Translate

niedziela, 12 lutego 2017

MINIMIKS SANECZKOWY



Witam. W sobotę wybraliśmy się do Czech na sanki (i narty), a konkretnie to do Jańskich Łaźni. Fajne w Czechach jest to, że tam sporo osób wciąż bardzo chętnie jeździ na sankach i ośrodki narciarskie są na to przygotowane. W Jańskich jest specjalny tor saneczkowy o długości aż 3,5 km, na który nie mają wstępu narciarze. W każdym razie przy okazji wyjazdu porobiłem kilka fot, którymi chciałbym się dziś pochwalić. Nie jest tego zbyt dużo (zaledwie 11 zdjęć), ale trafiłem na jedno bardzo fajne znalezisko. Uroku zdjęciom samochodów na pewno dodaje spoczywająca na nich masywna czapa śnieżna, która u nas (zwłaszcza w miastach) jest czymś już dawno niewidzianym. Zapraszam.

Koza nakładający skarpety w wełny wielbłąda starsze od samej Królowej Elżbiety
Wielce oryginalne malowanie Rapidki
Można by przyjąć, że to rodzaj jakiejś farby antykorozyjnej, ale podejrzewam, że to raczej jakieś kwasy...
E23 na żółtym szyldzie przyjechało aż z Poznania

A tu znalezisko, które najbardziej mnie uradowało
Barkas B1000
A obok niego spoczywała sobie późna Skoda Octavia Kombi (Typ 704)


Kończymy późną Baldwinką


3 komentarze: