Siedzę sobie któregoś pięknego dnia grzecznie oglądając jakieś tam głupoty w internetach typu koty w słoikach, patelniach itd. Przychodzi mail od Ryby. Ma dla mnie jakieś zdjęcia. No dobra zobaczmy co to takiego. O kur.... z przechylonego słoika wylewa się idealnie zaparzona herbata z cytryną (kto siedzi w tym temacie wie jak trudno osiągnąć idealny balans między mocą herby, cytryną i cukrem). Tak wyglądały pierwsze chwile gdy otrzymałem od kolegi jego zdjęcia z Norwegii. Zdjęć nie ma dużo ale są to niemal same tłuściochy. Ale za herbę i tak jestem zły. Odparzasz mi!
Skoro mamy na świeczniku Skandynawię to od razu wiadomo, że można się spodziewać pewnych ilości żelaza z Ameryki i od takiego właśnie zaczniemy.
Chevrolet Chevi II (Nova) |
Chevrolet Camaro II generacji |
Krokodylec |
Łada 2107 nie zdziwiła mnie tak mocno, jako obecność... |
...Dużego Fiata w tamtych okolicach |
Jak przystało na Kanta - dosyć szybko ulega biodegradacji, co zapewne doceniają nastawieni proekologicznie Norwegowie |
A z czego te drzwi? Wyglądają włosko |
Aaaaaa... dla takich fot są szrociaki |
Butwiejące drewno, butwiejący Chevrolet |
Prawdziwy wrost |
Aż czuć te wilgoć w powietrzu |
Konkretnie to jest to ogromny Chevrolet Stylemaster, produkowany tylko od 1946 do 1948 roku |
Ale ładne są te zegary Deutza |
Korsykańskie klimaty - tam też zrzucało się fury ze zbocza jak już jej nie potrzebowano |
Mało z niej zostało |
Ale i tak z widać, że to Volvo PV544:) |
Gdzieś w tych okolicach było kiedyś wnętrze pojazdu. Teraz należało by to nazwać już raczej zewnętrzem |
Na koniec Gwiazda aktualnego numeru Classic Auto - MB W113 (Pagoda) |
Rybo dzięki za foty!
AAAAAAA! AAAmerykańskie żelazo! Maniakalnie przewijam w górę i w dół i za każdym razem oczy mię wypadają na nowo. Stylemaster obfotografowany porządnie. Propsy dla fotografa.
OdpowiedzUsuńTo ja tak mam z tym Stylemasterem. Nie mogę przestać go podziwiać. Kolejne małe marzenie do listy - postawić sobie taką instalację przed chatą.
UsuńZdjęcia Fiata obejrzałem powoli, zadumałem się przy fotach z Chevroletem - zrobiło się sielsko, anielsko, bieszczadzko....
OdpowiedzUsuńI nagle j*b po zmysłach sterylnością przy następnym scrollu :)
U nas to dawno zaopiekowano by się tym wczesnym MRem, tam zaś spokojnie integruje się z obejściem.
U nas na pewno nie miałby już żadnych znaczków, listw czy też lusterek. Zastanawiające są te dodatkowe niefiatowskie migacze na błotnikach Ale to raczej jakaś radosna twórczość właściciela niż dostosowanie do ówczesnych wymogów rynku.
UsuńTego Stylemastera to zobaczyłem kontem oka, jadąc na wycieczkę do jakiejś opuszczonej kopalni. Kazałem zatrzymać samochód natychmiast, wybiegłem, przeskoczyłem przez płot i robiłem zdjęcia aż się karta zapełniła :) Na niektórych fotkach widać strugi deszczu, które dodawały uroku scenerii.
OdpowiedzUsuńKrólewskie foty Rybo. Nie wiem czy był jakiś lepszy zgniluch na szrociakach.
UsuńOczy mnie wypadnęły....a ten zrzucony to Volvo, dobrze widzę?
OdpowiedzUsuńNo jest nawet podpisane Demonie;)
UsuńNo ja przecież napisałem, że mnie oczy wypadły, więc nie doczytałem ;-)
UsuńKrokodylec.... a ja wiem skąd to zainteresowanie, Ryba ma taki sam :))))
OdpowiedzUsuńTakim Chevy Novą to bym się pobujał, ojjj bym się woził.
OdpowiedzUsuńAle i tak Butwiejący Stylemaster , zdjęcie nr 1 rządzi. Wygląda tak mistycznie że aż ciężko uwierzyć że to zdjęcie jest prawdziwe!
Ukłon dla autora zdjęcia!
Bardzo srogo. Zdecydowanie chciałbym się wybrać,
OdpowiedzUsuńTo ten, wie ktoś czy są jakieś promocje na bilety do Norwegii? :D
OdpowiedzUsuńhttp://wizzair.com/pl-PL/Country/NO ;-)))
Usuń