Ciao appassionati di rottami. Mam nadzieję, że translator mnie
nie oszukał i nie napisałem, że jestem pasjonatem zgniłych ciał. W pewnym
sensie może i tak ale... tylko tych rdzawych. Ostatnio od wiernego czytelnika Ameby dostałem trochę ciekawych zdjęć, które po przebraniu postanowiłem dzisiaj niecnie wykorzystać,
choć w kontekście poprzedniego zdania chyba bezpieczniej będzie użyć czasownika
“zaprezentować”. Muszę przyznać, że nie jestem wielkim fanem jednośladów, a
to głównie właśnie one występowały w otrzymanych przeze mnie materiałach. Wśród
wielu vesp znalazłem jednak kilka zdjęć czegoś co po prostu uwielbiam, czyli
Piaggio Ape. To głównie im będzie poświęcony ten miks. Jednego widziałem na ostatnim Festiwalu Dobrego Piwa w
Leśnicy razem z Trabantem w wersji TIR, oto one:
Piaggio Ape to w dużym skrócie 3 kołowa vespa, z małą paką
i równie małą kabinką, która chroni wymuskane włoskie zaczesy przed
zniszczeniem – wiadomo nieskazitelna stylówa to we Włoszech podstawa. Do
rzeczy, zdjęciwa:
|
O wilku mowa, patrzcie na te stylówy. Ja bym się tak nie pokazał na mieście |
|
Się schowała szwagierka, myślała, że jej nie przyuważę |
|
Biedna, wykłuli jej oczka i wybałuszyli wnętrze |
|
Fajną cechą takich Ape jest to, że zamiast kierownicy mają wolant |
|
Tu z kolei widzimy Piaggio Portera, którego też bardzo lubię, bo to licencja starego dobrego Daihatsu Hijet. Auto na ramie, proste, niezawodne, oszczędne, pakowne, do tego męski tylny napęd - czego chcieć więcej
|
|
Vespa z podtlenkiem gazotu LPG, nice |
|
Ta też myślała, że się ukryje |
|
Czyżby nasi? |
Gdyby nie ten włoski sprzęt to
pomyślałbym, że to nasi krajanie – Zdzichy jadą na skup zważyć swój dzisiejszy łup. Przy
okazji mały suchar: podobno złomiarze są jak Jezus - zamieniają metale w wino.
Co ciekawe część z tych
bolidów które tu widzimy można sobie normalnie kupić w Polsce o np. tu: http://www.piaggio.wanicki.pl/index.html
ejejej Piaggio Ape to zasadniczo dwie rodziny- Ape zwykłe jednoosobowe (starsze mają jedno światło z przodu, nowsze już dwa) ale były też Ape Car np. jak ten pomarańczowy obrany z wszelkich plastików. Cary miały normalnie kierownicę i dwa miejsca z przodu :)
OdpowiedzUsuńJak Ci kolesie ujechali we dwójkę tak obładowaną 50tką to na prawde nie wiem. Chyba, że był tam gruby tuning ale sądząc po stanie fury raczej wątpię :)
5!
ps. za mało Vesp!