Translate

niedziela, 30 czerwca 2013

MIKS KINEMATOGRAFICZNY: "80 milionów"



Dzisiaj materiał archiwalny, acz dosyć ciekawy i znowu nie taki stary. Otóż jakiś czas temu miałem okazję uczestniczyć w zdjęciach do filmu pt. „80 milionów”, którego akcja rozgrywa się pod koniec lat 80. Charakter mojego udziału w tejże produkcji w ogóle nie miał wymiaru aktorskiego, o ile nie podciągniemy pod to hasło jakieś 0,7 sekundy kiedy widać mnie na ekranie. W dużo większym stopniu chodziło o zabytkowe samochody. Scenarzyści poszukiwali dużej ilości aut z epoki w oryginalnym stanie, a jako, że posiadam takowy, zostałem zaangażowany. Ostatecznie powoziłem dwoma bolidami, jednym moim i jednym należącym do znajomego. W przerwach pomiędzy ujęciami można było poznać właścicieli licznie przybyłych klasyków, a także same auta. 


Kolejka na skleconego naprędce CPN-a
Całe szczęście, że we Wrocławiu są jeszcze takie zapyziałe miejsca. Można w nich kręcić filmy historyczne bez większych przygotowań. Tutaj wystarczyły tylko stare reklamy
Ten właśnie Fiacior był chyba na ostatnim zlocie 125p w Kątach Wrocławskich

Dosyć stara Syrena, jeszcze tzw. kurołapka. Określanie jest chyba na tyle wymowne, że nie ma potrzeby rozwijania go

Białe tablice rejestracyjne były oczywiście zaklejane imitacjami tablic starszego typu. Całe samochody poddawano charakteryzacji zimowej

Pały zatrzymały pały
Warszawa 223
A to drugie auto jakim powoziłem

Wołga M24 ze skórzaną tapicerką od Saaba i lusterkami od Eskorta. Właściciel zarzekał się, że te lusterka to tak były w oryginale - tjaaaa
Pizgało epicko, gdyż zdjęcia kręcono w grudniu, ale mimo to musieli sypać sztuczny śnieg
Wszyscy kierowcy i pasażerowie dostawali łachmany tzn. ciuchy z epoki, w których było zajebiście zimno; a już zwłaszcza w takich jak tu trzewikach, w których podeszwy były chyba z bibuły. Dzięki temu wszyscy mogliśmy wczuć się w realia PRLu



3 komentarze:

  1. z Twoich zdjęć wnioskuję, że ja chyba w innym peeerleu żyłem, jakoś za bogato, za dużo zachodnich fur. Nawet wołgi (niekoniecznie czarne) rzadko się widywało. A lusterka nie przeszkadzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, nie wszystko naraz się poruszało, część stała tylko jako auta awaryjne itd. Poza tym są to zdjęcia samochodów z dwóch dni zdjęciowych, więc są tu skumulowane. Myślę, że chłopaki dosyć dobrze podeszli do filmu, ze starannością, co nie jest regułą w polskich filmach:) Z Mieczysława i Skodilaka kazali nawet zdrapać jakieś małe naklejki, bo być może było by je widać.

      Usuń
  2. ALEŻ.

    Skodovka wygrywa, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń