Witam. Dawno już nie
pisałem, ale było się tu i ówdzie i nie miało się kiedy pisać. W grupie
"tu i ówdzie" znalazł się Szczecin, z którego to mam trochę materiałów.
Zdjęć nie ma za dużo, bo tylko 28 - stąd też będzie to zaledwie minimiks. Byłoby znacznie więcej, bo w tym ładnym mieście występują jakieś astronomiczne ilości samochodów na tzw. czarnych blachach. Chwilami miałem wrażenie, że co 10. samochód legitymuje się takim ficzerem. Na początku robiłem im foty, ale później mi się znudziło i zobaczycie tylko kilka, które uznałem za atrakcyjne w jakimś tam sensie. Miasto przywitało mnie deszczem i manifestacją gimbusów za legalizacją marihuany, na której czele dzielnie jechał sobie Lublin. Podłączyliśmy się nawet do niej szybko, bo tak było zdecydowanie łatwiej pokonać duże skrzyżowanie koło Bramy Portowej, ale potem równie szybko odłączyliśmy się.
|
Piękny kolor kupy |
|
Co miało znaczyć to "WAR" na klapie nie wie chyba nikt |
|
Seat Malaga w bardzo dobrym stanie |
|
Znalazł się nawet jeden rzadki już Japończyk - Civic III generacji |
|
Tuż obok stał nobliwy Anglik |
|
Sądząc po stanie zapuszczenia obu pojazdów właściciel mógł być ten sam |
|
Idę i patrzę - coś ta Primiera P10 jakaś dziwna |
|
Okazało się, że to Infiniti G20 |
|
Jetta przy Jeziorze Głębokim |
|
Nie mogłem się zdecydować które ujęcie Cegły wybrać - wrzucam więc wszystkie |
|
Baleron po lifie na czarnych - mniam |
|
Kończymy chyba najfajniejszym znaleziskiem, czyli Saabem 99 |
Oooo, 99 najlepsiejszy.
OdpowiedzUsuńZ Demonem się zgadaliście?
Nie miałem czasu za bardzo.
UsuńHm...a ja nic o odwiedzinach nie wiedziałem!
OdpowiedzUsuńPowinienem jakoś skomentować, ale ograniczę się do dwóch spraw:
- większość żelaza już była u mnie, a nie wiedziałem, że ta Jetta zasługuje na fotę.
- a jak pisze u siebie o czarnych tablicach to nie wierzą ;-)
Tak myślałem, czy dawać Ci znać, ale wyszło na to, że nie miałem czasu nawet na dobre obchodzenie okolicy w której pomieszkiwaliśmy (aleja JP II), więc i tak niestety nic by z tego nie wyszło.
UsuńZajebiste macie te pompy wody na ulicach, pomalowali je na trochę dziki kolor, ale podobno zgodny z tym z epoki. Ciekawe jak wyglądały przed rewitalizacją.
Pompy od kiedy pamiętam były albo niebieskie albo zielone. Patrząc na zdjęcia domyślam się, że mieszkaliście w pobliżu rektoratu US? W przeciwnym kierunku niż czarny LeBaron/Saratoga(?) są okolice dość słabo przeze mnie dotychczas zbadane - polecam, bo potencjał spory.
UsuńPoważnie brak czasu? a na Głębokie był? ;-)
Za cholerę nie kojarzę, gdzie mogło być zrobione zdjęcie malacza obok blaszaków, niby coś świta...
Brama 39.
UsuńNie wiem właśnie co to jest dokładnie za Amerykaniec.
Gdybym był sam to na bank byśmy się spotkali, a może coś nawet wypili;) A Głębokie jest zajebiste - taka miejscówka w granicach miasta i jeszcze można tramwajem dojechać. W ogóle miasto bardzo mi się podobało, bo uwielbiam taką stara zabudową kamienicową, poza tym fajna urbanistyka i w sporo zieleni. A i cicho - u nas na lajcie można było spać z otwartymi drzwiami balkonowymi.
Malacz stoi koło tego bordowego Volvo.
To ja tylko dodam, że taka cisza (oprócz kilkunastu ulic, gdzie poprzez "rewitalizację" i "wizje" sztucznie wygenerowano korki) to jest od jakiegoś czasu - takie mamy władze, że ludzie wolą (nie tylko) tuż za granicą mieszkać. O emigracji nie wspominając.
UsuńA zieleni faktycznie sporo jest, do tego dwa parki w tym jeden w ścisłym centrum i zajebiste lasy wokół miasta.
Na plus to jeszcze to, że dosyć dużo Baleronów jeździ, więc ludzie ogarnięci:)
UsuńBTW:
Usuńhttp://jerzybielec.blogspot.com/2015/06/kolejny-protest-mieszkancow-szczecina.html
Mało ale treściwie!
OdpowiedzUsuńMnie to tu w ogóle dawno nie było. Zarobiony człowiek jest to ani pisać ani komentować nie ma czasu. No ale. Szczecin zaliczony pora na stolicę. Gratów ci u nas dostatek, każdy znajdzie coś dla siebie do obfocenia :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałem pisać co to za czarny jak piekło amerykaniec ale mnie Demon oświecił.
Tak btw, jakie Nissan/Infiniti miało kreatywne nazwy... Primera P10, Infiniti G20...
Tak się składa, że w tym tygodniu będę w Warszawie na weekend:)
UsuńO, no popatrz pan. Jakbyś miał chwilę to call me maybe, i się jakoś złapiemy :)
Usuń