Witam. Dziś planowałem trochę odpocząć. Wczoraj
blog przeżył istny najazd internautów, głównie dzięki Wywiadowi ze Złombiakiem, co upewniło mnie w sensie jego kontynuowania. Na pewno będą dalsze części, mam już w przygotowaniu (co oznacza, że myślę o nich czasem)
4 kolejne odcinki. Wracając do meritum. Dzisiaj dostałem od złomfana (brata
nawiasem mówiąc) takie materiały, że po prostu musiałem się nimi pochwalić. Rzadko
już we Wrocławiu zdarzają się kolekcje, jak ta z Rędzina. Ów „dzielnica” Wrocławia
to zasadniczo wiocha położona na uboczu
i w której raczej nic ciekawego się nie dzieje. Ale ja od dzisiaj jestem zagorzałym
fanem Rędzina. Miejscowy rzutki przedsiębiorca postanowił zrewitalizować to
miejsce i założył Park Złomiarski – coś jak Park Jurajski, tylko zamiast wieśniackich
plastikowych dinozaurów straszą tam tony krwiożerczego złomu. Można sobie
pochodzić, pomacać, porobić zdjęcia itd. Cena biletów jak na razie pozostaje
nieznana. Wiem za to ze sprawdzonych źródeł, że wejściówka zawiera w sobie
pakiet sportowy, mianowicie bieg przełajowy przed psami pilnującymi posesji.
To może trochę ograniczyć rzesze turystów chętnych odwiedzić to miejsce, ale
zapewniam, że widoki to w zupełności rekompensują. Zresztą obczajcie sami:
W tle widać najpiękniejszy w Polsce most drogowy - Most Rędziński. A do tego jeszcze najwyższy - 122m.
Całkiem srogie mięso, Milordzie.
OdpowiedzUsuńNo tylko szkoda, że tak mało tych fur. Niemniej moi nyga już donoszą, że jak uda im się jakoś odwrócić uwagę psów to wtargną na posesyję i porobią zdjęcia reszty jakże zacnej kolekcji.
Usuńcudne...
OdpowiedzUsuńRekord by jeszcze pojechał..
OdpowiedzUsuńGdzie mozna znalezc te zlomowisko?:D
OdpowiedzUsuńNie mogę zdradzać ale widać je na zdjęciach z góry. Pzdr
Usuńgdzie można to znależć
OdpowiedzUsuńJak wyżej.
UsuńNa 2gim zdjęciu od dołu, w oddali, schowana za czerwonym Fiatem stoi Ascona C.. kurczę, nie mogę nigdzie takiej znaleźć, już 5-6 szrotów objechałem :/
OdpowiedzUsuńwowow srogo to mało powiedziane. Poldek na blachach LCD robi robotę. Brałbym na lawetę a potem po drobnych naprawach mechanicznych (tak żeby ruszył) jeździłbym w stanie niezmienionym.
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnych zobowiązań ;) więc mogę zdradzić: Wędkarzy 14.
OdpowiedzUsuń