Muszę przyznać, że podczas
pobytu w UK trochę napatrzyłem się na klasyki brytyjskiej motoryzacji i jadąć do
Norwegii nie spodziewałem się zobaczyć tu zbyt wielu przedstawicieli tej
"moto-nacji". Wiadomo - zawsze i wszędzie można natknąć się na
jakiegoś Miniaka, tudzież Land Rovera, ale Vauxhalla Victor serii FB nijak
nie mogłem przewidzieć. Na Wyspach przez pól roku nigdy takiego nie spotkałem.
Vauxhalla
Victor generacji FB produkowano od 1961 do 1964 roku. Wersja "Super" posiadała silnik o pojemności 1508 ccm i mocy około 50 KM, czyli niezbyt super, bo prawie tyle wyciskali czechosłowaccy inżynierzy z silnika o pojemności zaledwie litra w modelu Skoda 1000MB i to też w 1964 roku. Sądząc po rejestracjach to ten egzemplarz znajduje się w Norwegii od dosyć dawna, jak nie od swojego początku. Victor był bowiem eksportowany do wielu krajów, w dużej mierze do USA, Kanady, Australii, Singapuru, czy też Indii. General Motors montowało go nawet w odległej Nowej Zelandii. Nie wykluczone więc, że omawiany Victor został tu sprzedany jako nowe auto.
Indeed - sylweta jest "the best" |
Mistrzowskie są te blachy |
piękny wóz, klasa sama w sobie
OdpowiedzUsuńBlachy są faktycznie świetne. To już nawet nie jest minimalizm z tymi numerami, ale jak dla mnie, wzorowo się prezentują. Auto zajebiste ;-)
OdpowiedzUsuńO! I takie Vauxhalle to ja rozumiem! A nie rebrandowane, tfu, ople!
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładny wozik, nawet ta biel mu pasowała.
Usuń