Translate

wtorek, 22 listopada 2016

Szrociaki na Bałkanach: Mityczny koneser Opli istnieje!


Dziś opiszę fajne znalezisko z Chorwacji, a przy okazji trochę mniej fajną przygodę, która wiązała się z fotografowaniem starych fur. Pewnie część z Was, która też lubi robić foty starego żelaza zna ten stan - chodzi o podniesioną adrenalinę i poziom ekscytacji, występujące symultanicznie przy natrafieniu na coś ponadstandardowego. Dodam, że niemal zawsze nieco przesłania to logiczne myślenie. Tak też było i tym razem - jechaliśmy sobie w kierunku Zagrzebia lokalną drogą (bo tylko tam można trafić na dobre znaleziska) no i nagle widzę bardzo duże stężenie żelaza w pobliżu jakiegoś warsztatu samochodowego. Po lewej stronie drogi przy warsztacie radośnie wrastała sobie cała sterta fur (często jeden na drugim), po prawej około 5-6 samochodów. Długo się nie zastanawiając zatrzymałem się szybko na poboczu i pobiegłem robić zdjęcia. Sprawnie poszło z tymi po prawej stronie drogi, po czym poleciałem robić te po lewej. Zaczynam taki zajarany i nagle słyszę w pobliżu charakterystyczny i lekko alarmujący dźwięk wielkiego psa na łańcuchu, który rzuca się w moim kierunku. Odruchowo zacząłem spie uciekać, ale tylko na bezpieczną odległość, która i tak okazała się nieco za mała. Okazało się, że pies co prawda jest na łańcuchu o długości około 3 metrów, ale łańcuch ten jeździ sobie dosyć swobodnie po grubym drucie poprowadzonym alejką pomiędzy samochodami. Także to był niestety koniec zdjęć z bliska i mam dla Was zdjęcia wykonane tylko z pewnej odległości, a wielka szkoda, bo czego tam nie było! Niemniej przy okazji nauczyłem się, żeby jednak zachowywać trochę rozsądku w takich sytuacjach:) Przeważały stare Ople - stąd też taki tytuł.

Zaczynamy klasycznie - nie ma miksu z Bałkanów bez Zastavy 750
Opel Rekord A (1963–1965)
Cichy bohater 3 planu

Militaria nie są moją mocną stroną - to zapewne jakiś Dodge, ale jaki model to już ktoś z Was musi podpowiedzieć




Po lewej stronie drogi było istne mydło i powidło - Mamy GAZ-a 69, Fiata 128 Sport Coupé 1100 S,...
Drugi GAZ 69 (lub Muscel), Zastava 750, Citroen Dyane, Ford Taunus, VW T2, a także tył prawdziwego rodzyna...
Tempo Hanseat! Szkoda, że nie mam lepszych zdjęć



Taki widok zwrócił moją uwagę - prawa cześć drogi
Kilka generacji Rekorda w jednym miejscu i w jednej tonacji kolorystycznej. Po lewej Rekord D (1971-1977), po prawej Rekord B (1965-1966), z tyłu Rekord P2 (1960-1963)
A tu dwudrzwiowy Rekord A. Na początku relacji widzimy wersję 4-drzwiową
Rekord P2





10 komentarzy:

  1. Bjuti! Świetne znalezisko. Coś mi tylko te Gazy 69 patrzą na Muscele, zwłaszcza ten drugi, który ma niedzieloną szybę.
    Ople w dużym stężeniu działają na obserwatora zadziwiająco pozytywnie. Nie były takie złe, te Ople. Mają w sobie ten amerykański sznyt, zwłaszcza spatynowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt - ten drugi to może być np. M-461. lub nowszy.
      Śmieszne jest to, że mimo zewnętrznego podobieństwa te samochody (tzn. GAZ i Muscel) nie mają ze sobą wiele wspólnego.

      Usuń
  2. Obstawiam że ten wojskowy Dodge to będzie M37 albo WC. Ech, kiedyś to nawet Opel potrafił robić ładne samochody, a nie to co teraz, same rozdeptane modliszki czy żaby i na siłę SUVa ze wszystkiego robią.
    "Lordessex"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie ma tu Admirała i Dyplomaty - to są dopiero "tłuściochy". A propos Opla, idę ostatnio ulicą i paczę stoi jakiś dziwny Focus. Podchodzę bliżej, a to nowa Astra. To chyba najlepszy komentarz do tego jak auta dziś wyglądają. Tyle, że obchodzi to tylko nas - nabywcy tych samochodów mają to centralnie w dupenie.

      Usuń
    2. Teraz to wszystko wygląda tak samo. Ostatnio stałem na parkingu, obok stał srebrny korpowóz, myślę Mondeo, on odjeżdża i okazuje się że Hyundai.

      A prawie identycznego Rekorda tylko białego w podobnej scenerii spotkałem w Grecji ;)

      Usuń
    3. Choć trzeba uczciwie przyznać, że nie jest to nowa sytuacja. W historii motoryzacji bywały przecież okresy, że auta wyglądały w zasadzie tak samo - wspomnę choćby o latach 30. czy 40. W porówaniu do tamtego okresu to teraz jest nawet dużo większa różnorodność:) Albo kompakty z lat 70. i 80. typu Golf I, Kadett D, Simca-Talbot Horizon, czy nawet nasz Beskid. Wszystko na jedno kopyto.

      Usuń
    4. Owszem ale nie. Patrzysz na golfa, wiesz ze to golf, patrzysz na Kadetta - kadett, wystarczy rzut oka i nawet niezbyt rozgrniety młodzik je odróżni, podobne a jednak kompletnie inne. Teraz spójrz na obecne aerodynamiczne agresywne mydła - bez znaczka nie dojdziesz co to. Roznia sie albo tylko znaczkiem albo ewentualnie kilkoma przetloczeniami -takie same a jednak inne, chyba ze badge engineering no to wtedy tylko takie same:p mdle jak mydło w smaku.

      Usuń
    5. kadett D/Horizon/Golf są identyczne; podobnie z japończykami z przełomu lat 80 i 90-tych (typu Charade/Micra)- ponieważ interesujesz się szrociakami, to dla Ciebie są to auta ciekawe i różnorodne, ale nie dla innych
      i ja wiem, że dziś jest modne narzekanie na dizajn nowych samochodów, a Złomnik wymyślił chwytliwy slogan "agresywne mydło", ale nie wmówisz mi, że masz problemy z odróżnieniem marek (wewnątrz marek jasne - odróżnić dzisiejsze Audi może tylko znawca), bo starają się mieć charakterystyczny dla marki styl, albo choć element.

      Usuń
  3. Byłem w sierpniu/wrześniu na Bałkanach. Bardzo dobrze wspominam... motoryzacyjnie także ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten dodge to nie będzie GMC CCKW 353?

    OdpowiedzUsuń