Witam. Dziś coś czego
dawno nie było, czyli Prawdziwy Prodżekt i mam bardzo fajnego kandydata
napotkanego podczas tegorocznej American Cars Manii. Tym kandydatem jest Dodge
Coronet, a raczej to co z niego zostało. Generalnie to już z daleka widziałem,
że coś z tym autem jest nie tak, bo nie zgadzały mi się proporcje m.in. za
długa w stosunku do oryginału maska. Kiedy podszedłem bliżej i zobaczyłem
wydechy w progach, charakterystyczne felgi i zaciski hamulcowe to już w ogóle
nie było wątpliwości z czym mamy do czynienia, a zaglądniecie do wnętrza auta
zamknęło temat. Z Dodge Coroneta została tu głównie buda, co nasuwa wątpliwości
w kwestii oryginalności "żółtych blach" - ale może to po prostu np.
jedno z kilku aut w kolekcji samochodów do ścigania się na 1/4 mili :)
Dodge był też zapewne
dodatkowo dłubnięty mechanicznie - widziałem, że na ćwiarę łoił wszystkich bez
większego wysiłku.
Nie wiem czy chce wiedzieć co tam było pod maską i jaki wykres malowało na hamowni...
OdpowiedzUsuńMyślę że linie na asfalcie były równie ładne co straszne, toteż... Wow, brak słów po prostu jak to musi iść,ta "iść"... Zdecydowanie Bolt w sztafecie 5 latków. :D