Witam. Wiecie jak bardzo lubię
skorodowane Warszawy. Dziś znalazłem taką od widoku której skorodowały mi zęby.
Na szczęście w pobliżu była butelka Fertanu, dzięki czemu mogłem się trochę ogarnąć.
Zaraz potem poprawiłem Brunoxem i wnet przystąpiłem do pokazania Wam Warszawy
jakiej nigdy zapewne nie widzieliście.
Opis auta jest rasowy, co
poznajemy bo zupełnym braku przecinków i dużych liter: "warszawa garbus skorodowana
przełamana cena nie obejmuje kół brak tylnej kanapy brak dokumentów"
Czemu u licha cena za nią nie
obejmuje kół? To jakieś rzadkie BBSy, czy co? Także brak tylnej kanapy i dokumentów
bynajmniej nie jest czymś czym przejmowałbym się kupując takie auto.
Czy też wydaje się Wam, że dach jest jakoś nienaturalnie wysoko? Macie rację... |
Chętnie kupiłbym sobie taką Warszawę i posadził w
ogródku. Myślę, że tylko na taką grupę (choć to słowo jest tu trochę nie na
miejscu) docelową może liczyć sprzedający.
I to wszystko za jedyne 3350. Poczucie humoru level master.
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej. To powinno kosztować nawet mniej niż za złom bo ktoś musi jeszcze po nią przyjechać i jakoś ja zabrać.
UsuńO bosze ... ja stosuje cortanin ...
OdpowiedzUsuńPostawił bym sobie w ogródku :)
OdpowiedzUsuńAA właśnie zwróce się jak do niejakiego experta - ja stosuję cortanin ... a może lepiej fertan ?
OdpowiedzUsuńTo jest wszystko mniej więcej to samo. Bardziej niż do konkretnego środka trzeba się przyłożyć do wyczyszczenia blachy itd. Z doświadczenia wiem, że jak się nie przyłożysz to rude i tak wyjdzie, obojętnie czym to potraktujesz.
Usuńale ale - przecież te środki własnie wiążą rdze i ponoć lepiej działają jak jest rdza - bo zostaje związana - niż np. dawac je na gołą blache, cortanin jest polski ,więce jest tańszy, produkuje go organika od okolo 40 lat ... tradycja związana z rdzą...
UsuńRude jest wielką zagadką:)
UsuńOstatnio zaryzykowałem próby z Fertanem, ale za wcześnie żeby powiedzieć jakie efekty. Poprzednio używałem Brunox i g..... to dało, wszystko po jakimś czasie znowu rude jest.
UsuńSmutne...szczególnie w konfrontacji z ceną.
OdpowiedzUsuńP.S. A ja stosuję...Hamerite! ;-)
Ja czasami też ale to ponoć najgorsze rozwiązanie. Ostatnio stosuję czarnego co jak zaschnie to jest taki gumowaty. Na razie się sprawdza.
UsuńNajlepsza w tym ogłoszeniu jest jednak cena :)
OdpowiedzUsuńCaronezzz