Witam. Ostatnio opuściłem
Liverpool i zawitałem do Bristolu. Jeśli chodzi o starocie to jest tutaj dużo
lepiej niż w poprzednim mieście. Podczas tylko jednej przechadzki po okolicy
narobiłem chyba z 50 zdjęć, które niedługo zaprezentuję w pierwszym miksie bristolskim.
Na razie jednak coś innego, co zdecydowanie zasługuje na osobny wpis.
Jakie było moje szczęście,
gdy okazało się, że na ulicy na której będę teraz mieszkać znajduje się mini
warsztat samochodowy specjalizujący się w Morrisach Minorach, których różne wersje stacjonowały tu i ówdzie. Warsztat był
dla mnie ciekawy jeszcze z dwóch innych względów. Po pierwsze jest wciśnięty w
wybitnie mieszkaniową dzielnicę. Po drugie bardzo urzekł mnie klimat owego warsztatu –
jest wspaniale zapyziały, wszystko wala się wszędzie a angielskie Zdzichy (widoczne na zdjęciach) są przeszczęśliwe. Zobaczcie sami:
|
To najbardziej powszechna wersja Minora 1000 |
|
Ta jest dużo rzadsza |
|
Ale takiego woodie Minora Travellera nie widziałem nigdy |
|
Minor Quarter Pickup (6cwt) |
Może pogadaj z nimi, jakiś wywiad?
OdpowiedzUsuńChłopaki zarobione były. Kilka fur rozbebeszonych a już kolejne czekały. Niemniej tak czy siak wkrótce zagadam z nimi a za jakiś czas wrzucę angielski Wywiad ze Złombiakiem.
UsuńOczy mnie wypadły,
OdpowiedzUsuńzazdrość eksplodowała - ze względu na obcowanie z takimi charakternymi furami.
Piękne...
Nie ma słów określających, jak bardzo bym jeździł!
Jasna cholera, u mnie też będzie mix bristolski tyle, że zdjęciami zrobionymi rok temu. A już myślałem, że będzie jedyny. A Bristol to świetne miasto. SS Great Britain, mam nadzieję, odwiedzone?
OdpowiedzUsuńSpoko, zrobimy pojedynek miksów:)
UsuńJak na razie nie chodziłem jeszcze zbyt dużo po centrum ale okręty na pewno odwiedzę.
Oj, na pojedynek to ja mam za mało. Bylem tam tylko dwa tygodnie i to był czas, kiedy jeszcze nie miałem odruchu fotografowania złomu :) Także u mnie będzie tylko minimix :)
UsuńGratuluję ciekawego miejsca zamieszkania :-)
OdpowiedzUsuńPiękne! Ale mnie zdziwił ten Quarter Pickup - przecież Minor był samonośny, a ty widzimy okazałą ramę.
OdpowiedzUsuńTeż się na początku zdziwiłem. Oprócz pickupa jeszcze wersja van była na ramie.
UsuńTaki "drewniany" morris wystąpił w programie "Fani czterech kółek" : https://www.youtube.com/watch?v=_F8UCfg4hZM
OdpowiedzUsuńNaprawa? do stolarza, nie blacharza! ;-)
UsuńPiękne są te Morrisy :-D
OdpowiedzUsuńDzisiaj trafiłem na jeszcze jedną wersję Minora, ale to zobaczycie dopiero w następnym miksie. Najśmieszniejsze, ze ich nie trzeba w ogóle szukać. Stoją sobie zawsze jakoś po drodze.
UsuńJedyny Minor który do mnie jakkolwiek mówi to ten woody-wagon ale to ze względu na moją fascynacje takimi kombiakami z US z lat 50i 60
OdpowiedzUsuńKabriolet jest nawet spoko - jest tak głupi, że aż fajny. No i ten mini pickup też ma coś w sobie.
Usuń