Translate

niedziela, 26 kwietnia 2015

Z WIZYTĄ: OldtimerbazaR 04.2015



Relacja będzie wyjątkowo krótka, bo i samochody były z grubsza takie same jak zwykle. Z tych nowych to mało co było ciekawego, choć kilka samochodów zapadło mi w pamięć. Największe wrażenie robiła fest spatynowana Warszawa w sedanie z zaawansowaną łuszczycą lakieru i szpachli. Jakieś durne, ekstatyczne uczucia wzbudził we mnie też Colt z 1979 roku od KlasykiGatunku w pięknym wiśniowym lakierze, a do tego z jasnym wnętrzem. JASNYM WNĘTRZEM. Cizas jak ja uwielbiam jasne wnętrza w samochodach. Uświadomiłem sobie właśnie, że od kilku lat jest to u mnie jedno z kilku najważniejszych kryteriów wyboru samochodu - Beczka miała jasne wnętrze, 190-tka miała, W124 ma, Preluda miała itd. Dobra - zdjęciwa:


Te kuriozalnie małe kółeczka wyglądają tak debilnie, że pod znakiem zapytania stawiają sens takiego zawiasu
Śliczności - szkoda, że już niedługo zostanie zbrukana polskimi blachami, które są równie estetyczne co Syrena 105
To R129 miało jakiś abstrakcyjnie mały przebieg, niektóre elementy wnętrza były jeszcze pod fabryczną folia

132 w bajkowym stanie, zapewne po gruntownej renowacji
Spójrzcie na komorę silnika
Spójrzcie na wnętrze - no dobra niebieskie też są ładne
Na wystawę wkradło się też takie coś


Wnętrze W126 po やくざ (Yakuzie)


Karmannów zjechało się wyjątkowo dużo

Ultra-rzadka Warszawa w furgonie - pierwszy raz widziałem taką na żywo. Z tyłu Łajdaczka, którą przyjechaliśmy
Wspomniany Colt
Śliczny, nie?
Rzeczona Warszawa w szrociakowym stanie

Teraz wystąpi cykl detali - przepraszam, ale bardzo mnie to jara







AAAAAAA - ja chcem


A na koniec jeszcze Lotus Europa:





7 komentarzy:

  1. "To R129 miało jakiś abstrakcyjnie mały przebieg, niektóre elementy wnętrza były jeszcze pod fabryczną folia"

    A to nie przypadkiem słynna folia z FSO? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może. W końcu jest mitycznie trwała. Nawet M-B musiałby uznać jej wyższość:D

      Usuń
  2. A ić Pan z tym tłustym, wrocławskim żelazem! Wczoraj była 70 rocznica przejęcia Szczecina od Niemców przez Rusków, i podobno gdzieś odbywały się jakieś uroczystości; w związku z tym minąłem: Capri Mk1, Commodore 2d z V8, Garbusa i Corvette Mk2 cabrio + trochę militarnego żelaza. Oczywiście, jak to w tym mieście, informacji ZERO. Pewnie dziś będzie kilkanaście relacji, że "ODBYŁO SIĘ...".
    ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten wkurw. Na szczęście coraz częściej dostaje smsy z info o zbliżających się imprezach. Dziś np. dostałem smsa od organizatorów zlotu w Oławie - gdyby nie to to pewnie bym o nich zapomniał:)

      Usuń
  3. To ja powiem tylko tyle że Warszaw i Colt smakowite, ale gdybym miał wybierać to brałbym chyba 132.
    A co do motoimprez to i w Wawie coś się znajdzie. Nie dalej jak w sobotę byłem na evencie który prowadził imć pan Zientarski (co dla mnie akurat nie stanowi zalety ale to inna sprawa). Relacja soon.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham taką typową dla merolka rdzę :D

    OdpowiedzUsuń