Translate

piątek, 25 października 2019

PRAWDZIWY SZWAJCAR: Mercedes-Benz E50 AMG (W210)



Witam. Zazwyczaj Prawdziwe Szwajcary są tutaj traktowane metaforycznie ale nie dziś, gdyż to auto pochodzi właśnie z rynku szwajcarskiego. Mam do Was pytanie związane z tym samochodem. Za niecałe 11 tysięcy euro możecie kupić takiego youngtimera. W zamian otrzymujemy dobrze wyposażone, dosyć bezpieczne i wygodne auto w bardzo dobrym stanie, z wolnossącym V8 o mocy prawie 350 KM w cenie... podstawowego Fiata 500 (nie wliczam akcyzy). Do tego jeszcze można domniemywać, że takie Oko przy dbaniu o nie nie straci wiele na wartości, a może nawet zyska, co w pewnym sensie minimalizuje nam ewentualne koszty serwisu. Nie powstało ich przecież dużo, to drugie AMG stworzone po przejęciu marki przez Mercedesa, ma historyczny silnik M119, czyli ten co w W124 500E/E500. Brzmi to dobrze. Jest tylko jeden problem - ten przód🤦 Można jednak parkować go przodem tak, żeby go nigdy nie widzieć i wtedy problem tak jakby znika. Jeździlibyście czy nie?


















5 komentarzy:

  1. Szczerze? Mnie się ten model Mercedesa podoba. Sam chciałem kupić kombiaka ale zniechęciła mnie korozja występująca praktycznie wszędzie. W sumie chyba nawet bardziej podoba mi się w 210 niż w211 :) W tym egzemplarzu ze zdjęć nie podoba mi się wykończenie wnętrza. Przypomina mi wersję carlsson citroena c5 pierwszej generacji. Z tym że AMG jest już cenionym youngtimerem (lub za chwilę będzie) a o carlssonie raczej nikt nie będzie pamiętał :D

    OdpowiedzUsuń
  2. no coz.. dobry blacharz powinien sobie poradzic z przespawaniem pasa przedniego, przednich czesci blotnikow i dopasowaniu maski z W124 albo C200, wtedy mozna by sie juz patrzec na przod :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie pogardziłbym takim samochodem. Zdecydowanie bym jeździł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Klasyka Mercedesa. Przepięknie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń