Translate

środa, 19 czerwca 2013

Z WIZYTĄ: U rolników cz. 2



Wracam do zapoczątkowanego wczoraj tematu, czyli rasowych fur rolników. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że dalej chętnie korzystają z tak sprawdzonych konstrukcji jak MB T1, czy też VW LT pierwszej generacji. Jakie jeszcze ciekawe agrozłomy czaiły się na wrocławskim Targ Piaście wśród towarzyszącego im zapaszku rozkładających się warzyw?



Żuk król polskich dróg musiał się tutaj znaleźć

Żublińskie klimaty
LT 28 i MB T2


Od lewa VW T4, Avia i kolejny LTek I

Przez chwilę myślałem, że to jakiś zlot youngimerów
w końcu nie często spotyka się 2 tak rasowe agrowozy, jak VW T3 i Ford Transit II obok siebie i do tego w tak dobrym stanie
To zdjęcie jakoś tak mi wygląda jakby było zrobione dajmy na to - w Kalifornii, ale zamiast wrośniętego Taurusa mamy tu Forda Skorpiona, a zamiast Kaliforni rozkładające się tu i ówdzie kalafiory
Choć słońce wypaliło mu lakier jakby naprawę stał w innej strefie





Star 28 i Muliticar
Jakoś ostatnio niezdrowo pociągają mnie takie stare spychacze
Mercedes T2 przygotowany do operacji chirurgicznych swoich mniejszych autobraci
Ten Renault Master jest tak przepięknie brzydki, jak chyba tylko Citroen HY
Ciekawie działo się przed terenem placu. Stoja tam niewyrażanej niechciane już szroty: kolejny stary Master, MB 100MB itd
Aleja porzuconych
Do Żuka można sobie normalnie wejść

Wśród wielu nudnych względnie nowych ciężarówek czaiły się też i takie Stary:



To by było na tyle jeśli chodzi o wycieczkę na Targ Piasta. Mam nadzieję, że się podobało.


15 komentarzy:

  1. Rasowe wozy, rasowe zdjęcia. Aż czuć w powietrzu ten kalafior i cebulę.
    Ale za nazywanie przezajebistego Mastera 1 (jeden) Trafikiem to normalnie jest chłosta niezamarzającymi linkami hamulcowymi z tegoż Mastera!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurde ale się machnalem. Przy takiej ilości zdjęć zawsze jakiś byk wyskoczy. Zaraz to poprawie. A niezamarzajacych linek sam doświadczyłem. Chyba przez pół roku smigalem Masterem.

      Usuń
    2. Faktycznie:D Choć wygląda jakby był czerwony a w rzeczywistości jest bardziej pomarańczowy. Dobre busy w sumie. Najwięcej jeździłem II po lifcie 2.5 dCi, a przez 1,5 miesiąca śmigałem też III 100dCi. Standardowo z II ką miałem w zimie przygodę z tymi cholernymi linkami. Oczywiście zapomniałem o tym, zaciągnąłem ręczny i dupa. Później jeździłem tak przez chyba kilka km zanim się odblokowała. Waliło niemiłosiernie gumą ale za to Master zrobił się ekstremalnie nadsterowny, na każdym zakręcie zamiatał dupą.

      Usuń
    3. Jeśli zamarzła to znaczy że była wymieniana w Polsce. Nie ma czegoś takiego jak zamarznięta oryginalna linka (ani lewa, ani prawa) w Masterze. Jeździłem siedmioma, w sumie około 350 tyś km, znam kilka i w żadnym nie było inaczej.
      Z tymi numerkami jest cyrk. Jedynka to ta z Twoich zdjęć, później była dwójka z kwadratowymi światłami, zaś trójka to ta "poliftowa" (po 2003). W 2011 Renault wprowadził czwórkę którą nazwał...trójka. W katalogach części zamiennych jest prawidłowo ;-)))

      Usuń
    4. Zależy co uznać za prawidłowe, jak dla mnie bardziej logiczne jest nazywanie auta wyłącznie po generacji. II po lifcie nie jest przecież nowym autem stąd też powinna pozostać dwójką po lifcie a nie 3ką. Mogli wprowadzić jakieś dodatkowe oznaczenia typu 2A i 2B (druga generacja przed i poliftowa), co ukróciłoby to małe zamieszanie.

      Usuń
    5. wbrew pozorom to miało sens. Oprócz ok. 80% budy i zawieszenia oraz kilku detali okołosilnikowych nic z II nie pasuje do III. (nawet wkręcany hak przedni ma inną gęstość gwintu!)
      II miało jeden "lift"-można go poznać po kolorze wnętrza brąz-czarny albo odwrotnie+wprowadzenie silników dCi. III miało lift 2006/2007, który najszybciej można poznać po bardziej "uśmiechniętej buźce"+podłokietniku który zamiast skajowego stał się materiałowy.
      Kurde! przez Ciebie mam ochotę zrobić wpis pt "jaki jest najlepszy współczesny samochód i dlaczego to Master III"

      Usuń
    6. A gdzie tam, Master jest przyzwoitym żelazem ale tylko przyzwoitym. Master II lub też III miał min. tragiczne skrzynie biegów. Jak już chcesz pisać o najlepszym busie to jest nim bez wątpienia VW LTek II. Wiem to bo mam bardzo dobre (miarodajne) porównywanie, z miejsca gdzie w ciężkich warunkach pracowało około 60 busów, rożnych marek, różnych generacji, rożnych roczników i jedynym który nigdy się nie zepsuł był właśnie Ltek II. Poza tym Mastery, którymi śmigałem miały wiele usterek i to przy przebiegach poniżej 100.000km! Mogę Ci po kolei wymieniać co się sypało w moich w ciągu pół roku. Więc apeluję o obiektywne podejście do sprawy. Mój ojciec ma LTka od roku, robi nim duże przebiegi i jak na razie nie zepsuło mu się absolutnie nic.

      Usuń
    7. Skrzynie w Masterach (dokładnie-łożyska) nie maja prawa paść przed 300.000, jeśli był wymieniany olej regularnie ;-)
      Jeśli chodzi o LT2 to faktycznie uczciwe żelazo, ale mnie się kojarzy z co prawda niewielkiego kontaktu tak:
      wszędzie rdza+straszny hałas od silnika i dopiero zrobionego zawieszenia (prawie jak Transit)+dziwne awarie, np:
      -padnięta pompa wody
      -przeskoczony pasek rozrządu
      -zalana elektryka
      -rozpadające się zamki
      -spadające szyby w drzwiach przednich
      A o masterze napiszę. Także o tym co się psuje i dlaczego.

      Usuń
    8. Widocznie trafiłeś na słaby egzemplarz LTka. Ze spektakularnych awarii to w Masterze III raz wywaliło mi dziurę w obudowie skrzynie biegów. W tym właśnie egzemplarzu skrzynia biegów była wymieniana 2 razy na nową i raz na używaną. Samochód miał 70.000 przebiegu! O nagminnie urywających się k,pakach klinowych, klamkach i prowadnicach drzwi nawet nie wspominam...

      Usuń
    9. LT-ki akurat trzy. Jedynki w tej samej firmie były bardziej niezawodne.
      O jednej klamce urwanej słyszałem - budowlaniec próbował zamknięte drzwi otwierać i zaparł się całym ciałem.
      Z tymi skrzyniami biegów to normalnie klina mnie zabiłeś. Pytanie czy ten co to serwisował umiał to robić? Czy to po prostu C&G?
      Tak samo paski-jak się słyszy terkoczący napinacz to trza wymieniać a nie podgłaśniac radio! ;-)))
      A prowadnica podejrzewam że była smarowana? Bo tego się nie smaruje, ze względu na plastikowe rolki.

      Usuń
  2. Skrzynię robili 2 razy w ASO, więc pytanie czy pracują tam C&G, czy też te fury były z dupy po prostu. A większość Masterów w naszej bazie miała problemy ze skrzyniami więc zakładam, że jednak bardziej to drugie:)Z prowadnicą to racja, były smarowane, rolki wypadały jak głupie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pane. Gdzie Ty byś znalazł Taunusa w Kalifornii? Taurusa to tak, ale Taunus to raczej na Uesownię nie szedł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Jedna literka się różniła:) Dzięki za uważne czytanie, niemniej muszę dodać, że ostatnio się opuszczasz. Powinieneś robić szybciej te korekty;)

      Usuń