Translate

piątek, 17 maja 2013

Z WIZYTĄ: U Chińczyków cz. 1




Jakiś czas temu miałem okazję być w Chinach, a konkretnie w Pekinie. Oczywiście zrobiłem masę zdjęć dziwnym furom i stąd też ten miks, który nawiasem mówiąc ukazał się już kiedyś w innym medium. Na łamach szrociaków zaprezentuję go w szerszej, apdejtowanej wersji, jak to się brzydko mówi. Z racji obszerności materiału podzielę go na dwie części.
Ale do rzeczy. Chiny, jak wiadomo to największy rynek motoryzacyjny świata. Niemniej byłem trochę zdziwiony tym co tam zastałem, gdyż spodziewałem się zobaczyć choć garstkę rachitycznych posklejanych z byle czego pojazdów majsterklepki. Niestety nic z tych rzeczy. Średnia wieku samochodów to jakieś 5 lat. Wiadomo - stolyca, ale żeby aż tak? Na ulicach króluje koncern uwielbiany również i w Polsce - czyli VAGina, a co za tym idzie Chińczycy kochają Passata, którego nazywają Magotan. Jest tego sporo w bardzo rozmaitych, często niespotykanych w EU wersjach. Mamy np. przedłużoną wersją B5tki, czyli po naszemu Superba, ale tam jest to Passat. Mamy w końcu mega Passata – czyli amerykańskiego Passata NMS, któremu proporcjami jednak bliżej do A6tki. A propos – tamtejszym symbolem prestiżu, znowu podobnie jak u nas jest najwidoczniej Audi. Z tym, że na wyższym, albo raczej dłuższym poziomie. Królują przedłużane wersje wszystkiego na literkę A, zwłaszcza A6tki w wersji L. Raz widziałem niezłe kombo, gdy na jednym ze skrzyżowań na każdym z pasów jako pierwsze stały same czarne A6tki i pewnie wszystkie z 2.4 pod maską.
Przez niemal 3 tygodnie starałem się znaleźć jednak coś ciekawszego. Nie było łatwo, z przyczyny wspomnianej już wcześniej, niemniej coś tam udało się wyszperać.

DZIAŁ 1 – Podróby

Chińczyki chyba bardzo lubią Matiza. Oprócz jakże oczywistego oryginału często śmigały tam jego podróbki…


a nawet wersja 3 kołowa z silnikiem od jakiegoś moto



Zwracam uwagę na porywającą jakość wykończenia wnętrza


Ibiza im jakoś trochę nie wyszła


Ta podróba Aygo to BYD F0. Wygląda nawet spoko


Podróba C1nki. To coś jest jeszcze mniejsze niż oryginał, a żeby tego było mało to dodatkowo posiada silnik od kosiarki


Panda


Smart też coś dupy nie urywa


DZIAŁ 2 – Evergreeny

Kolejną osobliwością są obficie występujące evergreeny. Weźmy na przykład takie VW Jetty II i Santany z tym, że po gęboliftach, a do tego NOWE. Oczyma wyobraźni już widzę ślinkę cieknącą polskim domorosłym tjunerom na widok takiej dziewiczej Jetty, i te myśli, żeby ją zglebić, zedrzeć lakier, obkleić naklejkami i nie wiem co tam jeszcze. Jetty, zasadniczo występowały w trzech wersjach:


Evo 1 – czyli przód od Passata B4



Evo 2 – jeszcze inny przód, tył i wnętrze


Evo 3 – najnowszy lift, nawiązujący do stylówy aktualnych VW. Myślę, że mogło by się to nawet dobrze sprzedawać w Polszy. Może i to nie Pasek B5 w tedeiku ale niska cena zrobiła by swoje. Poza tym wiadomo - u nas ciągle żywy sentyment do Golfów II


ASO VW – specjalizacja VW Jetta II


Nazwa Szmelcwagen skądś się musiała w końcu wziąć


ZX po gruntownym lifcie



Audi 100 wciąż żywe, a nazwa modelu CA7180A2E łatwa do zapamiętania i wpadająca w ucho


Charade z mordą od Meśka W202ki

 
Starsza generacja Suzuki Alto ale ewidentnie w wersji TURBO INTERCOOLER RALLY – pod marką Changan 
Co do Suzuki-Changan – to Carry było mistrzowskie. Wyglądało jak wrośnięte w ziemię ale o dziwo codziennie zmieniało pozycję



Precyzja malowania nadwozia była uderzająca
Ten był jeszcze fajny – był w nim cały warsztat rowerowy




 Corsa w sedanie, metaliku i na alusie



Corsa w kombiku pod marką Buick. Łał

Chińskim odpowiednikiem Poloneza jest tam VW Santana, stało tam tego sporo




Powyżej najnowsza wersja Santany po grubym lifcie


Nawet Pały wsiadają chętnie do Santany


Merc MB 100 jest tam dalej produkowany w najlepsze. Najczęściej wożą turystów


Szeroki z trochę inną gębą, czyli Beijing Jeep 2500-4000


Transit po lifcie. A jak już jedziemy z tymi busami


Jinbei Haise bazujący na Toyocie Granvia generacji H10 z bardzo, ale to z bardzo przerysowaną mordą

 

Licencyjna wersja Seata Toledo

Tyle na dzisiaj, dalsza część jest dostępna tutaj


13 komentarzy:

  1. 1. Chińskie Cygaro gniecie mosznę.
    2. Corsa w kombiaczu bardzo mi robi, jeździłbym.
    3. Ciekawe, czy MB 100 jest tak samo zrobiony, jak łoryginał, czyli stoi na ramie z cienkich rurek, tak samo, jak DKW Schnellaster czy Tempo Matador (których był niebezpośrednim następcą).
    5. Chińskie Toledo to niesławny Chery Amulet, samochód, który wsławił się sztywnością kabiny na poziomie rozmiękniętej papierowej torby na pieczywo. Wygoogluj sobie crash test.

    OdpowiedzUsuń
  2. Corsa kombi - znana już od dawna ;)
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Chevy_Wagon_2000.JPG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie złoty w internetach to wszystko jest, nawet Corsa shooting brake. A zobaczyć na własne oczy to co innego:)

      Usuń
    2. CA7180A2E to raczej Audi V8 a nie 100 :) pozdro

      Usuń
    3. Mnie to w zupełności wygląda jak Audi 100, cygaro.

      Usuń
    4. Taka czerwone Corsa B w kombiaku jeździ sobie w najlepsze po Chorzowie.

      Usuń
  3. ten CA7180A2E to ciekawy wynalazek: z przodu audi 100 ale tyl to audi 200, srodek pewnie z audi 80 w wersji hinzkiej

    OdpowiedzUsuń
  4. 20 lat temu chodzili w Waciakach ........ a teraz potrafią wyprodukować wszystko.

    A co K.....My ???? Właściciele starych strucli i żebracy o byle jaką choćby i chińska inwestycję ....bua ha ha ha....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak ale nie można patrzeć na to tak bez kontekstu. To jest stolica w końcu; to tak jakby oceniać Polskę przez pryzmat Warszawy. Jak tylko wyjechałem trochę poza Pekin to wszystko stawało się trochę mniej wygrubaszone. Niemniej mają rozmach skubańce. Podobno największe wrażenie i tak robi Szanghaj, ale tam na pewno nie mam po co jechać, jeśli chodzi o szrociaki. Podejrzewam, że średnia wieku samochodów na ulicy to 1-2 lata.

      Usuń
  5. Witam,
    Ostatnio miałem okazję być w Pekinie oraz dwóch mniejszych miejscowościach oddalonych od Pekinu 2,5h lotu. Co do samochodów, niestety Pekin zniekształca obraz motoryzacji w Chinach, to co dzieje się w mniejszych miastach chińskich wydaje się prawdziwą chińską motoryzacją. Nie znajdzie się tam żadnych ekskluzywnych VAG-ów, są za to chińskie wynalazki, które jakimś cudem jeżdżą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, też miałem okazję to zauważyć jak tylko wyjechałem poza Pekin.

      Usuń
  6. alez fajne te podrobki i glebokie lifty! strasznie fajne! a lifting Transita wyszedl im genialnie, w przeciwienstwie do ruskich, ktorych GAZella wyglada po prostu okropnie paskudnie

    OdpowiedzUsuń