Nie dalej jak 3 dni temu blogowi stuknęło okrągłe 300.000 wejść - całkiem spoko jak na 2 lata działalności z małym okładem. Przy okazji dziękuję wszystkim Szrociakowiczom za ich wszystkie odwiedziny.
Z tej okazji mam dziś dla Was coś ze szrociakowego archiwum. Jako maniak motoryzacyjny zbieram na dysku wszystko co popadnie, albo raczej to, co mnie w jakiś tam sposób interesuje. Przykładowo gdybyście poprosili mnie o zdjęcia wszystkich fajnych (znaczy zgniłych) T1 na allegro i na olxie w okresie do około 3 lat wstecz to odpowiedziałbym - ależ proszę bardzo, mam takowy folder.
Dziś natomiast proponuję Fiaty 125p. Dużo spatynowanych Kantów, głownie tych najbardziej klasycznych.
Na koniec mój ulubieniec:
Zaczynamy mocnym akcentem |
Dobry mod! |
Fajnie skorodowany zderzak |
Po tego miałem kiedyś jechać - ale jak zobaczyłem foty to trochę się rozmyśliłem |
To wzmocnienie błotnika wygrywa |
Tu widzę nieśmiałe próby wizualnego upodobnienie do nowszego modelu. Ale rejestracje to ma akurat świetne |
Rocznik też zacny |
Jeden z najrzadziej spotykanych kolorów tapicerek w klasycznych 125p - później taką stosowano tylko w karetkach |
Na koniec mój ulubieniec:
Wygląda jakby go przed chwilą wyciągnęli z Bałtyku |
Ostatni niszczy system.
OdpowiedzUsuńTyle PERŁÓWPEERELU I JEDYNYCHTAKICHZOBACZÓW się marnuje :P.
300 tyśkófw! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńJeździło się takimi furami: dwa sedany i po jednym kombiaku i pickupie. Ach co to była za prędkość i moc!
Z ww. preferuję wersję jednoosiową w kolorze blue oraz 125p na celnych blaszkach - chyba już po jakimś lifcie ;)
Dzięki. Ja miałem same sedany, ale chyba z 8 sztuk się przewinęło. Same klasyki i ze 2 przejściówki.
UsuńTen ostatni to serio miodzio, wygląda jak z Fallouta, w każdym razie postapokaliptycznie na maksa :)
OdpowiedzUsuńGraty rocznicy wejściowej <- piękna okrągła liczba
pozdrowionka ze wschodnich róbieży
Dzięki!
Usuńwygląda na to, że DF-y są jednymi z najlepiej dekomponujących wozów świata! Gratulacje dla FSO.
OdpowiedzUsuńI dla Szrociaków gratulacje po czwakroć!
OdpowiedzUsuńDziękówa!
UsuńNie wiedziałem w ogóle, że da się tak zgnić auto. Zastanawia mnie, że niektórzy próbują coś takiego sprzedać, podczas gdy inni egzemplarze w niezłym stanie (przynajmniej w porównaniu do tych ze zdjęć) oddają na szrot...
OdpowiedzUsuńOd siebie podrzucę tylko gratulacje. A kantów szkoda, przynajmniej tych najstarszych.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńOne wszystkie były na ożenek? Pierwszy i ostatni też?!?!?!
OdpowiedzUsuńTrzech milionów życzę!
Dzięki. Też mnie to dziwi, ale tak:)
Usuń