Translate

środa, 5 lutego 2020

WIADOMOŚCI PARAFIALNE: Zmiany, zmiany, zmiany



Witam szacownych szroparafian. Jak chyba wszyscy posiadający wszelakiego rodzaju narządy obserwacyjne zauważyli regularność wpisów na blogu nieco podupadła ostatnimi czasy. Bywały miesiące z jednym, bądź z dwoma wpisami, bywały takie (o zgrozo) bez ani jednego, podczas gdy kiedyś potrafiłem wysmażyć nawet po kilkanaście wpisów miesięcznie (ach te studenckie czasy). Tak - to skandal godny potępienia - ale już się tłumaczę. Geneza takiej sytuacji jest związana z elementarną potrzebą każdego nikczemnika, czyli z potrzebą dachu nad głową. Drogą zapożyczenia się weszliśmy w posiadanie lokum, które chciałem samemu wykończyć (ten proces niestety w pewnym stopniu wciąż trwa, kto robił jakikolwiek remont w domu ten wie o co chodzi) wobec czego zasoby czasowe zostały przesunięte na front zdecydowanie daleki od pisania bloga. Potem natomiast, nie będę ukrywać, trochę lenia złapałem, gdyż wydatek energetyczno-czasowy związany z wykańczaniem 4-kątów jest eufemistycznie rzecz ujmując dosyć duży. Zwłaszcza, że w okresie zimowym zazwyczaj łapie lekką deprechę i najzwyczajniej w świecie nic mi się nie chce, rzecz jasna za wyjątkiem siedzenia zawiniętym w koc z herbatą w jednej dłoni i ciasteczkami w drugiej. Wracając do bloga, to trochę osób wciąż śledzi to co tam prezentuję, co mnie bardzo, bardzo cieszy i dziękuję Wam szrociakowiczom za ten fakt. Wskutek tego, że ostatnio rzadko coś publikowałem to owe stadko nieco się zmniejszyło ale wciąż jakieś tam jednak jest. Zawsze pisałem dla zajawki, więc nawet gdyby tego zupełnie nikt nie czytał to i tak zapewne coś bym tu wrzucał. Faktem natomiast jest, że piszę tego bloga już ponad 6,5 roku (zaczynałem w maju 2013 roku) i po prostu potrzebuję jakiejś odmiany.


Ale do rzeczy. Zmiany wiążą się z tym, że przeniosę się do innego medium – tym razem drukowanego. Cały ten proces trwał już od dłuższego czasu ale mogę już to oficjalnie ogłosić - szrociakowe treści począwszy od lutego znajdziecie w zapewne doskonale Wam znanym miesięczniku Classic Auto i, co mnie najbardziej cieszy, prawdopodobnie na dłuższy czas. Wcześniej zdarzało mi się już okazjonalnie pisywać do CA ale były to tylko pojedyncze artykuły. Nie wiem jak to się stało ale Rednacz Classic Auto stwierdził, że chyba jednak można produktywnie wykorzystać tego zawiniętego w koc stwora z ciasteczkami i herbatą w dłoniach i zaprosił mnie do bardziej regularnej współpracy. Zupełnie nie wypadało odmówić. Także raz na miesiąc w CA będziecie mogli czytać i podziwiać materiały fotograficzne mojego autorstwa w dziale nazwanym po prostu "Szrociaki".


Zawsze zachęcałem do czytania CA, bo to rzecz jasna najlepszy periodyk o starociach na rynku, a teraz naturalnie zachęcam tym bardziej :)


Co do bloga wciąż będzie on wciąż w miarę normalnie funkcjonować, choć większość uwagi przerzucę zapewne na publikowanie dobrych treści w Classic Auto. Na pewno tutaj będę wrzucać tematy, których np. nie wypada wrzucać do tak szanowanego medium :) Druga sprawa - prawdopodobnie na wiosnę spróbuje zrobić długo planowany materiał na You Tube. Kanał Szrociaki TV jak widać nawet po samej nazwie był już od dawna szykowany pod tego rodzaju treści ale dotychczas wrzucałem tam głównie jakiś krótkie filmiki. Mam już nawet przygotowane bardzo smakowite intro.




Na koniec małe podsumowanie działalności bloga (choć rzecz jasna nie ostateczne). Szrociaki zrobiły dotychczas prawie 1,4 mln odsłon, napisałem 625 postów, no i w tym okresie pojawiło się 6838 komentarzy. 



12 komentarzy:

  1. Gratuluję:-)choć z drugiej strony ubolewam nad faktem mniejszego zaangażowania w blog. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Coś tam wciąż będzie wrzucane, więc nie będzie źle :)

      Usuń
  2. Również dołączam się do gratulacji. Jak długo będą wpisy, tak długo będę czytał. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje! Choć ja akurat od CA wolę Automobilistę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli chyba można ogłosić oficjalnie śmierć polskiej grato - blogosfery. Wszyscy albo skończyli całkiem (Pobliska Ulica, Mech i Patyna, Cubino, wygląda też na to że Autobezsens również), albo przeszli na YT i/lub Facebooka (Złomnik, Basista,,autoArchiwum) albo jak ty poszli do mediów motoryzacyjnych (znów Tymon alias Złomnik). Jedynym, który zostaje, takim swoistym Zombie grato - blogosfery jest Automobilownia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie powiedziałbym tak, bo ja nie zawieszam działalności, wciąż będę wrzucać coś raz na jakiś czas. Niemniej graty będą już chyba tylko tutaj i na Automobilowni.

      Problemem jest odpływ czytelników, a nie blogów. Bo pomimo mniejszej ilości nadawców to nie występuje (albo ja go nie odczuwam) proces konsolidacji czytelników wokół tych złomo-nadawców, którzy pozostali na rynku. Płacze się nad znikającymi blogami ale prawda jest taka, że ludzie raczej nie wspierali twórców i zakładali, że te blogi będą istnieć zawsze.

      Usuń
    2. Oprócz wspomnianych blogów zostaje jeszcze całkiem świeża Motodinoza i Demoniczny Zaułek.

      Usuń
    3. jak w tym dowcipie "a...to Ty!" ;-)

      Usuń
  5. Przede wszystkim gratuluję! (co nie zmienia to faktu, że to w sumie kolejna strata dla graciarskiej blogosfery)
    Przy okazji, ponieważ z Wybranką jesteśmy na etapie wstępnego planowania urlopów zapytać, czy masz może informacje, jakie ciekawe imprezy odbędą się w tym roku, zwłaszcza w okresie letnim na tzw. ścianie zachodniej (Szczecin-Wrocław)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Na pewno to:
      https://motoclassicwroclaw.pl/
      No i do Oławy możecie zajrzeć.

      Usuń