Translate

środa, 27 kwietnia 2016

Z WIZYTĄ: Tabencki kolekszyn



Witam. Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nigdy nie było u mnie żadnych materiałów z Grodziska Mazowieckiego - a przecież to najlepsza szrociakowa miejscówka w Polsce. Trzeba to szybko naprawić i jest ku temu niezła okazja, bo znajomy udostępnił mi dużą galerię z bardzo fajnymi zdjęciami z tego miejsca. Dodam, że przebywa za granicą, więc jeśli odpowiednie do tego służby będą chciały go za to ścignąć to pozostaje im tylko ekstradycja;)

Kilka słów o kolekcji Tabenckiego: kim był i w jaki sposób wszedł w posiadanie tych gablot, oraz jak umarł nie do końca wiadomo, krąży na jego temat sporo legend. Dużo rzeczy na ten temat można znaleźć w Internecie więc lepiej samemu poczytać i spróbować wyciągnąć wnioski, ja nie będę powielał jednej z wersji, która moim zdaniem jest najbliższa prawdzie, każdy uwierzy w co chce. Pewne natomiast jest to, że gość posiadał dwie ogromne działki w Grodzisku Mazowieckim. Na tej większej składował tylko samochody w sporej hali i na podwórku, na drugiej natomiast znajdowała się willa w której mieszkał i kilka garaży; samochody stały jednak również na podwórku. Obydwie działki dane mi było odwiedzić w 2013 roku, kiedy samochody były już w stanie posuniętej dewastacji, a w willi na drugiej działce zawalił się sufit. Widziałem zdjęcia tej kolekcji z lat dziewięćdziesiątych i wtedy samochodów było o wiele więcej, były one również w większości kompletne i w dobrym stanie. Wydaje mi się, że niedługo nie będzie już nawet na co popatrzeć - resztki tego co widziałem jeszcze w maju 2013 są sukcesywnie rozkradane przez koneserów budżetowych alkoholów wysokoprocentowych, nawet auta z drugiej działki (tej z willą) w większości są już tylko pustymi skorupami. Zapraszam do obejrzenia zdjęć:

Zaczynamy Steyrem 50


BMW 340 - jest/było ich kilka









To ciekawa fura - Lancia Flavia z początku lat 70.
Tu też arystokracja













































Jakaś dziwna ta Skoda


Fiat 850 Spider dobrze łapie wodę













Tekst i zdjęcia: Bartek




27 komentarzy:

  1. Wiadomo coś na temat spadkobierców? Po śmierci Tabeneckiego komuś przecież powinny te działki przypaść w udziale. Zresztą np. zdjęcie 4. od dołu sugeruje, że jeszcze nie tak dawno temu coś tam musiało się dziać. Łada w nie najgorszym stanie, Wartburg i Mercedes już na białych tablicach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialem poinformowac wlasciciela bloga, ze zaplataly mi sie z 2 - 3 zdjecia z muzeum w Otrebusach, 4 zdjecie od dolu jest wlasnie jednym z nich :-) Przepraszam :-) Swoja droga chodza glosy, ze czesc eksponatow w Otrebusach zostalo pozyskane w sposob nie do konca legalny z tej trefnej kolekcji z Grodziska po smierci Tabenckiego. Nie wiem ile w tym prawdy.

      Z tymi spadkobiercami jest troche dziwna sprawa. Rozne zrodla mowia, ze majatek odziedziczyl syn Tadeusza - Waclaw. I tu sa co najmniej trzy wersje:
      a) gosciu byl zakrecony jak sloik i nie upilnowal tego wszystkiego - ponoc wywiozl kilka najcenniejszych samochodow w bezpieczne miejsce, a reszta byla sukcesywnie rozkradana przez lata i wszystko poszlo w niebyt
      b) sprawa spadkowa ciagnela sie dosc dlugo - na tyle dlugo, ze samochody zostaly tak zdekompletowane, ze na dobra sprawe nie oplacalo sie tego ratowac i wszystko poszlo w niebyt
      c) syn z jakiegos powodu nie otrzymal prawa do spadku i wszystko poszlo w niebyt

      W kazdej z trzech wersji mozemy byc pewni tylko jednego - wszystko poszlo w niebyt ;) i raczej nie ma juz czego ratowac. To przykre, bo w 2005 roku na przyklad Rambler stojacy na pierwszej dzialce byl kompletny; zolte MG z hali rowniez. Nie mowiac juz o furach z pierwszej dzialki.

      Usuń
    2. To jeszcze tak na pobudzenie zmyslow ;) Pewnie niektorzy znaja:

      https://www.youtube.com/watch?v=q5l6Ppg9VY0

      To jest stan pierwszej dzialki z roku 2003/2004. Jak widac roznica jest kolosalna.

      Chcialem kiedys napisac o tym artykul do Wikipedii, ale jest bardzo malo wiarygodnych zrodel. Nikt ze swiatka motoryzacyjnego posiadajacy jakiekolwiek informacje nie chcial o tym pisac/rozmawiac.

      Gdyby byly jakies pytania, to zapraszam - autor zdjec :-)

      Usuń
    3. To dwa z nich wyłapałem, to jedno jakoś się przemyciło, ale zaraz to poprawię.

      Usuń
    4. moja teoria na temat spadkobierców jest taka, że na żadne z tych aut nie ma dobrych papierów i dlatego nie ma czego dziedziczyć

      Usuń
    5. Może tak być - co prawda jest takie oś jak zasiedzenie, ale przeprowadzenie tego procesu dla kilkudziesięciu/kilkuset samochodów/wraków byłoby "trochę" upierdliwe.

      Usuń
  2. Mam kilka fotek z tej przy ul Orlat i z innej działki w miejscowości Nadarzyn jak by ktoś był zainteresowany

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadarzyn to chyba były parking depozytowy ;) ostatnio sprzedawali kilka sztuk Maluchów. Zarzuć gdzieś te zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fstyt przyznać ale mimo że mam do Grodziska stosunkowo blisko to nigdy tam nie byłem. I dużo straciłem jak widzę. Nawet kiedyś planowałem wstępnie wyprawę i wrzucenie jakiejś fotorelacji ale jakoś nigdy nie miałem czasu.
    Co do samych aut to wyglądają świetnie (w sensie że bardzo źle jeśli chodzi o stan, ale fotogenicznie). Powinni tam jakiś rezerwat przyrody ustanowić. Przyrody mechanicznej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłem tam prawie 4 lata temu robiąc zdjęcia i od tamtego czasu oglądam różne relacje z działek Tabenckiego. Niestety na każdej świeższej jest coraz mniej tych samochodów. Wiele z tych które mam na zdjęciach już nie istnieją. Jak ktoś chce zobaczyć jak to wyglądało jesienią 2012 to tu można
    http://wr7.pl/2014/05/tadeusz-tabencki-jego-tajemnicza-kolekcja/

    Jeśli chodzi o spadkobierców to pracowałem wiele lat temu z Rafałem Jabłońskim który dla tygodnika Kulisy robił wywiad z synem Tabenckiego. Można ten tekst znaleźć w necie tylko syn występuje w nim jako Wacław Damęcki. Pamiętam że wtedy. okolice roku 2001, syn był tak przestraszony że w żaden sposób nie chciał się zgodzić na ten wywiad. Kiedy wreszcie się zgodził to pod warunkiem że bez zdjęć, adresów, pod zmienionym nazwiskiem.
    Jeśli chodzi o spadek to syn z tego co wiem był wydziedziczony przez Tabenckiego i dlatego problemy z tym całym bałaganem. A po latach już nie ma co zbierać, praktycznie wszystko nadaje się do huty.

    Jeśli chodzi o legendy że w muzeum w Otrębusach są samochody od Tabenckiego, to jest to raczej nie do zweryfikowania. Choć ogólnie wiadomo że Mikiciuk i Tabencki się znali, bo nawet w jakimś wywiadzie Mikiciuk to powiedział że bywał w Grodzisku. Zanim powstało muzeum to były dwa szroty po obu stronach tej trasy, jeszcze na nich części kupowałem do samochodu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak konkretne rozwinięcie tematu.

      Usuń
    2. Rozwijać można długo ;)
      Jest o czym pisać. Choćby przytoczona jakiś czas temu w Classicauto historia o znalezionej po wojnie w Pilawie "Srebrnej strzale", która później przez wiele lat leżakowała na parkingu na ochocie, aż w końcu też trafiła do tej kolekcji, a następnie na zachód. Lub o wywiezionym osobiście przez Pana T. na zachód Maybachu lub Mercedesie w zamian za którego dostał nowego Mercedesa. Niewykluczone że to ten W114 którego resztki spoczywają na drugiej działce.

      Swoja drogą kiedy te zdjęcia były robione? Chyba nie są zbyt świeże? Czerwony Fiero jest jeszcze z kołami, a już dość dawno dostałem link do ogłoszenia na pewnym portalu na "O" gdzie one są wystawione, przez jakiegoś sku... Są bardzo charakterystyczne przez pobrudzone na biało opony.

      Usuń
    3. Ktoś ma więcej informacji o tym znalezisku z Pilawy ?

      Usuń
  6. @Lukasz Dobrzyński: Ja bardzo chętnie poproszę te zdjęcia na: lordessex@o2.pl
    Serce mi się kraja jak widzę ile cudów techniki się zmarnowało :-((. Do 2011 roku mieszkałem w Brwinowie, 10km od Grodziska Mazowieckiego, i nie wiem jak mogła mi do tej pory ta miejscówka umknąć.
    "Lordessex"

    OdpowiedzUsuń
  7. Takich miejsc jest trochę w Polsce. Szkoda, że ludzie przestali z czasem o to dbać. Dzisiaj mieliby czym się pochwalić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poszperalem wczoraj troszke w Internecie i znalazlem kilka starych zdjec z hali, miedzy innymi z opisywanego magazynu Kulisy:

    http://www.desoto58.com/cars-index/item/5949-polska-mazowieckie-chevrolet-bel-air-1958.html
    http://www.desoto58.com/cars-index/item/10058-polska-mazowieckie-plymouth-savoy-1959.html
    http://www.desoto58.com/cars-index/item/9345-polska-mazowieckie-buick-electra-225-1974.html
    http://desoto58.com/fun-stuff/item/6604-funstuff-tajemnica-rozkradzionej-kolekcji.html

    Ponadto na okladce Automobilisty ze stycznia 2014 widnieje zdjecie Mercedesa 540K nalezacego do pana Tabenckiego:

    https://proxy1.pebx.eu/?url=s21.postimg.org%2Fgjyh2f7ev%2F1amo.jpg

    Ciekawe, jakie jeszcze zdjecia tam sa. Nabylem juz archiwalny numer Automobilisty i cale szczescie, ze czeka mnie wycieczka do Polski ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Eh, kolekcja Tabenckiego...
    Pierwszy raz dotarłem tam w 2011 roku. W sumie jako jeszcze student, razem z kumplem po małych poszukiwaniach w necie "wyczailiśmy" tą miejscówkę i pojechaliśmy. Wejście było banalnie proste, jakieś 20m od bramy była wycięta wielka dziura w płocie. Na dworze było jakieś 40 samochodów, w różnym stanie "zużycia", a raczej zdekompletowania. Oczywiście najlepsze było wewnątrz dużego budynku, aut było więcej niż widzę teraz na zdjęciach (Opel GT!- a raczej jego skorupa), nawet te które widzę na zdjęciach były w lepszym stanie, bardziej kompletne. W budynku musieliśmy sobie przyświecać latarkami, jakoś po pół godziny wpadła policja, spisała nas, pokazaliśmy że robimy tylko zdjęcia- przetrzepali nas i odjechali, każąc nam się stąd zwijać. Wpadliśmy na drugą działkę, ale brama była zamknięta a płot szczelny, więc nie chcieliśmy drażnić policji przeskakując górą i pojechaliśmy do domu.
    Drugi raz (i już pewnie ostatni) byłem w 2015r, tym razem płot był nowy, ale brama była otwarta. Oczywiście różnica była znaczna- niektórych aut nie było, niektóre były poprzestawiane, między dwoma autami spotkałem jakiś brudasów pijących tanie wino. Oczywiście stan zdekompletowania aut jeszcze większy, Rambler stracił grill, tu zginęła maska, tam fotele.. Choć z drugiej strony, też się zmieniło w "lepsze"- Lancia odzyskała maskę... Wychodząc zagadałem do kręcącej się po ogrodzie sąsiadki i ucięliśmy krótką pogawędkę. Opowiadała że auta stały się "bezpańskie" po śmierci właściciela, bo były jakieś problemy ze spadkiem. Wspominałem że kiedyś byłem tutaj i przyjechała policja, a teraz łaziłem bez problemów- odpowiedziała że jakoś koło 2013r miejsce zostało rozsławione przez telewizję, podobno codziennie ktoś przyjeżdżał, rozkręcacze, turyści itd. Zgłaszała na policję zawsze jak kogoś widziała, w końcu sami policjanci powiedzieli jej by dzwoniła tylko jak będzie widzieć że ktoś coś wynosi. Jako że byłem wtedy chory na kupno i remont jakiegoś grata, poprosiłem ją by dała mój numer synowi właściciela. Sąsiadka mówiła że numer przekaże, ale nic nie obiecuje bo właściciel już dostaje szajby przez tą kolekcję i jest nieufny do wszystkich, pytających się o te auta. Mówiła też że szkoda że nie byłem tutaj na przełomie wieków- podobno wtedy syn sprzedawał wszystko po niskich cenach, dużo pojazdów sam stąd wywiózł. Nawet jakiś kuzyn sąsiadki kupił sobie "stary motor" za 500zł. Tak więc nie wszystko zostało tak rozkradzione ;) W sumie dobrze mówiła- właściciel do dzisiaj nie zadzwonił, a ja już dawno straciłem zainteresowanie widząc co nowsze zdjęcia tej kolekcji.
    Później odwiedziłem jeszcze drugą posesję, tą z "willą"- choć to troche za mocne słowo, ot typowy PRLowski dom. Teraz w płocie była już dziura, przez którą bez problemu można było wejść. Auta rzeczywiście, w lepszym stanie, choć równie mocno zdekompletowane.
    Podsumowując mam mieszane odczucia.. z jednej strony kradzież to kradzież, łapy ucinać, z drugiej strony paradoksalnie dzięki złodziejom auta które zgniłyby na tej działce wciąż jeżdżą gdzieś po świecie, dzięki tym zajumanym częściom udało się wyremontować inne auta które cieszą właścicieli, a nie gniją wrośnięte w ziemie.


    Jeszcze taka uwaga do autora- trzy ostatnie zdjęcia (to z czerwonym ogórkiem i audi 80, błękitnym autem z lekko podniesioną maską i z szarym Hydromilem) pochodzą z Otrębusów, z zaplecza muzeum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytając Wasze komentarze żałuję, że odwlekałem wyjazd tam aż do 2013. Zamysł był już w 2006... Ciekawe, czy uda mi się tam jeszcze pojechać i zobaczyć cokolwiek w całości czy do zimy nie będzie już co oglądać.

      Usuń
    2. Odwiedzić zawsze można, jednak czas się śpieszyć, bo wszystko znika z dnia na dzień... W sumie złodzieje już całkowicie na bezczela biorą co się da
      http://olx.pl/oferta/felgi-pontiac-fiero-14-usa-custom-rarytas-CID5-ID8qM7r.html#c2edfb3873
      Jako dowód że to z auta Tabenckiego:
      http://2.bp.blogspot.com/-4MeH0tmykWI/Uou5SYflTDI/AAAAAAAAUCs/-zfX0-N_RT0/s640/DSC_2401.jpg

      Usuń
    3. Ja pieprze - jaki bezczel. Zgłosiłem już to OLX-owi.

      Usuń
    4. Hehe, przegladalem wczoraj OLXa i trafilem na to ogloszenie. Felgi wydaly mi sie dziwnie znajome wiec chcialem tu wkleic ale widze, ze Koledzy mnie uprzedzili :) Swoja droga ciekawe, czy silnik i inne graty tez juz wyciagnal czy wyciagnie dopiero, jak sie zjawi klient. Mozna by zapytac czy ma tez czesci do Buicka Elektry, Skody Octavii czy Wartburga 311 :D

      Usuń
  10. Dobrze mi się wydawało, że gdzieś tą miejscówkę widziałem :)

    https://www.youtube.com/watch?v=42Xjdy_gG_o

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomijając wszystkie inne, bardziej oczywiste tematy wiążące się z tym miejscem, to niezmiernie wydaje się ciekawe, że im ktoś więcej wie 'o co w tym wszystkim chodzi", tym bardziej nie chce mówić. Albo mnie się tylko tak zdaje.

    OdpowiedzUsuń