Translate

środa, 16 listopada 2022

PRZEGLĄD ŻELAZA ISLANDZKIEGO cz. 1


Witam. Dzięki uprzejmości kolegi Macieja miałem okazję odwiedzić Islandię na przełomie lipca i sierpnia. Rzecz jasna zwiedzanie to miało w dużej mierze charakter graciarski, w związku z czym liczba materiałów jest wręcz przytłaczająca. Mógłbym co prawda wybrać 50 najlepszych zdjęć z tych kilkuset jakie posiadam, ale to by nie było w moim stylu. Jedziemy zatem z prawie wszystkim, ale podzielonym na kilka części. Nie będę się również zagłębiać w jakieś dodatkowe opisy - robiłem to już wielokrotnie tutaj, a także na łamach Classicauto (CA nr 184), wobec czego nie będę się powtarzać. Myślę, że zdecydowana większość w Was doskonale wie czego się tam spodziewać. Tak - Ameryka. Dużo Ameryka.

Zaczynamy od sporej porcji malaise:











Mitsubishi, jak zwykle, nie zawodzi w kategorii zaawansowanej korozji



Blaszki dostosowane do samochodu rozmiarem, jak i treścią

Tu też były fajne - P924


Ten Escort XR3i był chyba pierwszym starszym samochodem na jaki tu wpadłem




Zajebista para - C4 i Renault Estafette


Zwóćcie uwagę na te blaszki :)






















Miał zarąbiste czerwone wnętrze







8 komentarzy:

  1. Cieszę się, że Twój blog jeszcze istnieje. :) Corvette z blachami "yee yes" rozwaliła system.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma cz. 2 :(

    OdpowiedzUsuń
  3. yeee yeee dawaj wincyj tych postów i zdjęciów bo normalnie rozumiesz kiedyś to było tego wiecej i czesciej i bylo fajnie a od jakiegos dluzszego czasu nima Panie nima a lubie tu wpadać i złom podziwiać na zdjęciach i zbliżenia na rdze na Rudą yeee yeee zróbta coś dla starego spaliniarza plis plis

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość z tych aut to na naszym rynku w ogóle nie istnieje. Blaszaki jak z ameryki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie auta niesamowite! Myślałem, że one już po ulicach nie jeżdżą!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super artykuł! Warto było tutaj zajrzeć

    OdpowiedzUsuń