Witam nowych szrociakowiczów. Po ostatnim wpisie stadko powiększyło się trochę - tylko na FB w ciągu dwóch dni pojawiło się około 70 nowych polubień. Ale do rzeczy. Jakiś czas temu bardzo nie chciało mi się wstać,
ale wystarczyło, że wyjrzałem przez okno i już było po sprawie. Widok był na tyle wspaniały, że znalazłem się na dole
w zasadzie zanim jeszcze położyłem się spać;)
Oto bowiem w poblizu mojego lokum pojawił się Ford Taunus 20M RS Coupe w baaaaardzo atrakcyjnym malowaniu, zresztą zgodnym z oryginalnym. Pod maską znajdowało się 2.3 V6 o mocy 108 KM. Rocznik widać na blachach, czyli 1968. W tym roku odbył się zresztą facelift, ale to jest jeszcze stara wersja - P7a, moim zdaniem ładniejsza od P7b.
Zobaczcie sami tego - powiedzmy - europejskiego muscle cara:
Oto bowiem w poblizu mojego lokum pojawił się Ford Taunus 20M RS Coupe w baaaaardzo atrakcyjnym malowaniu, zresztą zgodnym z oryginalnym. Pod maską znajdowało się 2.3 V6 o mocy 108 KM. Rocznik widać na blachach, czyli 1968. W tym roku odbył się zresztą facelift, ale to jest jeszcze stara wersja - P7a, moim zdaniem ładniejsza od P7b.
Zobaczcie sami tego - powiedzmy - europejskiego muscle cara:
Przyciemnione szyby w tym wypadku nie rażą - powiedziałbym nawet, że są wskazane |
Tylko felgi bym zmienił na coś innego |
Klapka do wlewu paliwa w najlepszym możliwym miejscu. Nie trzeba zastanawiać się z której strony dystrybutora podjechać |
Ostatnia fota fajna klimatyczna. Czy on ma coś konstrukcyjnie wspólnego z Galaxie? Bo jakiś taki podobny trochę.
OdpowiedzUsuńA przyciemniane szyby...nie...zdecydowanie nie. Chociaż rzeczywiście nie wyglądają jakoś ultra wstrętnie
Chyba nie - Galaxie jest dużo większy.
UsuńZapomniałem dodać, że to w pewnym sensie nie jest Taunus. Był okres, że nie używano tej nazwy i akurat ten 20M łapie się na ten czas.
Dobry Taunus nie jest zły, nawet jeśli w oficjalnych źródłach tego miana nie nosi. A ten jest po prostu marzenie!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór, to ja, nowy-stary szrociakowicz cubino. Chciałem powiedzieć, że jakoś niezbyt mi się podoba. Coś jest przedobrzone ze stylizacją. Felgi, cyrkle, szparunki, dymione szyby... no za dużo tego. Datsuny i toyoty ciekawsze.
OdpowiedzUsuńDla mnie też. Ale to jest taka konwencja - coś na kształt europejskiego muscle cara, więc musi być "na bogato".
UsuńCiekawa sprawa z tą nazwą Taunus. To znaczy, niby Ford P7 nie był Taunusem, ale ma z tego co widziałem na niektórych zdjęciach (między innymi na tych zamieszczonych tutaj) znaczek serii (bo trudno tutaj pisać o marce) Taunus. Skoro jest ten znaczek, to nie czepiał bym się nazywania Forda P7 mianem "Taunus" ;)
OdpowiedzUsuńAha, też wolę wygląd Forda P7a od P7b
Mój Ojciec miał takiego. Dokładnie ten silnik ta buda tylko był złoty z dachem pokrytym czarnym zamszem. Piękne auto ale wtedy (lata80) nie było żadnych części, nie mieliśmy gdzie go przechować więc Ojciec sprzedał. Sam ojciec mówi że prawie płakał jak sprzedawał i do dziś go wspomina...
OdpowiedzUsuń