Biedne kraje mają to do
siebie, że można tam jeszcze spotkać wiele interesującego żelaza, które to w
innych, bardziej zamożnych społeczeństwach, już dawno skończyły by na śmietniku
historii lub ujmując to mniej górnolotnie - po prostu na zwykłym szrocie. Tak też jest
w przypadku Macedonii i Azerbejdżanu, czyli krajów w których była Karolina,
stała czytelniczka szrociaków. Zdjęć jest mało ale są naprawdę konkretne.
|
Zaczynamy od fajnego Fiata Millecinquecento (tutaj jako Zastava 1500), czyli auta na którym oparto naszego Fiata 125p. Rzecz niby jasna ale trzeba przypominać bo niektórym już to się miesza. Ostatnio jakiś dziennikarz na dużym portalu motoryzacyjnym napisał, że 125p był następcą 125 - ręce opadają |
|
Żółty kolor jakoś nie bardzo pasuje mi do pierwszej generacji (choć zależy jeszcze jak liczyć jego poprzednika) Transita |
|
Civic VI gen. w sedanie to jeszcze wyrób japoński, czytaj - dobre żelazo. Co prawda łatwo gnije ale to i tak dobre auto. Co tam jeszcze mamy? A jakieś tam starocie |
|
Kolejny klon Fiata 128, czyli Zastava 101, a tu konkretnie Yugo Skala 55. Ale ja najbardziej lubię wersję pięciodrzwiową która szła tylko na Argentynę. Można ją sobie zobaczyć tutaj. Obok Yugo Koral |
|
Kolejna Zastava 750 |
|
To zdjęcie ma mega klimat (Wołga M24) i chcąc nie chcąc przywodzi mi na myśl tylko tego Wartburga |
|
Moskwicz 2141 (Aleko) przerobiony na Merola. Ciekawa sytuacja. Moskwicz był oczywiście dosyć mocno wzorowany na Simce 1307 a teraz jeszcze dodatkowo stylizują go na Meśka. Jakie czasy - takie coś tam, że tak zgrabnie to ujmę |
A to (poza koleżką w środku) to zupełnie nie wiem. Tym pesymistycznym akcentem zakończymy na dzisiaj.
Cokolwiek zacnie. Napiszę nawet więcej: ZAJEBIŚCIE! :-)
OdpowiedzUsuńten fiacior 1500 to zastava, tłukli je tam na licencji i to do 82 roku więc grubo. Nasze kredensy też sprzedawali ze swoim obrandowaniem, zresztą był jakiś tam wątek z jugosławiańskimi mostami w DFach. Zastava 1100/Yugo Skala też robili w wersji 5dr. Właśnie modyfikacja zrobiona dla Jugosławiańców polegała na przerobieniu Fiata 128 z sedana na hatchbacka. Tłukli je w wersjach 3dr i 5dr. 3dr w polsce nazywali Mediteran ale nie wiem czy to wynikało z ilości drzwi czy wyposażenia. To co wrzuciłeś to fiat 128 Familiare na jakiejś licencji, zajebisty zresztą :)
OdpowiedzUsuńpzdr!
Faktycznie ten 1500 to Zastava, nie zauważyłem. A Fiat którego wrzuciłem to nie Familiare ( bo one szły tylko w 3 furtkach), tylko jakaś specjalna pięciodrzwiowa wersja tylko na Argentynę - Fiat 128 Rural.
UsuńZ Zastavą 1100 to jest niezła jazda bo występowała pod milionem nazw ale generalnie u nich na początku zwało się to Zastavą 101.
Panie Ameb, Panie Ameb... "Jugosłowian", a nazwę naszego Tuskolandu z wielkiej litery pisać trza, Karwasz twarz-barabasz >;)
Usuńpo xuj ta polityka. I tak lepszy tuskoland niż jaroland z tymi wszystkimi spiskami i manią układu....
UsuńFotka zacne (skomentuję jutro kole południa), jednakże na blogowego maila posłałem liścik.
OdpowiedzUsuńO rany, ten 128 Rural, coś go wrzucił w linku, targa mosznę bezlitośnie... A tak w ogóle to Ficę (Zastavę 750) ustrzeliłem ostatnio w mojej okolicy. Ludzie ze Stada Baranów też na nią wpadli i już u nich jest.
OdpowiedzUsuń1.No targa strasznie, stąd też uważam to za najfajniejszą wersję 128ki. Przy okazji jest bardzo rzadka bo nie sprzedawali tego w Europie. W mojej wyimaginowanej kolekcji postawił bym ją tuż koło Łady 2102 i wykorzystywał w zależności od napędu jaki preferowałbym w dany dzień.
Usuń2. A to szwagry ci Baranowcy.
Mikromiks gniecie mózg, tyle tylko napiszę. Mój osobisty ranking wygrywa Wołga (bo zawsze mnie się podobała).
OdpowiedzUsuńTa Zastava w wersji 3 drzwiowej to jest Mediteran, klapa tylna jest od nowszej Skali, która nie miała kierunkowskazów w błotnikach a w zderzaku, inne zderzaki i wnętrze.
OdpowiedzUsuń