Translate

poniedziałek, 27 maja 2013

WYWIAD ZE ZŁOMBIAKIEM: Nissan Micra K10 1990 by Kołtun

Jak zwykle moje mad fotoszop skilllz okazały się niezbędne w realizacji materiału

 



Dziś w Wywiadzie ze Złombiakiem gościmy prawdziwą egzotykę, czyli JAPOŃSKIE ŻELAZO. Ten czerwono-różowy szrociak jest dowodem jak wspaniałymi furami są auta japońskie. To znaczy były, zanim zaczęto stosować naczelną zasadę rządzącą dzisiejszą motoryzacją i w ogóle przedmiotami wszelakimi - zasadę zaplanowanej przydatności. Ale o tym skrobnę jeszcze kiedyś, a na razie zajmijmy się naszym małym bohaterem. Sprzęta znam już od jakiegoś czasu, przeżył sporo i dalej śmiga w najlepsze. Nie ma łatwo, obecnie jest upalana przez znajomego, który potrafi zajechać każdą furę w pół roku ale K10tka ma na to całkowicie wyjebane.

Micra jest BARDZO tania w eksploatacji. Co za tym idzie przygotowanie jej do przeglądu technicznego wymaga jedynie 2óch tanich i raczej dostępnych rzeczy:

1. Kawałka taśmy:




2. 50 kilogramowego krawężnika:


Micra sama na siebie zarabia i nie mówię tu o wożeniu ślubów do ludzi (to może robić byle lamus) tylko o czymś naprawdę oryginalnym. Jakiś czas temu zawalił się na nią budynek, w każdym bądź razie częściowo. Jak przystało na porządną furę z lat kiedy to samochody robiło się jeszcze z metalu, a nie z gównolitu - zniosła to bez większych obrażeń. A ubezpieczyciel lekką rączką wypłacił 6 krotność ceny jej zakupu.



Nie trzeba chyba dodawać, że po wszystkim Micra odpaliła i pojechała sobie w najlepsze, jak gdyby nigdy nic. To tyle tytułem wstępu. Zobaczmy jak to wygląda w szczegółach:

Pogotowie techniczne jest w tym przypadku całkowicie zbędne

Jak na starego japońca jest zaskakująco mało pogita:




Małe ślady budynku, który zawalił się na dach
Powiecie, że budżetowa. Ja powiem - jakże genialna metoda naprawy tylnego uchylnego okna
Z przodu całkiem schludnie...
...z tyłu natomiast już nie całkiem
Ceramiczny kaktus - absolutne mashew sezonu, oprócz gaśnicy, trójkąta i klucza do kół
Tu jeszcze detale wyżej wspomnianej misternej konstrukcji
Mała kolekcja liści pełniąca funkcję dodatkowego uszczelnienia tylnej klapy
Maska otworzona pierwszy raz od 2 lat
Mam taką nową teorię z tymi karteczkami. Byle auta takiej nie dostają. Jeśli dostaliście taką to tak naprawdę zostaliście więc mocno wyróżnieni. Oznacza to, że Wasz samochód właśnie dołączył do elitarnego grona youngtimerów

Wiemy już jak to wozidło wygląda. Oddajmy głoś jej obecnemu, brodatemu właścicielowi Kołtunowi:

Co Cię w niej najbardziej wkurwia?

Wkurwia mnie, że nie mam czasu jej zrobić jak należy. Wkurwia mnie, że nie wiem czy dojadę nią nad morze. Wkurwia mnie, że nie zamyka się okno. Wkurwia mnie, że cały czas dostaję kartki ,,kupię to auto".... (zupełnie niepotrzebnie, to oczywista zaleta – wyznacznik, że mamy do czynienia z rasowym youngtimerm - przyp. Szrociaka) ale to drobnostki. Oficjalna odpowiedź: NIC. No dobra może w zimie ciężko się jeździ gdy musisz patrzeć przez taką małą szparę w zamarzniętej szybie przedniej....

Jakie są zalety Micry?

Jest niezniszczalna !!! Nic ani nikt nie są w stanie jej nic zrobić. Jeśli się coś psuje, to Micra dalej jeździ, jeśli spadnie na nią dach, to Micra dalej jeździ. Jeśli zostawię ją na dwa miesiące na parkingu - odpala bez żadnego problemu. Nigdy nie odpalałem jej na kable ( nawet przy minus 20).
Ze względu na wagę i rozmiar, na światłach jesteś zawsze z przodu.
Stare graty, zawsze każdy przepuszcza (bo wie, ze nie mam nic do stracenia).
Jest bardzo pojemna, mimo swoich gabarytów.
Ładnie w niej pachnie.
Pali baaardzo mało, a może palić jeszcze mniej (gdybym o nią dbał).
Świetne auto jako drugie w rodzinie - jak jest potrzebne zawsze można gdzieś pojechać. Jak nie jest - nic nie szkodzi. Nie trzeba jej zamykać bo w środku i tak nie ma nic do wzięcia (niezupełnie - a kaktus? - przyp. Szrociaka).


Jak wygląda sprawa z częściami zamiennymi, da się jeszcze co nieco do niej zakupić?
 

Kupowałem tylko tłumik  - bez żadnego problemu ( nówka sztuka - za jakieś grosze) 

Grzebiesz w niej sam?

Nie umiem... jak coś nie działa... to trudno.

Polecasz innym?

Polecam ludziom, którzy wiedzą co to znaczy jeździć maluchem. Jeśli twoim pierwszym autem był samochód z klimą, wspomaganiem, elektryką i ogrzewaniem - to bez sensu. Jeśli zaś nie przeszkadza Ci, że samochód ma budowę cepa i czuć to za każdym razem gdy do niego wsiadasz to jak najbardziej TAK. Jeździ nią też moja żona i nie narzeka (w zasadzie to jej samochód). 

Poza oczywistym prestiżem, jaki wiąże się z jazdą tym wspaniałym samochodem, jest jeszcze coś czego szukają wszyscy kupujący samochód - niezawodność. Choć nie wiem jak jest z innymi, może moja ma to coś...

Aha no i stosunek cena/jakość, w tym przypadku jest lepszy od 99 procent innych samochodów...

Miałem wiele samochodów różnych marek i śmiem twierdzić, że tylko Micra nigdy mnie nie zawiodła. 

Dzięki za wywiad.




 



10 komentarzy:

  1. Micra k10 przez rok dowozilem pizze do klientow. Lekko nie miala (wiadomo sluzbowe auto xd) i wszystko, doslownie wszystko przeszla bez problemu. Bez roznicy czy sucho czy lod ze sniegiem. Wciagajac przy tym znikome ilosci gazu. Nawet jak kumpel ja skasowal to szefy kupily nastepna za grosze, a ze skasowanej mieli darmowe czesci xd po prostu autko doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto dodać, ze była też SUPER MICRA, czyli Micra Super S. Miała trochę mocniejszy silnik 1.2, chyba 60KM. Poza tym: bodykit, kubełkowe fotele, skórzana kierownica, czarne wnętrze, zegarem z datownikiem, stoperem i OBROTOMIERZEM!
    Tutaj jest jedna:
    http://otomoto.pl/nissan-micra-super-s-C29152888.html

    A było coś jeszcze mocniejszego, limitowana do 10.000 egzemplarzy Micra Superturbo (EK10GFR/GAR). Z litra pojemności krzesała 108KM i do dzisiaj dzierży zaszczytny tytuł najszybszej Micry w historii - 7,7 s. do setki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne żelazo (z niewielką domieszką tlenku tegoż). Niech jeździ na pohybel premiumom wszelakim.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam taką tylko że białą świetne autko.. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba się kiedyś zebrać i nadrukować takich karteczek z numerem telefonu na kartę, a następnie przejść się po centrum handlowym i powkładać za wycieraczki lśniących SUVów. Ciekawe jaki będzie odzew ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. co do tej ulotki to sie nie zgadzam moje Punto 2004r. te
    ż takie dostaje a nie jest youngtimerem

    OdpowiedzUsuń
  7. tez od niedawna mam taka Micre, tez 1.2, ale w 3 biegowym automacie :)
    najdziwniejsze bylo to, ze raz zapalala normalnie, i wtedy dojechac mogla wszedzie (zrobilem 700km ze szczecina) a raz nie zapalala wogole i nie bylo iskry, winny okazal sie komputer, ktory na allegro kosztowal 28zl :)
    jeszcze tylko poogarniac trzeba wycieki z silnika i drobna rdze na progach i bede smigac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ta czerwona już nie istnieje - jakiś czas temu poszła na złom.

      Usuń
    2. :( szkoda, przydal by sie silnik na zapas (nie wiem czy u mnie nie konczy sie uszczelka pod glowica, bo weze strasznie twarde jak sie nagrzeje, ale niektore silniki tak maja... np silniki Fiata serii 128 (1.1 zastava, 1.4 uno) i to tak ma byc... przydaly by sie tez drzwi kierowcy, ale srebrne, bo mi malowanie niezbyt wychodzi, a przedewszystkim czujnik wentylatora z chlodnicy, zaden tam nie pasuje i puki co jest przelacznik, no ale z kolega sprobojemy lekko przetoczyc czujnik z Tico ktory tylko troszke jest za duzy :)

      przydala by sie tez jedna lampka oswietlenia rejestracji to bym ja zalozyl do Kadetta Combo do podswietlenia rejestracji, bo rejestracje przykrecilem do tylnych drzwi zamiast miedzy zderzaczkami, ktore sa niezdobywalne a jeden byl rozwalony wiec zalozylem calosciowy zderzak inny, chyba od jakiegos mercedesa 126 czy czegos takiego, nie wiem, znalazlem na smietniku i przycialem gumowka po bokach "wąsy", pod spod dalem belke metalowa po szerokosci zeby bylo porzadnie i pasuje lepiej niz orginal :)

      Usuń
    3. Ty to jesteś agent:)

      Usuń