym przed salonem. W nocy jest dodatkowo podświetlany. Nice
Do odwiedzin salonu dziarsko zapraszał min. czerwony VW Karmann Ghia w stylowym akwarium postawionym przed salonem. W nocy jest dodatkowo podświetlany. Nice
W środku znajdował się naprawdę wygrubaszony Garb, a do tego jeszcze bardziej wygrubaszony VW Bulik przy którym moje gałki oczne nie wytrzymały - wypadły i potoczyły się po posadzce tuż pod nadwozie biało bordowego Ogóra. Dzięki temu obczaiłem, że pod spodem jest równie fajny co z wierzchu. Przyznaję uczciwe 10 punktów za renowację
Kurde jakieś plastiki odbiły się w oknie, skutecznie rujnując kadr
W trakcie rozmowy z bardzo miłym pracownikiem salonu okazało się, że jego prezes jest wielkim miłośnikiem zabytkowej motoryzacji i stąd też wzięła się idea promowania marki historycznymi modelami. Co więcej, ten właśnie dealer VW oferuje w swoich ASOwych warsztatach także restaurację zabytkowych modeli (nie tylko z grupy VW), podobno już niedługo odnowie zostanie poddany stary Bentley i Jaaaag. Dzięki uprzejmości ww. pracownika zobaczyłem również, coś co trochę bardziej pasuje do profilu tego bloga:
I jeszcze przybliżenie na wspaniałe detale - czyli w tym przypadku pokłady mchu, rdzy i łuszczącej się farby. Samochód jest w pełni sprawny i co jeszcze bardziej cieszy, wykorzystywany przez właściciela w obecnym stanie. Czemu ludzi z takim podejściem jest tak mało?
I jeszcze przybliżenie na wspaniałe detale - czyli w tym przypadku pokłady mchu, rdzy i łuszczącej się farby. Samochód jest w pełni sprawny i co jeszcze bardziej cieszy, wykorzystywany przez właściciela w obecnym stanie. Czemu ludzi z takim podejściem jest tak mało?
Był jeszcze jakiś czarny Golf, ale wiadomo Golf to Golf - czyli nuda więc jakoś specjalnie nie chciało mi się robić mu zdjęć
Na zewnątrz salonu w moje oko wycelowane na rdzajebistość wpadło także coś takiego:
VW T3 doka wykorzystywany do odśnieżania terenu salonu. Zwracam uwagę na brak obecności tylnych świateł i blaszki.
To by było w sumie na tyle. Szkoda, że tak mało ale i tak wielki szacun dla tego dealera, że promują markę poprzez zabytkową motoryzację, a do tego wzbogacają profil działalności o samochody zabytkowe i części do nich. Nie jest to niestety często praktykowane w Polsce, a już zwłaszcza w tej skali. W samym Wrocławiu widziałem zabytkowy samochód (sztuk jedną) tylko w salonie Skody (Octavia) i Opla (Rekord). Zakładam optymistycznie, że idzie nowe i w wkrótce do VW dołączą inne marki.
http://www.photoblog.pl/ugudada/149446696/jezdzi-sie-nawet-niezle.html
OdpowiedzUsuńOjciec Baldwin też na co dzień ujeżdza rdze ;)
To witam w klubie Skodziarzy, bo ja też ujeżdżam Skodilaka. Tyle, że starszego bo mam 100tkę widoczną zresztą na jednym ze zdjęć.
Usuńtaa ujeżdżam :) trzeba przegonić Skodillaka w końcu! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio go przegoniłem i to ostro, bo coś nie chciała odpalić. W końcu okazało się, że palec rozdzielacza był z dupy już. Po wymianie odpaliła od pierwszego strzała:)
UsuńKarmann-Ghia zawsze mnie łechtał w elementa. Ależ one piękne. I - co najważniejsze - nie mają 1.4 TSI.
OdpowiedzUsuńNajfajniejszy był ten szczur ze zdjęć ale niestety mają go remontować i na zawsze straci swój dekadencki urok.
UsuńNieprawda największy salon volkswagena jest w łodzi
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Podaj jakieś źródło. Moje wskazują, że jest nie tylko największy w Polsce, ale i nawet w jakiejś tam części Europy:
Usuńhttp://www.infomusic.pl/serwis/oswietlenie/artykul/view/34082,otwarcie_najwiekszego_salonu_vw_w_polsce
http://fleet.com.pl/aktualnosci/rynek/7365-najwiekszy-salon-volkswagena