Na towarzyszącej lipskim targom AMI 2014 wystawie samochodów zabytkowych pojawił się
jeden pojazd, którego widzę po raz pierwszy w życiu. Ten malutki niemiecki
streamliner zafascynował mnie do tego stopnia, że postanowiłem zaprezentować
go bliżej na łamach szrociaków.
To co widzimy na poniższych zdjęciach to przedwojenny trójkołowy Framo Stromer, zaprezentowany
światu po raz pierwszy w 1932 roku. Dostępny był z trzema motocyklowymi
silnikami DKW o pojemnościach 200, 400 i 600 ccm. Co ciekawe, początkowo tylko jedno
przednie koło przenosiło napęd, potem konstrukcję "znacznie unowocześniono" i
nabywcy mogli cieszyć się już napędem na aż dwa przednie koła.
Nadwozie dzięki swojej konstrukcji (prosta stalowa rama + drewniana rama nadwozia pokryta dermą) ważyło
zaledwie 300 kg. Produkcja zamknęła się w 1935 roku liczbą ledwie 360
egzemplarzy, co dziś czyni to auto bardzo rzadkim.
Atrapa chłodnicy jest w tym wypadku rzeczywiście atrapą. Silnik był chłodzony powietrzem i nie potrzebował chłodnicy |
Urokliwe oryginalne blaszki |
Fajny.
OdpowiedzUsuńI on miał przedni napęd?
Już wiem, skąd czerpali inspiracje ludzie tworzący Corbin Sparrow. Choć ten ostatni z tylnym napędem, w dodatku elektrycznym.
Zaskakująco ładnie wygląda jak na takie dziwadło :)
OdpowiedzUsuńAleż bym takim pomidorem tu i tam...
OdpowiedzUsuń