Witam. Mam dzisiaj
dla Was świetną historię. Jakiś czas temu znajomy sprowadził z USA Toyotę Suprę
II generacji (swoją drogą to tylko jedno z kilku fajnych aut jakie przypłynęły
do niego ze Stanów Zjednoczonych). I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie
list od poprzedniego, wieloletniego i jedynego właściciela auta, jaki został
odkryty w jej wnętrzu. List był zaadresowany do „kogokolwiek kto nabędzie to
auto”, co jednoznacznie wskazuje, że auto musiało zostać oddane w ręce
pośrednika i to on zajął się jego dalszą sprzedażą. W piśmie jest to zresztą bardzo dokładnie
wyjaśnione. Zdjęcia listu wrzucę w trochę lepszej jakości niż zwykle, żeby nie
było żadnych problemów z odczytaniem jego treści. Nazwisko autora mogło wskazywać, że ma on jakieś polskie korzenie, ale już po wymianie maili okazało się, że jest on Litwinem.
Piotrek dzięki wielkie
za podzielenie się z nami listem!
I tak - wiem - tytuł
wpisu jest nieco naciągnięty, ale taka już moja licentia poetica i co mnie
zrobicie :D
super !
OdpowiedzUsuńdo listy known issues powinni dodać jeszcze ten tylny zderzak ;)
OdpowiedzUsuńSuper, ciekawe gdzie był list że pośrednik go nie wyrzucił a obecny właściciel znalazł?
OdpowiedzUsuńMyślę, że po prostu w schowku.
UsuńMoże by tak streszczenie po polsku ,nie każdy do końca zrozumie oryginał pomimo że jest pisany w języku bardzo popularnym...,ja wiem było się uczyć tylko że jest kilka zwrotów technicznych i nie zawsze to ludzie poprawnie dekodują na nasz.
OdpowiedzUsuńCałości nie chce mi się tłumaczyć, ale może zrobię takie szybkie streszczenie najważniejszych informacji.
UsuńNo dobra - szybkie streszczenie:
OdpowiedzUsuńGość kupił to auto w styczniu 1986 roku od dealera Toyoty jako auto demonstracyjne z przelotem 2200 mil. Był jedynym właścicielem przez te 101.000 mil jakie są na liczniku. Auto nigdy nie miało dzwona - maska była malowana ponownie bo odchodził klar (w ASO). Później pomalował całe auto na lekko ciemniejszy odcień.
Auto było darem dla fundacji wskazanej w liście. Książka serwisowa prowadzona do przebiegu 85.000 mil. To było pierwsze auto gościa i dbał o nie jak tylko mógł.
Dalej jest lista znanych mu usterek auta: nie było odpalane od 3 lat, male wycieki oleju (ale nie paliła go nigdy), podnośniki od maski są zmęczone, szyba pasażera i szyberdach nie otwierają się, itd.
Zaznacza, że mogą być jeszcze inne usterki o których może nie wiedzieć. Wspomina, że w latach 80. to auto było naprawę pięknie zaprojektowane i pożądane. Żywi nadzieję, że auto wróci do swojej świetności. Wspomina, że auto kosztowało 20.000 $ w 1985 roku, ale pod koniec lat 90. kiedy ten model Toyoty przechodził już na emeryturę, to od 35 do 40.000 $.
Dzięki serdeczne
OdpowiedzUsuńdzienks, czytanie w obcym języku wywołuje u mnie zmęczenie
OdpowiedzUsuńW sumie chyba lepiej w Supragossie niż w Supraślu. Choć z drugiej strony nie byłem w Supraślu, więc nie wiem.
OdpowiedzUsuń