Witam. Wow - sporo
czasu minęło odkąd ostatnio pisałem, ale obowiązki glazurnicze i temu podobne
wzywały. Teraz mam trochę czasu to postanowiłem, że coś skrobnę - tym bardziej,
że wczoraj złapałem fajnego kandydata na Prawdziwą Patynę. Nie jest to nic nowego,
bo poniższego XM-a mijam co najmniej raz w tygodniu jadać do rodziców już od
chyba dwóch lat, ale dopiero teraz zatrzymałem się i uwieczniłem go. Widoczny
XM to wersja Break, no i ewidentnie złapał brejka, ale chyba już takiego
ostatecznego...
 |
Jakaś całkiem wypaśna wersja to była. Niemniej dziwi mnie kolor tapicerki foteli w stosunku do reszty |
 |
Nie wiem - może Francuzi robili takie miksy, ale nie wygląda to ani dobrze, ani na fabrycznie rozwiązanie |
 |
Rekin spokojnie przygląda się powolnemu rozkładowi, ale nie jest padlinożercą |
Gdzie on stoi?
OdpowiedzUsuńPrzed głowną bramą do jednostki wojskowej na Obornickiej/Pełczyńskiej.
UsuńW teorii jest do odratowania... w teorii :D
OdpowiedzUsuńTen błąd w opisie do ostatniego zdjęcia to celowy? ;)
OdpowiedzUsuńNie - zaraz poprawiam.
UsuńOgólnie uważam, że to bardzo fajne auto (w sensie Citroen XM). W wersji kombi jest w ogóle strasznie brzydki moim zdaniem, ale i tak zdecydowanie mógłbym nim jeździć. Szkoda, że z częściami do niego nie jest za wesoło...
OdpowiedzUsuńKiedyś faktycznie był to samochód w wersji wypasionej. Szkod, że tak niszczeje ale odratowanie go dużo by pochłoneło pieniędzy i czasu.
OdpowiedzUsuńWG ufg posiada aktualna polise
OdpowiedzUsuńBlog umarł czy nadal remont?
OdpowiedzUsuńRemont.
UsuńWydaje mi się, że o remoncie mogłoby to być całkiem niezłe auto.
OdpowiedzUsuńStyczeń 2019 - pierwszy w 6-letniej historii bloga miesiąc bez żadnego postu
OdpowiedzUsuńTymczasem jest już nowy wpis :)
UsuńLekki detailing z zewnątrz i wewnątrz, kilka rzeczy do wymiany i by było :) To chyba pierwszy samochód z tak wygodnym zawieszeniem :)
OdpowiedzUsuń