Witam. Z wielką
radością w końcu mogę napisać o wydarzeniu, które sam organizowałem. Do tego
był to rajd zabytkowych samochodów, więc to nie byle co :)
Zacznę od tego, że
wszystko zrobiliśmy w zasadzie tylko dwuosobowym zespołem w składzie Michał i
ja, co początkowo wydawało się głupie, no i w pewnym sensie może takie rzeczywiście było :) Niemniej
daliśmy radę i w opinii wszystkich uczestników wyszedł nam naprawdę spoko rajd.
W rajdzie brał udział Michał Reicher
(być może znamy Wam z łamów ClassicAuto) a to stary zlotowy wyjadacz - jego
szeroki uśmiech na koniec rajdu mówił wszystko.
WNIOSKI
Paradoksalnie
dwuosobowy zespół pomimo pewnych trudności ze sporą ilością pracy okazał się
być dobrym pomysłem. Wiem z doświadczenia, że im większa grupa osób decyzyjnych
tym większe zamieszanie i ostatecznie mniej konkretów. Tu bardzo szybko
stworzyliśmy "dokument założycielski" zawierający nasze oczekiwania i
pomysły, potem szło równie szybko. Nie bez znaczenia była zgodność
charakterologiczna - obaj należymy do osób spokojnych i mało konfliktowych
- a przynajmniej tak mi się wydaje :)
Cały czas był bardzo dobry przepływ informacji, a każda strona wiedziała co w
danym momencie planuje/robi ta druga strona. Ważne podkreślenia jest to, że ja
nie miałem wcześniej praktycznie żadnych doświadczeń w tego typu imprezach, a
Michał z kolei miał ogromne (przejechał pewnie z kilkanaście rajdów klasyków na
Dolnym Śląsku), toteż jego doświadczenia były nieocenione. Jedną z takich
sugestii było "podpięcie się" pod inne wydarzenie w okolicy, co
sprawdziło się znakomicie. W naszym przypadku były to gminne Dożynki 2019 w Sobótce.
Kolejne wnioski -
przy następnej imprezie weźmiemy się za organizacje jednak nieco wcześniej. Był
to nasz pierwszy rajd w związku z czym nie ustrzegliśmy się kilku błędów jak
np. błąd itinerera w ostatniej klatce na sam koniec drugiego etapu.
W rajdzie wystartowało 38
załóg i gościliśmy pewnie około 100 osób. Przekrój samochodów był naprawdę
szeroki - od Trabanta 601 i Fiata 126p, poprzez Lotusa Europę, aż po Porsche
911 930 Turbo.
Nie
wszyscy uczestniczyli w rajdzie, więc pokażę Wam kilka zadań z rajdu. Jedno z
nich polegało na odnalezieniu w pewnych zabytkowych zabudowaniach folwarcznych
dwóch samochodów (no powiedzmy, bo drugie auto istniało tylko w postaci kabiny)
i odpowiedzeniu na pytanie co to za samochody.
Był to
Opel GT i kabina od Stara 25. Kilka osób pytało jak ja to w ogóle znalazłem ale
hello - Pan Szrociak lubuje się przecież w wyszukiwaniu starych gratów i
gdziekolwiek jestem to najpierw rozglądam się za jakimś starym żelazem. Drugie zadanie było z
pozoru bardziej abstrakcyjne i miny uczestników kiedy je poznawali były
wspaniałe. Otóż powiedzieliśmy uczestnikom, że na pewnym kilometrze drogi w
lesie któryś z nas zgubił komórkę. Zadanie polegało na jej odnalezieniu i
napisaniu jakiej była marki. Komórka wyglądała tak:
Jeszcze
inne motoryzacyjne zadanie polegało na rozpoznaniu poniższego auta, które stało
po drodze rajdu.
To rzecz
jasna Peugeot 203 ale większość ekip obstawiała Warszawę M20 :) Najlepsze, że
jedna z ekip pokusiła się o telefon do właścicielki kwiaciarni, której reklamę
stanowił Peugeot. Kobieta odebrała telefon pomimo niedzieli i powiedziała
uczestnikom, że to Warszawa :D
Przy
okazji tego wpisu chciałbym jeszcze raz przekazać wielkie podziękowania
uczestnikom rajdu - w 90% sukces tej imprezy zawdzięczamy właśnie Wam, bo to
fajni ludzie tworzą klimat takich rajdów. Szkoda mi, że nie ze wszystkimi
mogłem dłużej pogadać ale niestety obowiązki organizatorskie wzywały.
Dziękujemy
ekipie z Wrocławskie car spoty, czasem w niedzielę, zwykle w soboty w postaci
Maćka i Szymona, która pomagała nam w ogarnianiu chaosu w dniu rajdu. Myślę
jednak, że przydzielona im służbówka należycie wynagrodziła ewentualne trudy.
Wielkie
podziękowania również dla mojego kumpla Wojciecha i Magdy, którzy byli
nieocenieni w dniu rajdu.
Duże
podziękowania dla firmy ASV Lider za udostępnienie samochodu organizatorskiego
w postaci SsangYonga Musso.
Nie
zapominamy też o Ślężańskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji, który bardzo
ochoczo poparł nasz pomysł i umożliwił połączenie naszej imprezy z Dożynkami w
Sobótce.
WYNIKI
Pierwsze
miejsce zajęła ekipa w brązowym VW T3. Nagrodę publiczności przytulił Chevrolet
DeLuxe, a Nagrodę Organizatora powędrowała do Toyoty Supry.
Wszystko
wskazuje na to, że będziemy robić z Michałem kolejne edycje, bo bardzo podoba
nam się taka aktywność. Wychodzi na to, że chyba dobrze zdiagnozowaliśmy głód
szrociakowiczów na tego typu imprezy we Wrocławiu i stąd tak optymistyczny
odzew. Szczerze to na początku obstawialiśmy, że z tych planowanych 40 załóg
pojedzie może ze 25, a ostatecznie na kilka dni przed startem rajdu musieliśmy
niestety wielu ekipom odmówić udziału, bo nie dalibyśmy rady ogarnąć większej
ilości ekip w zaledwie dwie osoby.
Na koniec
kilka zdjęć z imprezy.
Brawo! Szacunek.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńW końcu jakiś materiał! Bawcie się tak dalej chłopcy :)
OdpowiedzUsuńMiędzy innymi dlatego ostatnio mało pisałem :)
Usuńjak małe stężenie mercedesów na metr kwadratowy! ;) widać, że to rajd nie dla byle kogo
OdpowiedzUsuńa dla gościa, który przyjechał na taki rajd Europą wielkie brawa
Ale to w sumie przypadek - nie odrzucaliśmy nikogo z autem poniżej 1990 roku.
Usuńale fajowa ogromna Nokia 3310, skad zes ja wytrzasnal? tez bym taka chcial :D
OdpowiedzUsuń